Rocket League to jedna z najpopularniejszych gier sieciowych. Na sukces składa się wiele czynników, a do najważniejszych można zaliczyć niewielkie wymagania sprzętowe, łatwość rozgrywki oraz dostępność na wielu platformach. Niestety, ta ostatnia zaleta już niedługo zostanie pożegnana.
Rocket League cieszy się całkiem sporą popularnością, zwłaszcza wśród użytkowników Linuxa. Dlaczego? Otóż już jakiś czas temu wydano natywny klient gry właśnie na Pingwinka. Warto zaznaczyć, że właśnie na tę platformę nie ma zbyt wiele natywnych gier sieciowych, dlatego też Rocket League można było traktować jako pewnego rodzaju perełkę.
Warto przeczytać: Linux Kernel 5.5 to przede wszystkim lepsze wsparcie dla Raspberry Pi 4
Rocket League nie dla MacOS i Linux
Firma Psyonix stojąca za rozwojem Rocket League właśnie wydała niezbyt miłe oświadczenie. Otóż deweloperzy porzucają wsparcie dla natywnego klienta gry na systemach typu Linux oraz MacOS. Już w marcu pojawi się aktualizacja, która oficjalnie odłączy grę od serwerów. To oznacza, że gracze nie będą mogli pograć poprzez sieć, nadal jednak dostępne będą gry lokalne (LAN).
Twórcy tłumaczą ten ruch chęcią rozwoju swoich technologii, choć przyznam szczerze, że nie jest to żadne wytłumaczenie. Już o wiele celniejszym jest fakt, że – w porównaniu do Windowsa – liczba graczy na Linuxie i MacOS była dosyć niewielka.
Na szczęście twórcy gry zadeklarowali, że graczom Rocket League na Linuxie i MacOS przysługuje pełny zwrot pieniędzy. Aby go uzyskać, należy złożyć odpowiedni formularz na stronie producenta. Można również tę grę sobie zostawić i uruchomić ją na komputerze z Windowsem, choć nie jest to rozwiązanie idealne.
Gracie w Rocket League? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!