O pomyśle Unii Europejskiej o ujednoliceniu standardu ładowania jest głośno już od dłuższego czasu. Jak się okazuje, pojawiły się kolejne pomysły, które nieco rozszerzają zasady tego postanowienia.
USB typu C standardem w Unii Europejskiej
O pomyśle ustanowienia złącza USB-C jako standardu ładowania w Unii Europejskiej jest głośno już od dłuższego czasu. Co ciekawe, to zmusiłoby Apple do porzucenia portu Lightning w chociażby iPhone’ach. Standard miałby dotyczyć właśnie smartfonów, tabletów, kamer, słuchawek, przenośnych głośników czy nawet konsol kieszonkowych. Do tego miałby być ten sam standard szybkiego ładowania, dzięki czemu jedna dobra ładowarka byłaby kompatybilna z każdym sprzętem.
Do 15 lutego był termin na składanie poprawek do ustawy. Nowe pomysły przedstawiła polska europosłanka Róża Thun, która nieco rozszerza zakres tego postanowienia. Mowa tu o:
- Uznanie, że tylko pewna grupa sprzętów nie może oferować standardowego ładowania w postaci USB-C ze względów bezpieczeństwa (na przykład golarki, szczoteczki do zębów);
- Rozszerzenie listy urządzeń objętych standardem. Mowa tu chociażby o laptopach, klawiaturach, myszkach, czytnikach e-booków, nawigacjach, drukarkach, ekranach, słuchawkach bezprzewodowych, sprzęcie sportowym czy latarkach;
- Konsument powinien mieć prawo wyboru zakupu sprzętu bez zasilacza i okablowania;
- Skrócenie czasu wdrożenia dyrektywy przez państwa członkowskie UE z 24 do 15 miesięcy;
- Standaryzacja ładowania bezprzewodowego najpóźniej do 31 lipca 2026 roku.
Według mnie wszystkie te pomysły są bardzo dobre. Również ten z opcją zakupu sprzętu bez ładowarek i kabli. Sam posiadam dwie ładowarki GaN 65 W, które spokojnie naładują każdy mój sprzęt. Przy zakupie kolejnego urządzenia ani nie potrzebuję ani kolejnej takiej samej ładowarki, ani przewodu USB-C (mam kilka i to takie o długości 2 metrów i obsłudze mocy do 100 W).
Ma to spore odzwierciedlenie w danych unijnych, bowiem według UE, konsumenci krajów członkowskich wydają 250 mln euro rocznie na zakup dodatkowych ładowarek. Jak widać, odpowiednia standaryzacja jest potrzebna – zarówno w kontekście złącza (co jest najważniejszym elementem), jak i technologii szybkiego ładowania (co jest kolejną ważną sprawą).
Źródło: Róża Thun przez Telepolis
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!