Tesla chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Nie chodzi mi tylko o tak szalone projekty jak Cybertruck, ale też różne rzeczy, do których się posuwają w przypadku zwykłych aut. Mam tu na myśli choćby aktualizacje, które znacznie zmieniają parametry auta. Tym razem jednak jestem pełen podziwu, albowiem…
Tesla umożliwi odblokowanie podgrzewania foteli w Modelu 3 po uiszczeniu opłaty
Już jakiś czas temu informowałem Was, że Tesla wydała do Modelu 3 płatną aktualizację, która poprawia osiągi auta. Jeśli chcecie poczytać o tym więcej, to odsyłam do tego wpisu. Tymczasem przyjrzyjmy się aktualnej sprawie, czyli odblokowaniu podgrzewanych foteli. Tesla pozwala dopłacić, by mieć podgrzewanie foteli z tyłu. Okazuje się, że Tesla Model 3 ma umieszczone tam odpowiednie grzałki, tylko firma zablokowała dostęp do nich w niektórych wersjach wyposażenia.
Chodzi tu wersje Standard Range i Standard Range Plus, które są oferowane w różnych wariantach wnętrza. Mamy wersję Premium Intertior oraz Partial Premium Interior. Jedna z różnic między nimi to właśnie podgrzewane fotele z tyłu, ale też lepsze audio czy LED-owe światła. Gdy pierwsze auta w słabszej konfiguracji wychodziły z fabryki bywało tak, że ludzie mieli dostępne podgrzewanie foteli z tyłu, mimo nie dopłacenia do wyższej wersji. Tesla szybko to załatała, aczkolwiek teraz postanowiła zrobić z tego biznes. Za dopłatą w wysokości 300 dolarów, dostajemy dostęp do takiej funkcji w Tesli Model 3.
Zobacz też: Tesla Model 3 przetestowana przez Euro NCAP!
Moim zdaniem to pokazuje w jaką stronę będzie szła teraz motoryzacja. Coraz więcej firm będzie sprzedawało auta jako usługi, w których płacimy za to co jest nam w danej chwili potrzebne. Chcesz większą moc, bo masz ochotę szybciej polatać? Nie ma problemu, zapłać za inną mapę silnika, która nieco poprawi osiągi. Nie potrzebujesz rozbudowanego systemu multimedialnego? W porządku, nie musisz za niego płacić. Jeśli jednak znajdziesz w sobie taką ochotę, to będziesz miał możliwość. W pewnych sytuacjach takie cyfrowe odłączanie może być tańsze niż produkcja kilku rodzajów podzespołu.
Co myślicie o takim podejściu do kwestii wyposażenia auta? Napiszcie w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!