Huawei FreeBuds 3 to najlepsze słuchawki douszne z jakich korzystałem! [RECENZJA]

Huawei FreeBuds 3 to najlepsze słuchawki douszne z jakich korzystałem! [RECENZJA]

Sam nie jestem fanem słuchawek dousznych. Zdecydowanie wolę te dokanałowe czy nawet nauszne, dlatego też czekałem na możliwość przetestowania Huawei FreeBuds 3. Słuchawki te bez wątpienia możemy nazwać produktem premium, ponieważ na tę chwilę w naszym kraju kosztują one 699 zł. Jak wypadają one w testach? Zapraszamy na recenzję!

Specyfikacja Huawei FreeBuds 3

  • Wymiary: 41,5 x 20,4 x 17,8 mm (jedna słuchawka), 60,9 (średnica) x 21,8 mm
  • Waga: ok. 4,5 g (jedna słuchawka), ok. 48 g (etui ładujące)
  • Bateria: 30 mAh (jedna słuchawka), 410 mAh (etui ładujące)
  • Przetwornik dynamiczny o średnicy 14,2 mm
  • Do 4 godzin pracy na jednym ładowaniu, do 20 godzin pracy z wykorzystaniem etui ładującego
  • Wsparcie dla ładowania bezprzewodowego Qi
  • Bluetooth 5.1
  • System aktywnej redukcji szumów
  • Czipset Bluetooth Huawei Kirin A1
  • Zawartość zestawu: słuchawki, etui ładujące, kabel USB-C, instrukcja użytkowania
  • Cena w momencie publikacji recenzji: 699 zł

Recenzja wideo

Wygląd i jakość wykonania

W momencie, gdy wyciągniemy słuchawki Huawei z pudełka momentalnie czujemy, że jest to produkt premium. Na testy otrzymałem czerwoną wersję kolorystyczną, która moim zdaniem zdecydowanie przyciąga wzrok i bez wątpienia spodoba się większości użytkowników. W zestawie znajdziemy oczywiście sam sprzęt, etui, które także pełni rolę banku energii, kabel USB-C do ładowania oraz instrukcję.

Huawei FreeBuds 3 to najlepsze słuchawki douszne z jakich korzystałem! [RECENZJA]

Całość została wykonana z tworzywa świetnej jakości. Aby otworzyć zawias nie potrzeba dużo siły, a jednocześnie nie mamy wrażenia, że w przyszłości wyrobi się on na tyle, że etui będzie się samoczynnie otwierać. Samo etui jest jednocześnie na tyle małe, że bez problemu możemy zmieścić je w kieszeni spodni i tym samym zawsze mieć urządzenie przy sobie. Do jakości wykonania samych słuchawek także ciężko mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Podsumowując – Huawei FreeBuds 3 to naprawdę bardzo dobrze wykonany sprzęt, który jednocześnie może cieszyć oko swoim wyglądem.

Zobacz także: Huawei Mate 30 Pro – recenzja telefonu, którego zakup ma sens, a który nie spodoba się każdemu

Bateria

Producent deklaruje, że same słuchawki są w stanie działać przez cztery godziny. I wynik ten, w moim przypadku, udało się bezproblemowo osiągnąć. Wprawdzie nie jestem użytkownikiem, który zbyt głośno słucha muzyki i jestem świadomy tego, że w momencie, gdy ktoś ustawi głośność źródła na maksymalny poziom to czas ten się skróci, ale i tak można powiedzieć, że zapewnienia producenta odnalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jednocześnie cztery godziny pracy na jednym ładowaniu to wcale nie rewelacyjny wynik patrząc na konkurencyjne rozwiązania.

Huawei FreeBuds 3 to najlepsze słuchawki douszne z jakich korzystałem! [RECENZJA]

Słuchawki ładujemy oczywiście, jak przystało na tego typu urządzenia, poprzez włożenie ich do etui. Same słuchawki ładują się około 60 minut, a bateria w etui pozwala na jakieś cztery ładowania. Pokrowiec natomiast ładuje się z wykorzystaniem USB-C także jakąś godzinę. Co więcej Huawei zadbał także o wsparcie ładowania bezprzewodowego w swoich FreeBuds 3 i bez wątpienia możemy uznać to za zaletę.

Wygoda użytkowania i działanie

Zacznijmy od dedykowanej aplikacji mobilnej. Huawei AI Life pozwala nam na zmianę skrótów, z których korzystamy poprzez dwukrotne dotknięcie każdej ze słuchawek. Tak naprawdę konfiguracja tych skrótów może odbyć się tylko raz i o aplikacji możemy zapomnieć. Dokładnie tak wyglądało to w moim przypadku. Dodatkowo Huawei AI Life pozwala jednak na aktualizację oprogramowania czy włączenie inteligentnej redukcji szumów. Oczywiście połączenie z telefonem może odbywać się także bez wykorzystania aplikacji mobilnej. Na samą konfigurację jak i stabilność połączenia nie mogę narzekać. Wszystko działa wręcz perfekcyjnie i jest niezwykle proste.

Co z wygodą? Tutaj jest nieźle, ale jak już wspominałem wcześniej nie jestem fanem słuchawek dousznych. Niemniej jednak zarówno podczas spaceru jak i w innych czynnościach nie wypadały mi one z uszu. Jednocześnie Huawei FreeBuds 3 są na tyle lekkie, że już po chwili możemy wręcz zapomnieć, że mamy mamy je w uszach. Wprawdzie w słuchawkach tych wykorzystano także czujnik zbliżeniowy, który ma pauzować muzykę w momencie, gdy jedną ze słuchawek wyciągniemy z ucha, ale tak naprawdę działa to jedynie z EMUI 10.

Huawei FreeBuds zostały także wyposażone w inteligentną redukcję szumów. Wprawdzie funkcja ta działa i możemy usłyszeć różnicę w momencie jej włączenia, ale przez samą konstrukcję nigdy nie będziemy całkowicie odcięci od dźwięków z otoczenia. Czy to dobrze? Z jednej strony tak, ponieważ słyszymy to co nas otacza, a z drugiej w niektórych sytuacjach przydałoby się całkowite odcięcie. Ciężko także narzekać na jakość połączeń. Zarówno my jak i nasi rozmówcy słyszymy wszystko doskonale. Niemniej jednak korzystanie z Huawei FreeBuds 3 było naprawdę przyjemne.

Huawei FreeBuds 3 to najlepsze słuchawki douszne z jakich korzystałem! [RECENZJA]

Jakość dźwięku

Tym na co muszę ponarzekać to bas, ale jestem świadomy, że ciężko tym basem zaskoczyć w słuchawkach dousznych. Bez wątpienia osoby, które słuchają typowo basowej muzyki nie będą zadowoleni. I to tak naprawdę jedyna z większych wad w kwestii jakości dźwięku w Huawei FreeBuds 3. Na wielkość sceny czy separację instrumentów nie można narzekać. Oczywiście nie jest to poziom dźwięku, który sprosta oczekiwaniom audiofilów czy najbardziej wymagających użytkowników, ale bez wątpienia przypadnie do gustu przeciętnym użytkownikom. Żadne z pasm nie zalewa także pozostałych częstotliwości. Co więcej w momencie, gdy ustawimy głośność muzyki na prawie 100% (chociaż naprawdę ciężko wtedy włożyć słuchawki do uszu, ponieważ te grają naprawdę głośno) to dźwięk momentami trzeszczy. Jednocześnie kupując słuchawki za 699 zł chciałoby się wsparcia dla bezstratnych kodeków, a Huawei FreeBuds 3 oferują jedynie SBC oraz AAC.

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!