Słuchawki wykonane z łusek po nabojach, czyli recenzja Federal 40 FBI oraz Sicario

Słuchawki wykonane z łusek po nabojach, czyli recenzja Federal 40 FBI oraz Sicario
Federal 40 FBI

Co powiecie na słuchawki dokanałowe produkowane w polskiej manufakturze, które oferują świetne brzmienie oraz kosztują około 100 złotych? Myślę, że taki produkt mógłby spodobać się niemalże każdemu. Czymś takim są właśnie słuchawki od firmy Federal 40. Ostatnie tygodnie spędziłem na testowaniu dwóch produktów od tej marki, a chodzi tu o modele FBI oraz Sicario.

Ze względu na to, że są to bardzo do siebie podobne sprzęty, postanowiłem obydwa modele zrecenzować w jednym wpisie.

Zawartość opakowania

Obydwie pary słuchawek przychodzą w niewielkich opakowaniach, przy czym pudełko od Sicario może służyć jako twarde etui. Zawartość boksów również jest bardzo podobna, to znaczy producent dorzuca trzy pary gumek (w rozmiarach S, M i L) i… i w sumie tyle. Jak widzimy, zestawy nie są zbyt bogate i inne firmy potrafią dać nieco więcej. No ale to nie dla akcesoriów kupuje się słuchawki.

Słuchawki wykonane z łusek po nabojach, czyli recenzja Federal 40 FBI oraz Sicario
Federal 40 Sicario

Specyfikacja

  • Rodzaj słuchawek: dokanałowe;
  • Głośniki: neodymowe;
  • Typ głośnika: dynamiczny;
  • Średnica głośnika: 9 mm (9,2 mm w przypadku modelu Sicario);
  • Pasmo przenoszenia: 20-20000 Hz;
  • Czułość: 105+-2 dB (96+-2 dB w przypadku modelu Sicario);
  • Oporność: 16 Ω
  • Wtyk: Jack 3,5 mm pokryty złotem;
  • Przewód: 1,05 m wzmocniony kevlarem (1,2 m w przypadku modelu Sicario);
  • Wbudowany mikrofon: tak;
  • Obudowa: wykonana z łuski naboju kaliber .40 Smith & Wesson;
  • Kolor: mosiężny.

W dniu publikacji recenzji cena za model FBI wynosi 99 złotych, natomiast za Federal 40 Sicario 129 złotych.

Jakość wykonania i design

Jakość wykonania słuchawek od Federal 40 jest niezwykle oryginalna. Dlaczego? Otóż są one wykonane z… łusek po nabojach – konkretnie jest to kaliber .40 Smith & Wesson pasujący do amerykańskich pistoletów wykorzystywanych między innymi przez FBI i DEA. Wykorzystanie mosiądzu sprawia, że są one niezwykle wytrzymałe, jednak szybko tracą swój połysk i są dosyć ciężkie.

Tutaj zauważamy pierwsze różnice między FBI a Sicario. Model FBI (czyli ten starszy) jest nieco gorzej wykonany. Otóż w porównaniu do Sicario, przewód jest cieńszy i bardziej łamliwy. Tak, kabel w Sicario jest dosyć gruby i całkiem sztywny, co daje wrażenie niezłej wytrzymałości. W obydwóch modelach w miejsach wrażliwych (przy wtyczce Jack oraz rozdzielaczu) znajdują się specjalne osłonki chroniące przed rozerwaniem.

Wykorzystanie łusek po nabojach sprawia, że design słuchawek od Federal 40 jest jedyny w swoim rodzaju. Nie będę nikogo okłamywał – obydwie pary wyglądają pięknie i wydają się być droższe niż w rzeczywistości są. Smaczku dodają wytłoczenia informujące o rodzaju pocisku oraz jego kalibrze. Wielu moich znajomych myślało, że mają do czynienia z akcesoriami kosztującymi około 300-400 złotych.

Obsługa oraz ergonomia użytkowania

Jak na słuchawki przewodowe przystało, korzystanie z nich nie jest tak komfortowe jak w przypadku rozwiązań typu TWS. Jednak porównując ten sprzęt do innych modeli wykorzystujących kabel, słuchawki od Federal 40 są całkiem OK. Co to znaczy? Otóż dobrze trzymają się ucha i dopiero mocne szarpnięcie sprawia, że mogą one wypaść. Warto odnotować, że przewody nie płączą się tak łatwo.

