Spis treści
Xiaomi Mi 5S to tegoroczny flagowiec chińskiego producenta i jednocześnie pierwszy telefon Xiaomi, który miałem okazję używać. Niestety w chwili pisania tej recenzji nie jest on jeszcze dostępny na rynku międzynarodowym. Kupić go można jednak bezpośrednio z Chin, m.in. w serwisie iBuyGou.com, skąd pochodzi testowany w tej recenzji egzemplarz.
Słowem wstępu
Na co dzień jestem użytkownikiem smartfonów Meizu, dlatego korzystanie z urządzenia Xiaomi było dla mnie pewną nowością. Telefon został zamówiony 30 października w sklepie internetowym iBuyGou.com, nadany 3 listopada z Chin i już 4 dni później otrzymałem go od kuriera. Zakup jak zwykle nie stanowił większego problemu i jeśli nie wiesz jak to zrobić, zapoznaj się z naszym poradnikiem. W tym wypadku, podobnie jak w innych modelach Xiaomi kupowanych z Chin, preinstalowany był chiński system operacyjny, w którym nie było sklepu play, a dostępne języki to angielski oraz chińskie. Jednak dzięki MIUI Polska i dobrej woli firmy Xiaomi (zgoda na odblokowanie bootloadera) już po 2 dniach udało się zmienić oprogramowanie. Wtedy też przełożyłem swoją kartę do Mi 5S i rozpocząłem codzienne korzystanie z nowego telefonu.
Opakowanie
Telefon otrzymujemy w minimalistycznym pudełku, standardowym dla (chyba) wszystkich smartfonów Xiaomi. Na górze pudełka producent wytłoczył logo Mi, a na bocznej ściance znajdziemy informacje o naszym modelu. Tył pudełka posiada naklejkę z informacjami o zamówionym telefonie (model, kolor, wersja pamięci, numer seryjny, itp). W środku, poza samym telefonem, znajdziemy klucz do tacki na karty nanoSIM, ładowarkę, kabel oraz instrukcję obsługi (w języku Chińskim). Wszystko jest bardzo przemyślanie umieszczone, by utrzymać minimalizm opakowania.
Budowa Xiaomi Mi 5S
Jak w większości urządzeń, tak i tutaj producent umieścił w górnej części przedniego panelu głośnik, kamerkę, czujnik światła/zbliżeniowy oraz diodę powiadomień. Warto pamiętać, że dioda ta jest konfigurowalna z poziomu systemu, gdzie do wyboru mamy kilkanaście różnych kolorów podświetlenia.Poniżej znajduje się wyświetlacz IPS o przekątnej 5.15 cala i rozdzielczości FullHD (1080 x 1920px, ~428 ppi). Dookoła ekranu znajdują się cienkie (około 2mm), czarne ramki, które przy białym kolorze urządzenia trochę szpecą wygląd.
Pod wyświetlaczem umieszczono dotykowy “przycisk” home oraz 2 przyciski nawigacji, które możemy dodatkowo zaprogramować ustawieniach telefonu. W przycisku home dodatkowo znajduje się ultradźwiękowy skaner linii papilarnych (Snapdragon Sense ID), któremu nie przeszkadza przyłożenie wilgotnego lub brudnego palca (w teorii), a jednocześnie jest bardzo szybki. I o ile faktycznie, woda lub jakieś zabrudzenie na palcu nie robiło problemów, o tyle z tą szybkością producent trochę przesadził (czytnik z Meizu Pro 6 był zdecydowanie szybszy).
Tył urządzenia natomiast wykonany jest z wysokiej jakości, matowego metalu o zaokrąglonych krawędziach. Muszę przyznać, że dzięki zaokrągleniom telefon trzyma się znacznie wygodniej, niż się spodziewałem, patrząc na jego wymiary. W lewym górnym rogu Xiaomi Mi 5S znajdziemy aparat główny oraz diodę doświetlającą. Poza tym producent umieścił z tyłu logo Mi oraz dwie linie antenowe, w górnej i dolnej części smartfona. Widać taka moda (HTC, Apple, Meizu, a teraz też Xiaomi).
