Spis treści
Muszę przyznać, że sprzęt z najwyższej półki jest po prostu nudny. No nie ma co tutaj opisywać, bowiem wszystko jest po prostu jak najlepsze. W przypadku Jabra Elite 85h jest jednak nieco inaczej – i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Elite 85h to słuchawki mające wszystko to, co byśmy oczekiwali, a jednak niemalże na każdym kroku pozytywnie nas zaskakują.
Zawartość zestawu
Wraz ze słuchawkami dostajemy typowe wyposażenie dla tego typu sprzętu. Producent dorzuca od siebie dedykowany, twardy pokrowiec z zamkiem błyskawicznym oraz kabel USB-C do ładowania i Jack do połączenia przewodowego. Wszystko to zostało umieszczone we wcześniej wspomnianym case’ie, który jest całkiem ładny ale również spory (choć mniejszy niż ten w Edifier W830BT).
Specyfikacja Jabra Elite 85H
- Konstrukcja słuchawek: nauszne zamknięte;
- Pasmo przenoszenia: 10 Hz – 20 kHz;
- Średnica membrany: 40 mm;
- Mikrofon: Tak – wielokierunkowy, -35 dB, 13 Hz – 8 kHz;
- Rodzaj połączenia: Bluetooth 5.0, przewód Jack 3,5 mm;
- Zasięg Bluetooth: do 10 metrów;
- Czas pracy: do 36 godzin z włączonym ANC, do 41 godzin bez ANC;
- Czas ładowania: około 2,5 godziny;
- Waga: 296 g;
- Wersje kolorystyczne: beżowy, czarny, niebieski.
Cena w dniu publikacji recenzji: 1189 złotych w sklepie x-kom.
Jakość wykonania i design
Jakość wykonania słuchawek Jabra Elite 85h można uznać za pewien wzór do naśladowania. W odróżnieniu od wielu popularnych marek, firma Jabra postanowiła nie ograniczać się tylko do plastiku, ale również użyć nieco innych materiałów. Dlatego też zewnętrzne strony nausznic wykonane są z tekstyliów, co może być dosyć niespodziewane, jednak sprawdza się tutaj świetnie. Materiał ten jest miękki i przyjemny w dotyku, jednak w przyszłości może łapać wiele zabrudzeń, których pozbycie się może być niezwykle trudne. Również i gąbki są niezłe, bowiem zostały pokryte bardzo dobrą ekoskórą, a ich “miękkość” jest wręcz idealna. Ten sam materiał znajdziemy również i na pałąku. Pozostałe części są wykonane z plastiku bardzo dobrej jakości.
Na prawej słuchawce znajdziemy trzy przyciski multimedialne które ukryto na zewnętrznej stronie nausznic – dwa z nich pozwalają na manipulowanie głośnością i zmianę utworu, a trzeci na stopowanie odtwarzania. Natomiast na dole znajdziemy dedykowany przycisk do wyzwalania asystenta głosowego. Również i tutaj znajduje się gniazdo USB-C do ładowania i wejście Jack 3,5 mm. Na lewej słuchawce znajdziemy tylko jeden przycisk i służy on do wyboru jednego z trzech trybów (o czym więcej później). Wszystkie przyciski są wyczuwalne, a ich klik nie jest irytujący.
Warto zobaczyć: Recenzja Bluedio T-Elf – prawdziwie bezprzewodowych słuchawek za które zapłaciłem 35 złotych
Co ważne, konstrukcja jest wodoodporna, a więc nawet podczas deszczu można wygodnie słuchać muzyki. Oczywiście jak na słuchawki mobilne przystało można je wygodnie złożyć. Co ważne, nie mamy tutaj dedykowanego przycisku do włączenia urządzenia – tę czynność wykonujemy poprzez przekręcenie nausznic. Jest to niezwykle wygodne, bo i tak zazwyczaj słuchawki przechowujemy złożone, jednak czasami można sobie je przez przypadek wyłączyć.
Słuchawki, zwłaszcza w kolorze kremowych, wyglądają bardzo ładnie i z pewnością, na tle konkurencji, wyróżniają się ciekawym designem i swego rodzaju pięknem. Niestety, sprzęt ten jest naprawdę spory, przez co często zaczepiałem o różne elementy, chociażby o rury w autobusie miejskim.
Obsługa i ergonomia użytkowania
Pomimo całkiem sporej wagi, Elite 85h są bardzo wygodne i wręcz idealnie leżą na głowie, choć niezbyt mocno na nią naciskają. Co ważne, nawet przy dynamicznych ruchach głową te nie zsuwają się. Oczywiście ucho idealnie mieści się w słuchawce, co również jest na plus. Dzięki takim zaletom bardzo szybko można zapomnieć, że się ja ma na głowie – no chyba, że się o coś uderzy.
