Debiut Galaxy S10 oraz innych urządzeń z rodziny Galaxy to nie jedyna premiera, która odbyła się w tym tygodniu. 20 lutego został zaprezentowany również vivo V15 Pro. Mimo iż nie jest on flagowcem, to warto zapoznać się z jego specyfikacją, ponieważ wygląda całkiem interesująco.
Potrójny aparat główny i wysuwana kamera do selfie!
Nowy smartfon od vivo to prawdziwy średniak premium. Napędza go procesor Snapdragon 675, co czyni go pierwszym telefonem z tym SoC-em, który składa się z dwóch rdzeni Kryo 460 Gold (Cortex-A76) i sześciu rdzeni Kryo 460 Silver (Cortex-A55). vivo wyprzedziło w tej kwestii Meizu Note 9 i Redmi Note 7 Pro. Na pokładzie znajdzie się 6 lub 8 GB RAM-u oraz aż 128 GB miejsca na pliki. Tradycyjnie telefon działa pod kontrolą Androida 9 Pie przykrytego nakładką Funtouch OS 9, do której dodano tryb Game 5.0 zwiększający wydajność podczas grania.
Najważniejsze w vivo V15 Pro wydają się być aparaty. Smartfon posiada z tyłu aż potrójną konfigurację, a są to:
- matryca 48 Mpix Samsung ISOCELL GM1, z pikselami o wielkości 0,8 μm i światłem f/1,8 (technologia “four-in-one pixel”)
- obiektyw szerokokątny 120° 8 Mpix ze światłem f/2,2 (108° w trybie korekcji zniekształceń)
- matryca do wykrywania głębi 5 Mpix ze światłem f/2,4
Oczywiście nad działaniem aparatu “czuwa” sztuczna inteligencja, która ujawnia się na przykład w trybie AI Body Shaping – ten najprawdopodobniej będzie poprawiał sylwetkę. vivo chwali się trybem Super Night, który składa w jedną fotografię zdjęcia wykonane z różną ekspozycją, tak by poprawić wyrazistość obrazów przechwyconych w warunkach słabego oświetlenia.
Zobacz też: Szybkie ładowanie od vivo prawie dogoni OPPO SuperVOOC
Kamera do selfie wysuwa się podobnie jak to miało miejsce w vivo NEX S. Tym razem mamy jednak do czynienia z 32-megapikselową matrycą Samsung ISOCELL GD1 ze światłem f/2.0
Dzięki temu zabiegowi vivo ponownie zmaksymalizowało pokrycie przedniego panelu ekranem aż do 91,64%. Jest to wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 6,39 cala i rozdzielczości 1080 x 2340 pikseli. Proporcje ekranu wynoszą 19,5:9 podczas gdy górna ramka ma zaledwie 2,22 mm, a boczne są jeszcze cieńsze – 1,75 mm.
Telefon wyposażony jest w baterię 3700 mAh, którą naładujecie przez port microUSB od 0% do 24% w 15 minut. U góry znalazł się jack 3.5 mm, a czytnik linii papilarnych wylądował pod ekranem.
vivo V15 Pro dostępny będzie w dwóch kolorach: Topaz Blue i Ruby Red, które powstały przy pomocy technologii Spectrum Ripple Design. Ten czerwony wygląda szczególnie interesująco. Cena wynosi 28 990 rupii indyjskich, czyli około 1560 złotych.
Co sądzicie o vivo V15 Pro? Chcielibyście zakupić taki telefon?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!