Na górnej krawędzi telefonu znajduje się wejście słuchawkowe 3,5mm, a na dolnej złącze USB-C, mikrofon oraz, choć może się wydawać inaczej, jeden głośnik (o czym przeczytacie więcej w części dotyczącej multimediów). Z prawej strony urządzenia znajdziemy przyciski głośności oraz zasilania. Niestety, pomimo ich ładnego wkomponowania w telefon, trzymając smartfon w ręce wydają się one bardzo luźne, przez co kilka razy wydawało mi się, że coś się zepsuło. Lewa krawędź telefonu natomiast skrywa tackę na dwie karty nanoSIM (standard Dual Standby).
Wyświetlacz
Jak wspomniałem w poprzedniej części, Xiaomi Mi 5s wyposażony jest w wyświetlacz IPS o przekątnej 5.15 cala i rozdzielczości FullHD. Jakość prezentowanego obrazu jest świetna, jednak ze względu na dotychczasowe korzystanie ze smartfona z wyświetlaczem Super AMOLED, dla mnie był on trochę zbyt kolorowy i jasny (szczególnie w nocy). Jednak na plus trzeba przyznać, że dzięki wysokiej jasności, nie pojawiły się najmniejsze problemy z widocznością treści na wyświetlaczu w słońcu. Warto też dodać, że istnieje możliwość systemowej edycji kontrastu, jasności oraz włączenie trybu czytania i redukcji niebieskiego światła, które sprawiają, że korzystanie z niego jest dużo przyjemniejsze.
Łączność
Xiaomi Mi 5S obsługuje 9 kanałów LTE, 4 kanały GSM i 4 kanały 3G. Ze względu na wykorzystanie standardu dual standby, tylko jedna z naszych kart jest w tym czasie aktywna. Co więcej, możemy korzystać z sieci 4G tylko na jednej karcie, podczas gdy druga będzie automatycznie ustawiona na 3G. Urządzenie testowane było z wykorzystaniem karty Plusa i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że problemów z zasięgiem lub dostępem do LTE raczej nie doświadczyłem. Przez większość czasu korzystałem z niego we Wrocławiu i bez większych problemów telefon łączył się z siecią 4G, a prędkość transferu była wystarczająca. Przy wyjeździe poza miasto także nie miałem z tym najmniejszego problemu.
Model ten obsługuje także Wi-Fi 2.4GHz / 5GHz a/b/g/n/ac oraz Wi-Fi Direct. Ponadto wspiera łączność Bluetooth 4.2, posiada moduł NFC i obsługuje GPS z GLONASS oraz Beidou. Kilka osób prosiło o sprawdzenie jak spisze się GPS w mieście i poza nim. Przejechałem na GPS niewiele, bo około 300 km, ale nie zdarzyła mi się sytuacja, żeby smartfon nie mógł się odnaleźć. Mogę więc śmiało powiedzieć, że telefon radzi sobie z GPS bardzo dobrze.
Niestety, producent nie wyposażył go w port podczerwieni, który o dziwo jest ogromną wygodą przy oglądaniu TV (gdy pilot zniknie). Mi 5S nie posiada też odbiornika radia FM, który chyba już wychodzi z powszechnego użycia w smartfonach.
Wydajność i bateria
Xiaomi Mi 5s zasilany jest baterią o pojemności 3200 mAh, która w zupełności wystarcza na całkiem przyzwoity czas korzystania z urządzenia. Nie robiłem specjalnych pomiarów, lecz korzystając z telefonu normalnie (grając / czytając w tramwaju, siedząc na necie, dzwoniąc, pisząc SMS, przeglądając fejsa) telefon spokojnie wystarczał mi na cały dzień, a na wieczór zostawało jeszcze kilkanaście % baterii. Nie można zapomnieć, że telefon ten obsługuje szybkie ładowanie Quick Charge 3.0, dzięki któremu w bardzo krótkim czasie możemy podładować sobie baterię (83% w 30 minut).
Sercem smartfona jest procesor Qualcomm Snapdragon 821 o taktowaniu rdzeni 2 x 2.15GHz i 2 x 1.6GHz, który w połączeniu z grafiką Adreno 530 i 3GB pamięci RAM sprawia, że telefon chodzi bardzo płynnie. Z żalem jednak przyznaję, że 3GB pamięci RAM wystarczyło mi “na styk”. Jednak w dzisiejszych czasach, dla osób intensywniej korzystających z telefonów, 4GB pamięci RAM to absolutne minimum. Oczywiście, nie powodowało to żadnych “zwiech” telefonu, albo problemów przy korzystaniu. Jednak w momencie, gdy miałem odpaloną standardową dla siebie ilość aplikacji (różne messengery, fejs, przeglądarka, Skype, jakaś gierka w tle), to widok 100 MB wolnej pamięci trochę stresował.