Do konfigurowania zachowywania się słuchawek służy specjalna aplikacja Jabra Sound+. Pomimo swojego niezbyt nowoczesnego designu, jest to jedno z najlepszych narzędzi tego typu. Po pierwsze, program ten ma wbudowany equalizer, który zapisuje dane ustawienie w pamięci słuchawek. Co to oznacza? No więc jeśli sobie wybierzemy tryb “Super Bass”, to będzie on działać nawet wtedy, kiedy sprzęt podłączymy do komputera. Ponadto, możemy tutaj modyfikować działanie w pewnych scenariuszach, takich jak komunikacja miejska czy przebywanie samemu. Ja z tego nie korzystałem, bowiem zawsze wolałem mieć włączone ANC.
Połączenie i zasięg
Słuchawki możemy połączyć ze źródłem na dwa sposoby – za pomocą Bluetooth oraz przewodem Jack. Warto wspomnieć, że Elite 85h korzystają ze standardu Bluetooth w wersji 5.0.
Połączenie przez Bluetooth jest bardzo stabilne i nigdy nie doświadczyłem jakichś dziwnych zerwań. Zasięg również wypada na plus. Spokojnie mogłem odchodzić od źródła dźwięku i chodzić po całym pokoju, jak i wchodzić do sąsiednich pomieszczeń. Niestety, pomimo swojej wysokiej ceny, Elite 85h nie zostały wyposażone w kodek AptX, a więc zostajemy ze standardowym SBC. Nie miałem żadnych problemów przy połączeniu ich do komputera z systemem Windows, jak i Linux. Żadnych komplikacji nie uświadczyłem również na przeróżnych smartfonach.
Jakość dźwięku
Jeśli ktoś szuka wiernego odwzorowania dźwięku to tutaj tego nie znajdzie. Już po pierwszych sekundach odsłuchu łatwo zauważyć, że Elite 85h są przeznaczone dla fanów muzyki rozrywkowej. Tak, to właśnie bassy są tutaj najważniejsze i są one naprawdę mocne, jednak nie w negatywny sposób i co ważne – nie zagłuszają całej reszty. Środek, jak i góra nadal wypadają nieźle, jednak tak – krótko opisując – ciepło. Dlatego też po przesiadce z Jabra na Bose 700 ANC miałem wrażenie, jakby sprzęt od Amerykanów nie tylko nie miał bassów, ale również miał zadziwiająco podkreśloną górę. Charakterystyka Elite 85h sprawiała, że bardziej wolałem słuchać kawałków z dominującym bassem niż wokalem, co w połączeniu z ANC dawało świetne wrażenia.
Ze względu na swe „właściwości”, Elite 85h również świetnie sprawdzą się podczas oglądania filmów. Muszę także zaznaczyć, że jakość audio bezprzewodowo, jak i „po kablu” jest niemalże taka sama, choć jak wiemy – przewód sprawi, że opóźnienia względem obrazu będą mniejsze, co odczuwa się przede wszystkim w grach.
Warto sprawdzić: Edifier W830BT, czyli (prawie) idealne mobilne słuchawki nauszne w swojej półce cenowej [RECENZJA]
Powiedzmy sobie co nieco o redukcji szumów. Jabra Elite 85h zostały wyposażone w ANC (Active Noise Cancelling), po którym nie wiedziałem czego się spodziewać – wszak to Sony i Bose dominują w tej kategorii, a nie “jakaś” Jabra. A tu zaskoczenie! ANC (choć producent nadał skrót ARS) w Jabra Elite 85h jest bardzo dobre i odcina naprawdę wiele dźwięków z otoczenia. Wiadomo, nie jest to tak dobry system jak w Bose 700, jednak nadal jest on na wysokim poziomie. Co ważne, pasywna redukcja szumów również jest całkiem dobra. Poza ANC mamy tutaj funkcję HearThrough, czyli kompletne przeciwieństwo aktywnej redukcji szumów. Zadaniem tego udogodnienia, jest przepuszczanie jak największej ilości dźwięków do środka. Działa to całkiem dobrze, jednak nie potrafiłem znaleźć realnego zastosowania tej funkcji. Na koniec muszę dodać, że słuchawki mogą automatycznie przełączać się między wszystkimi trybami i włączać/wyłączać ANC, HearThrough czy zostawić samo wygłuszanie pasywne.
Bateria
Jabra Elite 85h może pochwalić się naprawdę dobrą baterią. Co prawda, nie jest to poziom Edifier W830BT, jednak nadal jest całkiem OK. Producent twierdzi, że z włączonym ANC słuchawki powinny pracować przez około 36 godzin. Co więcej, 15 minut ładowania powinno dać nam kolejne 5 godzin słuchania muzyki. Muszę przyznać, że dane te są całkiem poprawne, bowiem przez naprawdę długi czas nie musiałem szukać ładowarki.
Podsumowanie
Jabra Elie 85h można uznać za (prawie) idealne słuchawki mobilne, które oferują wszystkie udogodnienia, jakie możemy sobie wyobrazić (no może oprócz AptX) w półce cenowej do tysiąca złotych. Z czystym sumieniem mogę polecić ten sprzęt każdemu, kto szuka wygodne i dobrze grające słuchawki mobilne z ANC.
Zamów słuchawki Jabra Elite 85h w sklepie x-kom
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!