Firma Apple od dawna znana jest z smartfonów drogich, niezbyt opłacalnych oraz niedostępnych dla każdego. Tym razem gigant z Cupertino może szykować iPhone, którego cena nie będzie powodowała konsternacji, ogólnego oburzenia czy zdziwienia na twarzy.
iPhone i budżet? Duet doskonały!
Pierwsze próby ze stworzeniem tańszego smartfona amerykański producent podjął już kilka lat temu – przy okazji premiery iPhone 5c. Po niepowodzeniu i kilku latach wstrzymania się, oficjalną prezentację miała pierwsza wersja SE. Po kolejnych latach otrzymaliśmy jego następce – SE2. Jego popularność okazała się bardzo wysoka – w drugim kwartale producent dostarczył około 14 milionów sztuk tego urządzenia. Jeżeli producent faktycznie rozważa wprowadzić na rynek jeszcze tańszy telefon, będzie on murowanym sukcesem.
NOWY MODEL NA KAŻDĄ KIESZEŃ
Według nieoficjalnych doniesień, model który rzekomo ma się ukazać w przyszłym roku będzie najtańszym smartfonem w gamie amerykańskiego producenta. Ceny zamkną się pomiędzy 800 a 1200 złotych, co było dotąd niespotykane w produktach spod znaku nadgryzionego jabłka.
Cała konstrukcja będzie się opierać na znanym nam już od dawna iPhone 8. W środku wykorzystany będzie procesor A13 Bionic, który zapewni wysoką wydajność na kilka następnych lat. Dzięki wykorzystaniu starszych podzespołów, koszty produkcji będą zdecydowanie niższe, co przełoży się na przystępną cenę. W najbliższym czasie możemy się spodziewać kolejnych przecieków na temat tego urządzenia. Apple próbuje wchodzić w nieznane dla siebie rejony cenowe. Czy uda im się zagrozić tanim telefonom Realme, Xiaomi, czy Oppo? Czas pokaże…
Byli byście zainteresowani kupnem takiego urządzenia? Czy Apple odnajdzie się w budżetowym segmencie? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!