Aparat
Niestety, warunki atmosferyczne i krótki czas korzystania z Xiaomi Mi 5S nie pozwoliły mi za dużo pobawić się aparatem. Jednak dla osób, które nie oczekują zdjęć jakości “lustrzanej”, aparat będzie wystarczający w zupełności. Zdjęcia przy brzydkiej pogodzie, w nocy, a nawet w sztucznym oświetleniu wychodzą bardzo ładnie. Dla przypomnienia, smartfon wyposażony jest w kamerę główną o matrycy 12MP, z przysłoną f/2.0 oraz dwutonową diodę LED i kamerkę do selfie o matrycy 4 MP.
Poniżej znajduje się próbka zdjęć wykonanych telefonem:
Oprogramowanie
Telefon nie jest dostępny na rynku międzynarodowym. Z tego powodu otrzymujemy go z zainstalowaną chińską, stabilną wersją systemu MIUI 8, opartą o Androida 6.0. Dzięki poradnikom z MIUI Polska możemy w łatwy sposób zainstalować polską wersję systemu, by cieszyć się preinstalowanymi usługami Google, ojczystym językiem w telefonie i brakiem chińskich aplikacji. Sam system MIUI nie jest nakładką, a oprogramowaniem opartym o Androida.
Wizualnie można porównać go trochę do systemu iOS firmy Apple. Jest przygotowany w minimalistycznym i bardzo czytelnym dla użytkownika stylu. Nie znajdziemy tu “szuflady” z aplikacjami, lecz wszystko dzieje się na różnych ekranach pulpitu. W ich obrębie możemy grupować aplikacje w foldery oraz, standardowo, zamieszczać różne widżety.
Warto jednak wspomnieć o bardzo ciekawej funkcji, której nie widziałem do tej pory w telefonach innych producentów. System MIUI pozwala nam stworzyć duplikat aplikacji, dzięki czemu na jednym telefonie możemy mieć, np. 2 aplikacje WhatsApp, z dwoma różnymi numerami.
Multimedia
Dochodząc do końca recenzji kilka słów o multimediach w Xiaomi Mi 5S. Jak wspomniałem wcześniej, pomimo umieszczenia “dziurek głośnika” po obu stronach złącza USB-C, telefon wyposażony jest tylko w 1 głośnik. I niestety słychać to podczas odtwarzania muzyki, która nie ma przez to najlepszego brzmienia. Oczywiście, na czarną godzinę jak znalazł, ale jeśli ktoś lubi posłuchać muzyki przez dłuższy czas, to polecam zainwestować w dodatkowy głośnik. Ewentualnie mogą być słuchawki, w których słuchanie muzyki na tym telefonie było jak najbardziej w porządku. Ponadto telefon bez większych problemów radził sobie z odtwarzaniem muzyki w Spotify oraz oglądaniem filmów na YT (nawet tych w wyższej jakości).
Specyfikacja Xiaomi Mi 5S
- Ekran: 5.15 cali (1920x1080px, 428 ppi), IPS
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 821 (2 rdzenie Kryo o taktowaniu 2.15 GHz i 2 rdzenie Kryo o taktowaniu 1.6 GHz) z grafiką Adreno 530
- Pamięć RAM: 3/4GB
- Pamięć wewnętrzna: 32 / 64/128GB
- Aparat: główny 12MP, przedni 4MP
- Bateria: 3200 mAh, szybkie ładowanie Quick Charge 3.0
- Łączność LTE 4G na dwóch kartach SIM (standby mode)
- Dodatkowe: Skaner linii papilarnych, wsparcie dla Wi-Fi 2.4/5GHz 802.11 a/b/g/n/ac, Wi-Fi Direct USB-C, LTE Cat.6, wsparcie dla Bluetooth 4.2, BLE, DLNA, 3D Touch (w modelu 4/128GB)
- System: MIUI 8 (Android 6)
- Dostępne kolory: złoty, różowe złoto, szary, srebrny
