BitWarden to jeden z najlepszych menedżerów haseł, a dodatkowo jest on otwartoźródłowy i darmowy. Twórcy właśnie dodali nową funkcję Send, która umożliwia nam bezpiecznie udostępniać dane wrażliwe.
BITWARDEN
BitWarden to zyskujący popularność otwartoźródłowy menedżer haseł. To, co go wyróżnia, to ogromne obietnice prywatności, otwarty kod (o czym przed chwilą wspomniałem) oraz ogromne możliwości w wersji darmowej. A nawet jeśli komuś to nie wystarczy, to konto premium jest przystępne cenowo. Z BitWarden korzystam gdzieś od końca marca poprzedniego roku i mam same dobre o nim opinie. Aplikacja na Linuxa i Windowsa jest całkiem OK, a ta na Androida jest jeszcze lepsza. Najczęściej jednak korzysta się z BitWarden w formie dodatku do przeglądarki internetowej i obsługiwane są wszystkie najpopularniejsze, w tym Firefox, Brave czy Chromium.
Warto przeczytać: Po wielu latach zmieniłem przeglądarkę i przesiadłem się na Brave Browser
“Send” w BitWarden
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez BitWarden, w 2021 roku prawie 40 procent ankietowanych stwierdziło, że używa poczty e-mail do udostępniania ważnych haseł. Jest to bardzo niebezpieczna forma, z której nie powinno się korzystać. Dlatego też deweloperzy przygotowali funkcję Send, która została udostępniona wszystkim klientom, nawet tym korzystających z darmowego planu.
BitWarden Send to lekkie narzędzie pozwalające na udostępnienie informacji innej osobie przez ograniczony czas. Użytkownicy mogą łatwo przesyłać zarówno pliki, jak i teksty – na przykład hasła, dokumenty finansowe, dowody osobiste, specjalne kody itp. Co ważne, przesyłanie jest zaszyfrowane metodą end-to-end algorytmem AES-256.
Usługa jest dostępna zarówno w aplikacjach desktopowych, mobilnych, w CLI oraz we wtyczkach przeglądarkowych. Jeśli korzystacie z BitWarden, to zapewne z Send możecie korzystać już od kilku dni.
Z jakich menedżerów haseł korzystacie? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!