Jeśli kogoś to interesuje – rozmiar tulejki to standardowy T400, dzięki czemu większość dostępnych na rynku zamienników gumek, jak i pianki (na przykład InserTone od Snab) będą tutaj pasować. Muszę dodać, że obydwa modele mają naprawdę dobrą redukcję szumów.

Jakość dźwięku

Jakość dźwięku to drugi element zaraz po wykonaniu, którym chwali się firma Federal 40. Tutaj musimy sobie jasno rozróżnić obydwa modele, bowiem jedyne co je łączy to bardzo wysoka głośność. Zacznijmy od FBI.

Słuchawki wykonane z łusek po nabojach, czyli recenzja Federal 40 FBI oraz Sicario
Federal 40 FBI

To właśnie ten model dał marce Federal 40 popularność. Po włożeniu słuchawek do ucha pierwsze co doświadczamy to wręcz atak bassu. Nie będę nikogo tutaj okłamywał – to właśnie bassy grają tutaj pierwsze skrzypce. Muszę jednak zaznaczyć, że nie jest to jakieś mocne walenie w ścianę, a faktycznie czysty, głęboki bass, który choć jest – przynajmniej według mnie – zauważalnie za mocny, tak nie psuje reszty. Środek i góra nadal pozostają na dobrym poziomie.

Słuchawki wykonane z łusek po nabojach, czyli recenzja Federal 40 FBI oraz Sicario
Federal 40 Sicario

Model Sicario, jak sama firma twierdzi, ma być rozwiązaniem dla tych osób, którzy chcą korzystać z słuchawek Federal 40, ale nie chcą mieć aż tak mocnego bassu. I faktycznie, bassy w Sicario są lżejsze, choć nadal mocne, a zarazem równie czyste. Niestety, dobrego zdania nie mam o środku, jak i górze. Mam wrażenie, że te elementy zostały nieco zaniedbane – wokale są przytłumione, co tym bardziej rzuca się “w uszy” gdy najpierw korzystamy ze Snab EP-101M, a później przechodzimy na Federal 40 Sicario. Warto zaznaczyć, że model FBI, pomimo mocniejszego bassu, zachowuje odrobinę czystszą górę i środek.

Oczywiście to nie tak, że audio w Sicario jest złe. Jest dosyć dobre – po prostu odstaje od tego co dostajemy w modelu FBI.

Reasumując, model FBI to świetne słuchawki dla osób lubiących mocny, soczysty bass i oczekujących świetnych wrażeń ze słuchania swojej ulubionej muzyki. Chciałbym teraz powiedzieć, że model Sicario to idealne rozwiązanie dla tych, co nadal lubią bass, ale nie jest dla nich najważniejszy. I choć jest to prawda, to jednak audio w Sicario, w porównaniu do FBI, jest nieco gorsze.

Podsumowanie

Słuchawki Federal 40 FBI to ogromny zbiór zalet. Mają oryginalne, ręcznie wykonanie, są produkowane w Polsce i przede wszystkim kosztują naprawdę niewiele. Mało tego oferują świetną jakość audio i chyba najmocniejszy bass w swojej kategorii cenowej. Jak ktoś szuka tanich i dobrych przewodowych słuchawek dokanałowych to z pewnością powinien zainteresować się tym modelem. Naprawdę polecam!

Słuchawki Federal 40 Sicario dzielą większość zalet ze swoimi poprzednikami. Mało tego, mają one o wiele lepszy przewód, to znaczy dłuższy i wytrzymalszy. Niestety, to co tutaj zawodzi to jakość audio, która nieco odstaje od swoich starszych braci oraz konkurencji. Nadal uważam, że Sicario to bardzo dobre słuchawki, jednak osobiście wybrałbym model FBI – nawet pomimo tego, że nie jestem tak ogromnym miłośnikiem bassu. Gdyby Federal 40 pokusiło się o “włożenie” jakości audio z modelu FBI w obudowę od modelu Sicario, to dostalibyśmy produkt idealny.

Co myślicie o słuchawkach od polskiej firmy Federal 40? Dajcie znać w komentarzu!

Zamów słuchawki Federal 40 prosto od producenta!

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!