Spokojnie mogę powiedzieć, że Google znany jest z ubijania przeróżnych aplikacji. Niektóre z nich były naprawdę dobre (np. Google+), jednak nie osiągają one żądanej popularności. Z tego też powodu to samo spotyka program Hangouts, który już od dłuższego czasu był traktowany jak niechciane dziecko.
To koniec Google Hangouts
To trzeba przyznać – Google nie potrafi w komunikatory. A przynajmniej nie wie jak zachęcić użytkowników do korzystania z nich. Są usługi tej firmy, z których korzystają miliony osób, jednak nie przesiadają się na komunikatory. Opisywany dzisiaj Hangouts istnieje już od kilku ładnych lat, jednak zyskał co najwyżej średnią popularność. Google Allo natomiast odszedł niemalże od razu po premierze. Google Duo jakoś się jeszcze trzyma, ale nie znam ani jednej osoby, która korzystałaby właśnie z Duo, a nie z Messengera, WhatsAppa czy Telegrama.
O zamknięciu Google Hangouts wiedzieliśmy już w 2018 roku, jednak gigant dał całkiem sporo czasu na przesiadkę na coś innego. Hangouts dalej działa, jednak już teraz Google zaczął wysyłać powiadomienia mówiące, że zaraz nie będzie dało się wysyłać wiadomości. Oczywiście te komunikaty sugerują przesiadkę na Google Chat, gdzie historia wiadomości (a przynajmniej historia od czerwca 2020) z Hangouts będzie dostępna. Starsze wiadomości również zostaną przeniesione, ale nieco później.
Biorąc pod uwagę częstotliwość ubijania komunikatorów przez Google, radzimy przesiadkę na coś “stabilniejszego”. Wszak nie wiemy, kiedy i Google Chat upadnie. Naszym wyborem jest Telegram, który dba o prywatność, oferuje wiele funkcji, nie ma reklam i ciągle jest rozwijany i rozszerzany o dodatki.
Korzystaliście z Google Hangouts? Dajcie znać w komentarzu!
Źródło: 9to5Google
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!