Instalator systemu Fedora (i kilku innych dystrybucji jakkolwiek wywodzących się z Red Hat) wygląda nowocześnie i ładnie, ale jest kompletnie niewygodny. Całkiem możliwe, że Fedora 37 zademonstruje coś nowego.
Fakt, instalator Anaconda wygląda ładnie i na pierwszy rzut oka może się podobać. Do momentu jak przychodzi nam wprowadzić podstawową konfigurację. Wtedy zauważamy dziwne rozłożenie kategorii, które łatwo przeoczyć. Jest to spore odróżnienie od instalatora w Pop!_OS czy Ubuntu, gdzie użytkownik jest prowadzony za rękę.
Fedora 37 z demonstracją nowego instalatora Anaconda?
Fedora 37 możliwe, że zademonstruje nowy instalator systemu Anaconda zbudowany z wykorzystaniem technologii webowych. Program ma być zgodny z najnowszymi zasadami dostępności oraz zaoferuje o wiele nowsze podejście do tematu. I tak, ma lepiej prowadzić użytkownika w taki sposób, aby znacznie trafniej zmodyfikował instalację systemu. No i też nowy instalator ma pozwolić na instalację systemu zarówno na miejscu, jak i zdalnie.
Odpowiedni obraz z nowym instalatorem miałby się pojawić zaraz po wydaniu Fedory 37. Jednak aby się tak stało, element ten musi zatwierdzić odpowiednia rada. Na wynik decyzji musimy poczekać.
Źródło: Phoronix
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!