Recenzja Bluboo S8: budżetowca “inspirowanego” Galaxy S8

bluboo s8 (6)

Bluboo S8 został okrzyknięty przez chińskiego producenta urządzeniem, które ma dużo lepszy stosunek ceny do oferowanej jakości i wydajności niż Samsung Galaxy S8. Przed premierą rendery prezentowane przez firmę Bluboo nie pozostawiały złudzeń, że smartfon ma nawiązywać do flagowca koreańskiego giganta nie tylko nazwą, a także wyglądem. Co może nam zaoferować Bluboo S8 kosztujący zaledwie 150$? Urządzenie przyszło do nas z sklepu Banggood.com za co serdecznie dziękujemy!

Zawartość opakowania

Bluboo S8 przychodzi do nas w eleganckim czarnym pudełku. Na górnej pokrywie znajdziemy nazwą firmy oraz model urządzenia. Z tyłu, jak to bywa w przypadku większości smartfonów, producent umieścił podstawowe informacje na temat specyfikacji. Zaraz po otwarciu pudełka naszym oczom ukaże się sam telefon. W moje ręce trafił kolor Mocha Gold. Dalej znajdziemy kartonik, w którym producent umieścił tradycyjne książeczki opisujące szybki start, szkło na ekran, pokrowiec na plecki urządzenia oraz przejściówkę z USB typu C na mini Jacka. Oczywiście nie mogło zabraknąć ładowarki i kabla USB.

Sporym minusem jest brak igły służącej do otwierania tacki na karty SIM. Większość użytkowników posiada taką w domu, ale dla wielu jej brak może być problemem. Kolejną rzeczą, do której muszę się “przyczepić” jest szkło na ekran. Doskonale znam przysłowie, że darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby, ale w przypadku Bluboo S8 dołączone szkło nie nadaje się do niczego, ponieważ jest sporo za małe i nie pokrywa całego ekranu przez co nie będzie go chronić.

Jakość wykonania

Bluboo S8, patrząc przez pryzmat ceny, wykonany jest nieźle. Całość jest dobrze spasowana. Smartfon jest ciężki, ale całkiem dobrze leży w dłoni. Jego waga jest jednak minusem. W ciągu dwóch tygodni użytkowania nie umiałem się do niego przyzwyczaić. Plecki wykonane są z tworzywa całkiem dobrej jakości. Bluboo S8 nie posiada zaokrąglonych krawędzi bocznych tak jak prezentował to producent na renderach. Do bezramkowca także mu daleko. Na dolnej krawędzi znajdziemy pojedynczy głośnik oraz złącze USB typu C służące do ładowania i wymiany plików.

Z prawej strony znajdziemy jedynie przycisk blokady. Na lewej krawędzi producent umiejscowił przycisku głośności. Skaner linii papilarnych trafił na plecki urządzenia. Tam też znajdziemy podwójny aparat wraz z podwójną diodą doświetlającą LED i napisem “Camera DUAL”. Na górnej krawędzi została umiejscowiona tacka SIM, która umożliwia włożenie dwóch kart nanoSIM lub jednej nanoSIM i microSD.

Kilka suchych faktów o Bluboo S8, czyli specyfikacja

  • Wyświetlacz: 5.7 cala, rozdzielczość HD, wyprodukowany przez firmę Sharp.
  • Procesor: MTK6750T wspierany przez grafikę Mali T860
  • Pamięć RAM: 3 GB
  • Pamięć wewnętrzna: 32 GB
  • Aparat główny: 13 MP (interpolowane do 16 MP) + 3 MP
  • Aparat przedni: 5 MP (interpolowane do 8 MP)
  • Bateria 3450 mAh
  • Oprogramowanie: Android 7.0

bluboo s8 (9)

Ekran

Gdy zobaczyłem specyfikację Bluboo S8 nie miałem zbyt dobrych prognoz co do ekranu. 5.7 cala i rozdzielczość HD to niezbyt dobre połączenie. Ekran jest przeciętny. Sprawne oko dojrzy pojedyncze piksele. Maksymalna i minimalna jasność także mogłaby być lepsza. Na plus możemy zaliczyć kolory, które są odwzorowane całkiem naturalnie. Bez wątpienia zaletą Bluboo S8 jest wielkość ekranu. 5.7 cala dla wielu może wydawać się ogromnym wyświetlaczem, ale dzięki zmniejszeniu ramek dookoła wyświetlacza i wykorzystaniu proporcji 18:9 urządzenie jest węższe niż użytkowany przeze mnie Xiaomi Redmi Note 4. Podsumowując nie jest tragicznie, ale mogłoby być znacznie lepiej.

