Podczas premiery najnowszych smartfonów – Mate 20 i Mate 20 Pro – Huawei obiecał nam Matebook 13. Jak się okazuje, nie kłamali i dziś mamy oficjalne informacje na jego temat. Czy może nas czymś zaskoczyć? Czego w ogóle można oczekiwać teraz od takiego sprzętu? Otóż, na start powiem, że dostaje on NFC i skaner linii papilarnych. To drugie, to nic nowego, ale NFC?
Ultralekki Huawei Matebook 13
Czas na to, co was najbardziej interesuje, czyli specyfikację. Otóż, jak się łatwo domyślić, Matebook 13 będzie miał ekran o przekątnej… tak, 13 cali. Jego rozdzielczość to 2160 x 1440 (QHD) i trzeba przyznać, że wyświetlacz, zajmujący 88 % powierzchni wewnętrznej strony górnej klapy, wygląda świetnie. Wszystko to dzięki bocznym ramkom o szerokości zaledwie 4.4 mm. Dla kompletności informacji o ekranie dodam jeszcze, że jego proporcje to 3:2, a jasność maksymalna wynosi 300 nitów. Jak na sprzęt, który w głównej mierze jest ukierunkowany na mobilność, to chyba nie jest źle. Matebook 13 ma metalową obudowę o grubości 14.9 mm, a całość waży 1.28 kg.
Pojawiały się plotki o NFC w tym sprzęcie i one się potwierdziły. Moduł umieszczono z prawej strony i umożliwia on przesyłanie plików między telefonem a laptopem – za sprawą Huawei Share 3.0. Zapewnić ma to prędkość przesyłania danych do 30 MB/s. Przycisk zasilania zintegrowany jest ze skanerem linii papilarnych, co powinno zadowolić większość. W końcu takie rozwiązanie pozwala zaoszczędzić nieco miejsca z obudowy. Laptop pracuje na baterii o pojemności 42 Wh.
Huawei Matebook 13 pojawi się w dwóch wariantach. Pierwszy z nich oparty będzie na procesorze Intel Core i7-8565U ze zintegrowaną kartą graficzną UHD 620. Druga wersja będzie oparta na i5-8265U z grafiką Nvidia MX150. Obydwie wersje oferują nam 8 GB RAMu jak i dysk SSD o pojemności 256 GB.
Za co odpowiada układ Shark Fin Fan 2.0? Za chłodzenie, a za co by innego. Jest to układ złożony z dwóch wentylatorów, które połączone są dwiema rurkami odprowadzającymi ciepło. Wentylatory tego układu chłodzenia mogą osiągnąć nawet 8000 obrotów na minutę.
Cena i dostępność
Zapewne po specyfikacji jest to druga najważniejsza kwestia. Ile przyjdzie nam zapłacić za ten sprzęt? Sprzedaż rozpocznie się w przyszłym miesiącu i dostępne będą na start kolory takie jak srebrny, szary i czerwony (wiśniowy). Niestety, na ten moment nie podano dla chińskich klientów, ani nie powiedziano nam, czy wyjdzie on na inne rynki – pozostaje jedynie czekać.
Premiera premierą, ale czego oczekujecie od tego typu sprzętu i jakiej ceny się spodziewacie?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!