Jak wynika z najnowszych informacji, firma Canonical chce wydać Ubuntu w wersji na wzór Fedory Silverblue. Niezmienne Ubuntu pojawi się już niedługo!
Firma Canonical poinformowała, że przyszłe wydanie Ubuntu LTS (24.04) zostanie wydane w dwóch wersjach – standardowej z pakietami .deb
(czyli w takiej formie jak mamy dzisiaj) oraz specjalnej, gdzie mamy pełno pakietów Snap. Ta druga edycja będzie specjalna, bowiem będzie to niezmienny system tak jak Fedora Silverblue.
Fedora Silverblue to przykład niezmiennej dystrybucji systemu operacyjnego. Główną różnicą między Fedora Silverblue a tradycyjną dystrybucją Fedory jest to, że w Silverblue większość systemu plików jest zamontowana jako tylko do odczytu (read-only), co oznacza, że nie można bezpośrednio modyfikować jej zawartości. Dzięki temu system staje się odporniejszy na niezamierzone modyfikacje i ułatwia zarządzanie wersjami pakietów.
W przypadku aktualizacji systemu w Fedora Silverblue, nowe wersje pakietów są instalowane jako nowa warstwa na niezmiennej podstawie. Można je przetestować i używać, a w przypadku problemów, można łatwo powrócić do wcześniejszej wersji poprzez przejście do poprzedniej warstwy. Ten proces zapewnia większą stabilność systemu i ułatwia zarządzanie aktualizacjami. To tak w ogromnym skrócie z dużymi uproszczeniami. W takiej Fedorze Silverblue aplikacje instalujemy z użyciem Flatpaków.
Ubuntu w pełni ze Snapami
A w niezmiennym Ubuntu będziemy wykorzystywać konkurencję, czyli Snapy! I co ciekawe, w ten sposób będą mogły być dostarczane nawet sterowniki GPU! Muszę jednak zaznaczyć, będzie to wydanie dla entuzjastów i osób lubiących testować nowinki. To edycja deb będzie tą domyślną.
To jednak nie jest pierwsze podejście Canonical do tego typu systemu. Ubuntu Core to OS wykorzystujący Snapy i będący niezmienny. Wydano go w 2015 roku i zyskał spora popularność w rozwiązaniach IoT. Oczywiście Ubuntu Core to nie jest system desktopowy, ale twórcy już mają jakieś doświadczenie.
Immutable Ubuntu to może być coś, w co pójdzie wiele osób, w tym deweloperzy czy pracownicy biurowi. Taki system zagwarantuje o wiele niższą awaryjność, a więc będzie też rozwiązaniem pewniejszym, coś jak Chrome OS. Pytanie brzmi: Czy Snapy do czasu wydania nowego Ubuntu będą naprawione? Jeśli chodzi o sferę desktop, to mają one spore problemy, zwłaszcza z czasem uruchamiania. Flatpaki dawno zostały dobrze zoptymalizowane, a Snapy pozostały z tyłu.
Źródło: OMG!Ubuntu
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!