Oczywistą oczywistością jest to, że firmy motoryzacyjne nie produkują wszystkich części na własną rękę. Wiele części w waszych autach pochodzi z zewnętrznych firm. Takie zjawisko we wszystkich branżach można nazwać outsourcingiem. Okazuje się, że Tesla również zamierza zostać tego typu dostawcą!
Elon Musk potwierdza, że Tesla jest otwarta na sprzedaż swoich wynalazków!
Wiadomo to nie od dziś, że Elon podchodzi do tej kwestii dość otwarcie. Tesla już kiedyś uwolniła swoje patenty, po to by umożliwić szybszy rozwój gałęzi samochodów elektrycznych. Teraz dowiadujemy się z ust, a właściwie z ćwierkania, CEO Tesli, że są oni gotowi na kolejny krok w tej materii.
W sieci pojawił się artykuł, który mówił o tym jak bardzo do przodu, na niektórych polach, jest Tesla względem niemieckich firm. Elon Musk, w odpowiedzi na to, odparł, że jego firma jest otwarta na licencjonowanie swojego softu, a także sprzedaż części. Wymienione zostały baterie, które Tesla defacto sama częściowo outsource’uje, oraz układy napędowe. Firma ponoć jest nastawiona na rozwijanie odnawialnych źródeł energii, jak i całego rynku samochodów elektrycznych. Nie zależy im na niszczeniu swoich konkurentów.
Zobacz też: BMW dalej elektryfikuje swoją gamę. Tym razem na celowniku X1 oraz seria 5!
Po przeczytaniu tego w mojej głowie pojawiła się jedna myśl. Nasza wspaniała, rządowa Izera ma przecież szukać dostawców części do aut elektrycznych. Może to właśnie Tesla będzie zaopatrywać ElectroMobility Poland w baterie oraz inne podzespoły? To raczej marzenia ściętej głowy, ale któż wie? Może będzie to niemałe zaskoczenie, gdy wreszcie dowiemy się czegoś więcej na temat ów samochodów.
Jest jednak jedna rzecz, która ma być najpilniej strzeżoną tajemnicą firmy z Kalifornii…
“Układy napędowe, systemy sterowania elektronikom i tak dalej, i tak dalej? Okej, to możemy wam udostępnić lub sprzedać. Ale o pierdzeniu nawet nie myślcie!” Tak można sparafrazować powyższy tweet, który został napisany żartobliwie przez Muska. Oczywiście każda firma ma swoje sekrety, jak się okazuje dla Tesli największym z nich jest “fart mode”, czyli tryb do prankowania współpasażerów. Ciekawych czasów dożyliśmy…
Z drugiej strony chyba wolę takie wesołe podejście do prowadzenia biznesu, niż sztywną garnituorzę. Co sądzicie na temat outsourcingu części? Tesla ma szanse stać się potentatem tego rynku, tak jak chociażby Bosch? Napiszcie w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!