Chiński startup Xpeng może wam się wydać czymś totalnie nieznanym, jednak stoją za nim dwie grube ryby. Alibaba Group i Foxconn, czyli właściciel AliExpress i wielu innych chińskich sklepów oraz jeden z największych tajwańskich producentów elektroniki. W zeszłym roku zaprezentowali oni kompaktowego SUVa – Xpeng G3, który od jakiegoś czasu jest dostępny w sprzedaży.
Chyba każdy startup EV chciałby być jak Tesla…
Elon Musk zawsze mówi, że patenty i rozwiązania Tesli są otwarte. Inne firmy mogą z nich korzystać i je rozwijać bez ograniczeń. Myślę jednak, że Muskowi nie chodziło o mocne inspirowanie się przy projektowaniu wyglądu auta. O ile tył i linia nadwozia Xpeng G3 są inne od Modelu X, tak przód jest, na pierwszy rzut oka, dość podobny do Modelu X. Nie tylko ja mam takie skojarzenia, moja dziewczyna gdy zobaczyła o czym piszę, spytała czy to nowy samochód od Tesli…
Ciekawiej robi się po wejściu do środka. Od razu rzuca się w oczy duży, pionowy monitor do obsługi komputera pokładowego, skierowany delikatnie w stronę kierowcy. Tak jak w Tesli Model X. Ekran zastosowano również za kierownicą i wygląda na to, że nie służy on tylko do wyświetlania zegarów. Oprócz tego Xpeng G3 ma panoramiczne okno płynnie łączące się z dachem, ponownie tak jak w kalifornijskim odpowiedniku… Jednak nie skopiowano kolejnego wyróżnika Tesli, tylne drzwi chińskiego SUVa otwierają się konwencjonalnie, nie ma tu “skrzydeł”. Cóż, gdzieś trzeba było oszczędzić, by zachować niską cenę…
Zobacz też: Tesla Model 3 jest już dostępna w Europie!
Xpeng G3 – osiągi i cena
Chiński pojazd elektryczny napędza silnik o mocy ok. 200 koni mechanicznych i momencie obrotowym 300 Nm. Co do dystansu, który przejedziemy na jednym ładowaniu, to dane są dość nieprecyzyjne. Producent podaje zasięg 365 kilometów. Niestety, wedle nieużywanego już cyklu NEDC, który nie odzwierciedla dokładnie wyników w realnej jeździe. Realnie dystans ten wyniesie średnio mniej niż 250 kilometrów. Xpeng G3 został naszpikowany ciekawą technologią, tak jak przystało już wszystkim autom elektrycznym. Oprócz autonomicznych bajerów w postaci automatycznego parkowania czy też asystenta pasa ruchu, He Xiaopeng, CEO firmy, wspominał o uczeniu się zachowań kierowcy. Auto ma też kontrolować, czy prowadzący je człowiek nie zasłabł. Technologia została opracowana we współpracy z nVidią, wykorzystuje ona algorytmy sztucznej inteligencji Xavier.
Cena wydaje się być naprawdę przystępną jak za pięcioosobowego SUVa. W Chinach startuje ona od 227 800 juanów, czyli ok. 127 tys. złotych. Jeśli Xpeng G3 miałby pojawić się w Europie ta cena urosłaby zapewne do ponad 160 tys. złotych. Mimo tego, jest to cena podobna do Nissana Leaf, który jest o większym hatchbackiem. Jednak prędko nie zobaczymy go w Europie, firma póki co nie planuje utworzenia sieci dealerskiej na terenie naszego kontynentu.
Co sądzicie o “chińskiej Tesli”? Czy Xpeng G3 mógłby mieć sens na naszym rynku? Napiszcie w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!