Apple przełamuje rutynę. Nadchodzą duże zmiany w premierach iPhone’ów

Apple przełamuje rutynę. Nadchodzą duże zmiany w premierach iPhone’ów
fot. Laurenz Heymann (źródło: Unsplash)

Przez lata Apple przyzwyczaiło użytkowników do jednego, przewidywalnego momentu w roku, kiedy świat elektroniki zatrzymywał się na chwilę, czyli do wrześniowej premiery iPhone’ów. Jednak już wkrótce ten ustalony cykl może odejść do lamusa. Gigant z Cupertino planuje wprowadzić zupełnie nowy harmonogram wydawniczy, który zakłada rozbicie debiutów swoich smartfonów na dwie tury w ciągu roku. To posunięcie może zrewolucjonizować sposób, w jaki Apple projektuje, produkuje i promuje swoje flagowe urządzenia.

Dwa sezony, więcej iPhone’ów

Zgodnie z doniesieniami, Apple od 2026 roku wprowadzi nowy rytm premier. Jesienne wydarzenia mają skupić się wyłącznie na topowych modelach – iPhone’ach 18 Pro, 18 Pro Max oraz zupełnie nowym iPhone’ie 18 Air, który ma zachwycić ultracienką konstrukcją. W tym samym czasie Apple ma także zaprezentować swojego pierwszego składanego smartfona, nad którym prace trwają od lat.

Apple przełamuje rutynę. Nadchodzą duże zmiany w premierach iPhone’ów
fot. Amanz (źródło: Unspash)

Wiosna kolejnego roku, czyli 2027 zarezerwowana zostanie dla wariantów bazowych. To wtedy światło dzienne mają ujrzeć standardowy iPhone 18 oraz jego większy odpowiednik, czyli model Plus. W podobnym czasie może też zadebiutować następca przystępniejszego cenowo iPhone’a 16e. Póki co nie jest jednak pewne, czy urządzenie to trafi na rynek jako iPhone 17e, czy Apple zdecyduje się pominąć numerację i od razu przejść do iPhone’a 18e.

Smukłość ponad wszystko w iPhone 18 Air

Jesienią 2026 roku pojawi się również zupełnie nowy członek rodziny, jakim będzie wspomniany już iPhone 18 Air. Urządzenie ma być odpowiedzią na zapotrzebowanie na cienkie, lekkie smartfony i ma zastąpić dotychczasowy model Plus. Apple chce wrócić do idei ultracienkich konstrukcji, które były popularne w czasach iPhone’a 6 czy 7.

Jest jednak jeden haczyk. Aby osiągnąć ekstremalną smukłość, Apple musiało pójść na kompromisy w kwestii baterii. Mniejsza pojemność akumulatora może oznaczać konieczność codziennego doładowywania urządzenia w ciągu dnia. Dlatego firma rozważa powrót do etui z wbudowaną baterią, czyli koncepcji znanej z kolei z czasów iPhone’a 6s, choć tym razem w znacznie bardziej zgrabnym i przemyślanym wydaniu.

Składany iPhone coraz bliżej debiutu

Po długim okresie przecieków i spekulacji, wszystko wskazuje na to, że Apple wreszcie pokaże swój pierwszy składany smartfon. Premiera zaplanowana jest na jesień 2026 roku, a urządzenie ma przypominać konstrukcją książkę, na wzór Galaxy Fold od Samsunga. Wewnętrzny ekran ma mieć niemal 8 cali. Wejście Apple do segmentu składanych urządzeń to strategiczny krok, gdyż firma nie zamierza zostawiać tego rynku wyłącznie konkurencji. I choć Apple jak zwykle każe czekać dłużej niż inni, zwykle wprowadza nową kategorię dopiero wtedy, gdy ma na nią konkretną wizję i dopracowaną technologię.

Apple przełamuje rutynę. Nadchodzą duże zmiany w premierach iPhone’ów
fot. Amanz (źródło: Unspash)

Technologiczna rewolucja w iPhone’ach Pro

Modele iPhone 18 Pro i Pro Max szykowane na 2026 rok będą reprezentować nie tylko najwyższą półkę cenową, ale również technologiczne przełomy. Jedną z najgłośniej omawianych innowacji ma być Face ID ukryte całkowicie pod ekranem. Dzięki temu Apple planuje zrezygnować z notcha lub Dynamic Island na rzecz czystego, niemal bezramkowego wyświetlacza.

Pierwotnie ta technologia miała trafić do iPhone’a 17 Pro, jednak Apple zdecydowało się przesunąć wdrożenie ze względu na niedostateczną jakość działania podpowierzchniowych czujników. Nowa wersja będzie wykorzystywać specjalne soczewki i zestaw miniaturowych komponentów, pozwalając zachować pełną funkcjonalność biometryczną bez ingerencji w wygląd frontu urządzenia.

Nowy model strategii – mniej chaosu, więcej kontroli

Zmiana kalendarza premier to coś więcej niż tylko kosmetyczna korekta. Apple musi radzić sobie z coraz bardziej złożoną logistyką, większą liczbą modeli i rosnącą zależnością od różnych regionów produkcyjnych. Rozłożenie premier na dwie części roku pozwoli lepiej kontrolować łańcuch dostaw, zoptymalizować produkcję i ograniczyć przeciążenie fabryk w Chinach oraz w nowych zakładach w Indiach.

Apple przełamuje rutynę. Nadchodzą duże zmiany w premierach iPhone’ów
fot. Amanz (źródło: Unspash)

Podział ten ma również wymiar finansowy – zamiast jednorazowego skoku przychodów po jesiennej premierze, Apple będzie mogło równomierniej rozkładać zyski na przestrzeni całego roku. A wcześniejsze udostępnienie modeli Pro może zwiększyć ich sprzedaż, dając Apple więcej czasu na marketing bez konkurowania z tańszymi modelami.

Elastyczność zamiast rutyny?

Nie oznacza to jednak, że Apple całkowicie zrezygnuje z corocznych premier. Prędzej chodzi o elastyczniejsze podejście, ponieważ produkty będą debiutować wtedy, kiedy będą gotowe, a nie kiedy każe kalendarz. Takie podejście testowano już przy Apple Intelligence, którego funkcje były wdrażane stopniowo po premierze iOS 18.

Nowy plan może być początkiem długofalowej transformacji. Apple staje się coraz mniej przewidywalne, ale w pozytywnym sensie. Zamiast corocznego „więcej tego samego”, firma szykuje się do skoków jakościowych, które mogą znów przesunąć granice tego, czym jest nowoczesny smartfon.

Źródło: TheInformation

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!