Sztuczna inteligencja (AI) rozwija się w błyskawicznym tempie i coraz bardziej wpływa na nasze życie codzienne. Automatyzacja, chatboty, algorytmy rekomendacyjne – wszystko to sprawia, że coraz mniej musimy myśleć samodzielnie. Czy jednak AI może doprowadzić do tego, że ludzkie myślenie się mocno zautomatyzuje?
Wygodne AI kontra logiczne myślenie
Jednym z głównych powodów, dla których AI może potencjalnie „ogłupić” ludzi, jest eliminowanie konieczności aktywnego myślenia. Dzięki AI nie musimy już robić wiele rzeczy, bo wszystko robi za nas robot. Idealnym przykładem może być zapamiętywanie. Wyręczą nas w tym kalendarze i aplikacje do organizacji życia. Jednym z najwygodniejszych zalet AI jest rozwiązywanie niektórych problemów. Dlaczego? AI może nam podsuwać gotowe odpowiedzi i rekomendacje. Oprócz tego wyobraźmy sobie, że sztuczna inteligencja uczy nas nowych umiejętności, pomaga w codziennej pracy np. poprzez narzędzia umożliwiające generatywne pisanie za nas tekstów, robienie grafiki czy nawet programowania. Możliwości jest naprawdę, wystarczy nasza kreatywność.

Te wszystkie narzędzia powodują oszczędność czasu, ale może też prowadzić do uzależnienia od technologii i osłabienia zdolności intelektualnych. Wiele osób ciągle nie ufa sztucznej inteligencji, twierdząc, że to narzędzie jest w pełni niebezpieczne. Jest to kwestia indywidualna i zależy od nas samych. Warto zaznaczyć, że wiele osób jeszcze nie poznała dobrze możliwości AI. Idealnym przykładem jest tutaj sprawdzanie umów kredytów pod kątem błędów. Wrzucając zdjęcie konkretnego dokumentu możemy w bardzo szybki sposób uzyskać odpowiednią wiedzę. Oczywiście dokumenty, które umieszczamy powinny mieć zamazane dane osobowe.
Lenistwo intelektualne
Mówi się, że jeśli nie angażujemy naszego mózgu w trudne zadania, to jego zdolności poznawcze mogą się pogarszać. Z pewnością znajdziemy na ten temat również badania, które to potwierdzą. Stałe poleganie na AI w myśleniu może nieść za sobą negatywne skutki. Przede wszystkim słabszą pamięcią – bo nie ćwiczymy zapamiętywania podczas naszego codziennego życia. Skoro polegam tylko na AI to nasze umiejętności analityczne mogą się zdecydowanie pogorszyć. Wyobraźmy sobie, że komuś nie chce się liczyć np. procentu z liczby. Wystarczy otworzyć AI i zadać proste pytanie, a odpowiedź może pojawić się po kilku chwilach lub możemy ją po prostu usłyszeć od lektora głosowego. Minusów jest wiele, kwestia zagłębiania się w dokładne obszary, gdzie AI może nam w jakiś sposób zaszkodzić.
W mojej ocenie nowoczesne inteligentne chaty to takie efekt „Google” na sterydach. Dlaczego tak uważam? Przed wdrożeniem AI sam Google zmienił sposób, w jaki ludzie przetwarzają informacje. Skoro wszystko można wyszukać w kilka sekund, to nie musimy uczyć się faktów – wystarczy znać słowa kluczowe. AI pogłębia ten efekt, ponieważ nie tylko dostarcza informacji, ale też potrafi więcej. Nie wierzysz? Zapraszam do przetestowania najpopularniejszych chatów. Porozmawiajcie sobie na różne tematy i zobaczcie możliwości sztucznej inteligencji.
Czy z AI jesteśmy skazani na głupotę?
Niektórzy ludzie twierdzą (wiem, bo pytałem), że AI nie musi prowadzić do ogłupienia ludzi – wręcz przeciwnie, może pomóc w rozwijaniu inteligencji, jeśli będzie używana mądrze. Słowo, jeśli odgrywa tu najważniejszą rolę. W końcu wszystko ma swoje plusy i minusy. W mojej ocenie kluczowe jest więc znalezienie równowagi między korzystaniem z AI a samodzielnym myśleniem.

Czy AI sprawi, że ludzie zgłupieją? To zależy od nas. Jeśli będziemy jej używać jako narzędzia wspierającego, może zwiększyć naszą inteligencję i efektywność. Jeśli jednak pozwolimy jej myśleć za nas, odwoływać się w każdej sytuacji do tego narzędzia, istnieje ryzyko, że nasze umiejętności intelektualne osłabną. Warto więc świadomie korzystać z technologii, nie rezygnując z samodzielnego myślenia i nauki.
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!