Choć do premiery Xiaomi 16 pozostało jeszcze kilka miesięcy, smartfon już teraz wzbudza spore emocje. A wszystko przez jedną, bardzo konkretną liczbę: 7000 mAh. Właśnie takiej pojemności ogniwo ma się znaleźć w nowym flagowcu od Xiaomi i to nie w wersji Ultra czy Pro, a podstawowej. To nie tylko niespodziewany ruch ze strony producenta, ale być może także początek nowego trendu na rynku mobilnym.
Ekran bez ramek i bateria bez kompromisów?
Z przecieków wynika, że Xiaomi 16 zostanie wyposażony w wyświetlacz wykonany w technologii LIPO, a producent ma zredukować ramki do absolutnego minimum. Efekt może przypominać niemal całkowicie „bezramkowy” ekran, co w połączeniu z elegancką bryłą urządzenia daje spore nadzieje na wyjątkowo dopracowany design.
Ale to bateria jest tutaj gwoździem programu. Jeśli doniesienia się potwierdzą, Xiaomi umieści w tym smartfonie akumulator o pojemności aż 7000 mAh, co znacznie przebija standardowe wartości dla urządzeń tej klasy. Wszystko wskazuje na to, że Xiaomi chce więc dać użytkownikowi nie tylko flagową wydajność, ale także wyraźnie dłuższy czas pracy bez ładowarki.
Kompaktowe wymiary? Tu może dojść do zmian
Seria Xiaomi 13 i 14 charakteryzowała się ekranami o przekątnej 6,36 cala, co czyniło je jednymi z mniejszych flagowców na rynku. Jednak w przypadku modelu 16 mówi się o możliwym powiększeniu wyświetlacza do około 6,5 cala. Taki krok pozwoliłby lepiej rozłożyć podzespoły wewnątrz obudowy, a przede wszystkim zmieścić większą baterię bez kompromisów w kwestii grubości urządzenia.
Podobne ruchy planuje OnePlus w swoim nadchodzącym modelu 13T, gdzie bateria 6200 mAh ma trafić do smartfona z ekranem 6,3″. Widać więc wyraźnie, że trend „dużych baterii w kompaktach” zaczyna nabierać rozpędu.

Xiaomi 16 napędzać ma nowy układ Qualcomm Snapdragon 8 Elite Gen 2. Choć oficjalne testy jeszcze się nie pojawiły, spodziewać się można wzrostu wydajności przy jednoczesnym lepszym zarządzaniu energią. W połączeniu z baterią 7000 mAh może to przełożyć się na naprawdę imponujący czas pracy i to bez rezygnowania z pełnej mocy obliczeniowej.
Ale warto też pamiętać, że dzisiejsze smartfony wykonują coraz bardziej wymagające zadania: od przetwarzania zdjęć przez algorytmy AI po nagrywanie wideo w 4K i więcej. Tak więc większa bateria nie zawsze oznacza dwukrotnie dłuższy czas pracy, ponieważ może być raczej odpowiedzią na rosnące potrzeby użytkowników.
Xiaomi znowu idzie pod prąd
Jeśli Xiaomi faktycznie zdecyduje się na zastosowanie tak dużej baterii w podstawowym modelu, może to poważnie zmienić układ sił wśród producentów smartfonów. To odważny ruch, zwłaszcza w czasach, gdy większość firm nadal balansuje między smukłością a funkcjonalnością.
Czy inni pójdą tym tropem? Być może. Ale póki co to Xiaomi 16 jawi się jako najbardziej wyczekiwany flagowiec drugiej połowy 2025 roku. I nie tylko dlatego, że zaoferuje moc, ale dlatego, że wreszcie może dostarczyć ją bez ciągłego sięgania po ładowarkę.
Źródło: Notebookcheck
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!