Czas z Bluboo S8

Początek z Bluboo S8 był wyjątkowo trudny. Urządzenie samo się resetowało, zacinało na logo startowym, nie chciało połączyć się do sieci WiFi. Miałem wrażenie że z jakichkolwiek testów nic nie będzie. Kilkanaście prób resetu i w końcu smartfon się uruchomił. Problem z WiFi jednak pozostał. Bluboo S8 czasem się chce połączyć z daną siecią, a czasem nie. Nawet gdy już się połączy to możemy zobaczyć “No internet” i z przeglądania sieci nic nie będzie. Sklep Banggood.com poinformował mnie, że otrzymane urządzenie to prototyp testowy (tak przynajmniej określił to sam sklep) i w regularnie sprzedawanych modelach nie będzie już tego problemu, ale myślę, że warto o tym wspomnieć.

Dlaczego na zaprezentowanym zrzucie ekranu komunikat o braku internetu jest po angielsku? Z prostej przyczyny – korzystanie z Bluboo S8 po polsku mija się z jakimkolwiek celem. Większość systemu nie jest przetłumaczona, pojawiają się liczne błędy i dziwne komunikaty, więc od razu trzeba zmienić język na angielski. Jeśli chodzi o testy wydajnościowe to w AnTuTu urządzenie zdobyło 43423 punkty. Patrząc przez pryzmat ceny nie jest to zły wynik, jednak pojawia się pewne “ale”. Niejednokrotnie wspominałem o tym, że cyferki w takich testach jak AnTuTu nie mają żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości i podobnie jest w tym przypadku.

Aplikacje otwierają się długo i czasem są zamykane bez żadnego ostrzeżenia. Długo walczyłem z aktualizacjami oprogramowania i ustawieniami by to zmienić, ale nic to nie dało. Grać możemy, ale jedynie w mało wymagające gry. Mało wymagającym użytkownikom, którzy używają smartfona jedynie do dzwonienia, wysyłania SMSów czy przeglądania internetu Bluboo S8 powinien wystarczyć. Z zasięgiem nie miałem żadnego problemu (sieć Play). GPS potrzebuje dłuższej chwili żeby połączyć się do satelity, a potem co jakiś czas gubi połączenie. Czytnik linii papilarnych nie zawsze rozpoznaje odcisk palca i trwa to naprawdę długo. Podsumowując czas spędzony z Bluboo S8 nie należał do najprzyjemniejszych.

Bateria

Tutaj akurat Bluboo S8 wypada całkiem nieźle. Bateria o pojemności 3450 mAh w połączeniu z ekranem o rozdzielczości HD pozwala nam na dość długie użytkowanie. Odłączając smartfon rano od gniazdka nie musimy myśleć o tym czy znajdziemy gdzieś źródło prądu. SoT przy prawie maksymalnej jasności ekranu oraz włączonym na zmianę WiFi (jak akurat działa) i LTE to około 4-5 godzin. Na plus możemy zaliczyć czas ładowania. Wystarczy na chwilę podłączyć Bluboo S8 do prądu i możemy znów korzystać z urządzenia.

Aparat

Zacznijmy od aparatu przedniego. Zdjęcia wykonywane za jego pomocą są.. beznadziejne. Nie wiem czemu, ale smartfon nie potrafi złapać ostrości nawet w bardzo dobrym warunkach oświetleniowych. Fani zdjęć typu selfie będą zatem rozczarowani. Dużo lepiej wypada tylny aparat, ale nadal jest to bardzo niski poziom. Efekt rozmycia działa całkiem nieźle. Jak w przypadku wiele budżetowców jakość zdjęć drastycznie spada wraz z pogorszeniem się warunków oświetleniowych. Jeżeli wyświetlimy zdjęcia na większym ekranie niż ten w smartfonie, to fatalne odwzorowanie szczegółów, brak ostrości i wyblakłe kolory jeszcze bardziej rzucą się w oczy.

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!