Już jutro zadebiutuje smartfon, będący owocem współpracy Xiaomi wraz z firmą Meitu, model Mi CC9. Ma to być urządzenie dedykowane dla młodszych użytkowników. Wraz z jego premierą mają zadebiutować też nowe Mimoji!
Widać, w jaką kategorię wiekową celuje tym razem Xiaomi
Nie oszukujmy się, taka zabawa raczej średnio zadowoli przeciętnego dorosłego człowieka. Wyobrażacie sobie, jak wchodzicie do gabinetu waszego szefa, a ten bawi się Mimoji? Takie coś raczej skierowane jest do młodszych użytkowników, nastolatków. To raczej ta grupa wiekowa robi sobie selfie z różnymi filtrami i udostępnia je w mediach społecznościowych. Xiaomi zamierza porządnie zaktualizować dotychczasowe Mimoji i będziemy mogli zrobić sobie własnego awatara. Do wyboru będzie 165 różnych fryzur, twarzy i akcesoriów.
Jeszcze warto przypomnieć, iż smartfon ten otrzymać ma 32-megapikselowy aparat na froncie. Dzięki temu, jakość tych zdjęć ma być naprawdę znakomita. Producent chwali się, że selfie wykonane w słabszych warunkach oświetleniowych będą lepsze od tych zrobionych iPhone’em.
No, jeśli tak będzie rzeczywiście, to może to być naprawdę ciekawa propozycja dla tych, co robią dużo takich zdjęć. Jestem ciekaw tego, czy wejdzie on do Polski. Na razie nic nie wiadomo na ten temat, lecz nie można tego wykluczyć.
Zobacz także: Poznaliśmy jeden z kolorów Xiaomi Mi CC9 oraz wygląd pudełka!
Co wiemy jeszcze o tym urządzeniu?
Na dzień przed jego premierą znana nam jest z grubsza jego specyfikacja. Otrzyma 6.39-calowy wyświetlacz OLED, którego rozdzielczość ma wynosić FullHD+. Jego sercem będzie Snapdragon 730, tak więc zaliczać się będzie do tej mid-end’owej półki cenowej. Układ ten będzie współpracował wraz z 4, 6 lub nawet 8 GB pamięci operacyjnej. Nasze dane będzie można magazynować na 64, 128 bądź 256 GB pamięci wbudowanej. Za zdjęcia typu selfie, jak już wspomniałem wcześniej, odpowiadać będzie oczko o rozdzielczości 32 Mpix. Z tyłu zaś znajdziemy układ trzech aparatów, gdzie rozdzielczość głównego będzie wynosiła 48 Mpix.
Widzimy więc, że Xiaomi w tym smartfonie skupia się głównie na aparatach. Całość ma być zasilana baterią o pojemności 4000 mAh, tak więc spokojnie powinno to wystarczyć na korzystanie z niego od rana do późnego wieczoru. Naładujemy go przez złącze USB typu C, co pokazuje, że Xiaomi rzeczywiście odchodzi od przestarzałego już micro USB. Moim zdaniem, to może być naprawdę ciekawy “bogaty” średniak.
Co sądzicie o Mi CC9? Korzystacie z dotychczasowych Mimoji?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!