Samsung Galaxy S25 Ultra to kolejny topowy smartfon, który trafia na rynek i od razu wzbudza zainteresowanie zarówno użytkowników, jak i serwisów zajmujących się naprawami. Czy nowy flagowiec Samsunga jest łatwiejszy w serwisowaniu? Jak wygląda proces wymiany baterii, wyświetlacza czy innych podzespołów? Sprawdzamy, jak producent podszedł do kwestii naprawialności w najnowszym modelu Ultra.
Samsung Galaxy S25 Ultra z wymianą wyświetlacza nie będzie trudnym działaniem
Proces demontażu rozpoczyna się od wyjęcia szufladki na kartę SIM, co jest kluczowym krokiem pozwalającym uniknąć przypadkowego uszkodzenia płyty głównej podczas dalszej rozbiórki urządzenia. Kolejnym etapem jest demontaż pokrywy baterii – elementu, który w większości smartfonów jest pierwszą przeszkodą na drodze do wnętrza obudowy. W zależności od dostępnych narzędzi można użyć różnych metod usunięcia tylnej klapki. Podgrzanie obudowy gorącym kompresem, strumieniem ciepłego powietrza z suszarki lub zastosowanie specjalistycznych urządzeń serwisowych skutecznie osłabia działanie kleju. Część techników sięga po alkohol izopropylowy, który w kontakcie z klejem ułatwia oddzielenie obudowy od reszty korpusu. W tym procesie przydają się także cienkie otwieraki, które wsunięte pod krawędzie klapki pozwalają ostrożnie oddzielić ją od reszty urządzenia.
Po zdjęciu pokrywy oczom użytkownika ukazuje się wnętrze smartfona, w tym czarna mata odpowiadająca za działanie NFC oraz integrację z rysikiem S-Pen. Aby przejść dalej, należy odkręcić wszystkie śrubki przytrzymujące kolejne komponenty, w tym jedną czarną śrubkę zabezpieczającą płytę główną PCB. Następnie można delikatnie odchylić moduł NFC i przystąpić do odkręcenia kolejnych elementów. Warto zauważyć, że mata NFC jest połączona z głośnikiem i modułem wibracyjnym umieszczonym w dolnej części urządzenia. Po usunięciu wszystkich śrubek całość można bezpiecznie wypiąć.
Wymiana baterii w telefonie Samsung Galaxy S25 Ultra dziecinne prosta!
Dalsze etapy obejmują odłączanie taśm łączących główne podzespoły – płytę główną, płytkę sub, wyświetlacz oraz baterię. I tu pojawia się pozytywna niespodzianka. Samsung wprowadził istotne ułatwienie dla użytkowników i serwisów – bateria jest przymocowana specjalnymi foliami klejącymi, które można łatwo odkleić, bez konieczności siłowego wyciągania akumulatora. Wystarczy delikatnie odkleić wszystkie części taśmy, a bateria wręcz wypada z obudowy, gdy telefon zostanie odwrócony lub możemy swobodnie podnieść akumulator. To duża zmiana w porównaniu do wcześniejszych modeli, w których usunięcie baterii wymagało często podważania jej przyklejonej powierzchni, co niosło ryzyko uszkodzenia ogniwa.

Przed demontażem płyty głównej warto jeszcze usunąć osłonę rysika S-Pen, co jest stosunkowo prostą czynnością, gdyż element ten wykonany jest z elastycznego plastiku. Po upewnieniu się, że wszystkie taśmy i złącza zostały odłączone, można przystąpić do wyjęcia głównej płyty PCB, co przebiega podobnie jak w przypadku baterii. Na płycie znajduje się moduł aparatów, którego demontaż nie jest konieczny, jeśli użytkownik nie zamierza wymieniać konkretnego obiektywu. Na sam koniec pozostaje jeszcze wyjęcie przedniego aparatu do selfie. W tym przypadku ważne jest, by nie ciągnąć za złącze, lecz skorzystać z cienkich otwieraków, które pozwolą bezpiecznie podważyć element bez ryzyka uszkodzenia.
Wymiana złącza ładowania w telefonie Samsung Galaxy S25 Ultra to już ostatnia prosta
Ostatnim etapem jest demontaż dolnej płytki sub, na której znajdują się port USB-C, mikrofon, złącze SIM oraz elementy odpowiedzialne za wywoływanie światła. Płytka osadzona jest w metalowej ramce, która stanowi integralną część konstrukcji telefonu. Przy wymianie ekranu lub innych podzespołów użytkownik musi przenieść te elementy do nowej ramki. Samsung zapewne zaoferuje oryginalne zestawy serwisowe (service packi), jednak na rynku pojawią się także tańsze zamienniki, co pozwoli obniżyć koszty naprawy.

Tegoroczny Samsung Galaxy S25 Ultra okazuje się modelem stosunkowo przyjaznym w naprawie, a producent zadbał o kilka ułatwień, takich jak łatwiejsza wymiana baterii. Całkowity proces demontażu składa się z 13 elementów, w zależności od zastosowanych podzespołów oraz ich oddzielania. Z czasem na rynku powinny pojawić się także pojedyncze części zamienne, takie jak między innymi sam port USB-C, co dodatkowo zmniejszy koszty naprawy. Minusem takich osobnych cześć jest niestety wsparcie pogwarancyjnych serwisów firmy Samsung. Czy wprowadzone zmiany sprawią, że więcej użytkowników zdecyduje się na samodzielne naprawy swojego smartfona? Moim zdaniem na oryginalnych częściach tak.
Źródło: YouTube, opracowanie własne
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!