Pewnie nie raz widzieliście u kogoś kamerkę w komputerze, tablecie, bądź innym sprzęcie. Nie raz też pewnie widzieliście, że ktoś miał ją zaklejoną, ot choćby zwykłą, czarną taśmą izolacyjną. Powody takiego zachowania bywają różne, z częścią jestem w stanie się zgodzić, z częścią nie, ale to nie o tym będzie ten wpis.
Ten wpis będzie o wtyczce do przeglądarki, dzięki której nie będzie potrzeby przyklejenia taśmy i szpecenia sprzętu
Nie jest to jednak coś prostego, co po prostu wyłączy naszą kamerę lub poinformuje o jej użyciu przez aplikację. To byłoby zbyt trywialne dla programisty z prawdziwego zdarzenia, zatem nie tędy droga. Jason Mayes to inżynier pracujący dla Google i prowadzący swój kanał na YouTube. W wolnym czasie nagrywa tam filmiki, na których tworzy różne projekty, bądź przekazuje ludziom wiedzę z zakresu programowania, uczenia maszynowego i innych zagadnień z tym związanych. Jego ostatni projekt to narzędzie nazwane Disappearing-People, którego nazwa może sugerować Wam na czym polega jego działanie.
Zobacz też: Opera wprowadza Konteksty – koniec z bałaganem w kartach
Disappearing-People zostało oparte na bibliotece TensorFlow, która jest oferowana na licencji open source. Dzięki temu każdy śmiałek, który chciałby stworzyć podobne oprogramowanie, może spróbować. Jason wyszkolił sieć neuronową, by rozpoznawała całych ludzi, nie tylko ich twarze. Rejestruje ona naszą sylwetkę i dokładnie wie gdzie się znajdujemy na obrazie kamery. I dzięki temu wie, który obszar danej klatki musi być tym zmodyfikowanym. By mogło się to powieść, Disappearing-People najpierw bada otoczenie, by móc wstawić odpowiedni fragment, zapamiętany wcześniej.
Na powyższym filmie możecie zobaczyć, że działa to całkiem nieźle. Jedynie czasem widać drobne zniekształcenia lub artefakty. Jeśli chcecie sami zapoznać się z Disappearing-People, to odsyłam na GitHub autora tego oprogramowania. Na koniec rzucę luźnym przemyśleniem. Skoro taka technologia jest już dostępna i działa nie najgorzej, to pomyślcie co będzie za kilka lat. Wówczas sprawny programista będzie świetnym wsparciem dla grup przestępczych, które chcą ukryć swoje działania przed wzrokiem kamer.
Póki co jednak możemy dzięki temu chronić naszą prywatność przed różnymi firmami. No, pomijając fakt, że sam twórca pracuje dla jednego z największych podglądaczy, czyli Google…
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!