Wiele mitów związanych z technologią wciąż żyje, a niektóre mogą Was zaskoczyć

telefony

Często jest tak, że usłyszymy od kogoś, żeby z jakimś urządzeniem nie postępować w jakiś sposób, ponieważ może coś się stać. Najczęściej są to jednak mity, które ludzie sobie sami wymyślają, a bardzo często przekazując je sobie pocztą pantoflową lubimy je przekręcić. Oto najpopularniejsze z nich!

Im więcej megapikseli, tym lepsza jakość zdjęć

To chyba najpopularniejszy mit. Co ciekawe, nie do końca jest to nieprawda, bowiem częściowo wpływa to na jakość zdjęcia. Jednakże to niejedyny parametr naszego aparatu, od którego to zależy. Wpływ na to ma także chociażby zastosowana matryca, jej wielkość, przysłona czy nawet oprogramowanie aparatu.

 

huawei p30 pro

To wszystko wpływa na finalną jakość uwiecznionej przez nas chwili na fotografii. Tak więc jeśli ktoś Wam kiedyś powie, że jego smartfon ma lepszy aparat, bo ma więcej megapikseli, to wyprowadźcie go z błędu i nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej.

Ładowanie smartfonu nocą psuje jego baterię

To akurat jest prawda. Już wcześniej mogliście o tym przeczytać we wpisie, który powstał przy współpracy wraz z profesjonalistami z firmy Green Cell. Jak mam być szczery, sam tak jednak robię, w zasadzie od zawsze. Prowadzę taki tryb życia, że ciężko mi naładować smartfon przed wyjściem z domu rano. Zawsze gdy wstaję do szkoły bądź pracy, moje urządzenie musi być naładowane. Niemniej, zdaję sobie sprawę z tego, iż w ten sposób obniżam żywotność baterii w moim Xiaomi Mi MIX 2S.

Warto przeczytać: ROOTgear: Xiaomi Mi MIX 2S Kowalskiego

Promieniowanie smartfonów jest szkodliwe

Oczywistym faktem jest to, że nasze smartfony emitują promieniowanie. Wiele osób panicznie się tego boi, ale czy jest czego? Otóż, zacznijmy od małej lekcji fizyki. Promieniowanie możemy podzielić na jonizujące i niejonizujące. Jonizujące, że tak to nazwę, to mniejsze zło, ono faktycznie przy dłuższym kontakcie może nam zaszkodzić. Jak sama nazwa wskazuje, jonizuje jakieś ciało, czyli doprowadza do oderwania co najmniej jednego elektronu od atomu bądź cząsteczki. Występuje ono naturalnie na naszym świecie, otacza nas. Drugi rodzaj, niejonizujące, chyba domyślacie się już czego nie powoduje. Ono również występuje naturalnie w przyrodzie. Do niego jednak możemy zaliczyć fale radiowe, które emitują telefony. Nie jest ono tak naprawdę szkodliwe, a na pewno nie tak jak jonizujące. Poza tym, nawet jakbyśmy się pozbyli wszelkiej elektroniki, to i tak oba rodzaje promieniowania wciąż będą nas otaczać, nie unikniemy tego. Było ono od zawsze, a mimo to ludzie żyli nadal, tak więc odpowiedzcie sobie sami już na to pytanie, czy promieniowanie emitowane przez smartfony może nas zabić.

Większa bateria = lepszy czas pracy na baterii

Ile razy ja się spotkałem ze stwierdzeniem, że smartfon A będzie dłużej działał na baterii w porównaniu do smartfonu B, ponieważ ma większą baterię. Nic bardziej mylnego! Oczywiście, to jedno z kryterium, ale nie jedyne. Wpływ na to mają także zastosowane podzespoły czy chociażby optymalizacja oprogramowania. Nie dajcie sobie sobie zatem wmówić czegoś takiego, bo to oczywiste kłamstwo.

Benchmarki pokazują faktyczny stan działania smartfonów

To również jest fałsz. Dlaczego? Trochę inaczej będzie działać urządzenie w testach syntetycznych, aniżeli w codziennym użytkowaniu. Ba, wiemy też, że paru producentów stosowało trochę nieuczciwe zagrywki, bowiem podczas takich testów przechodziły one w specjalny tryb, dzięki czemu wykręcały one bardzo duże wyniki. Powtórzę się, bowiem piszę to przy opisywaniu rankingu AnTuTu co miesiąc, ale wyniki z benchmarków mogą być tylko dodatkowym kryterium podczas oceny wydajności smartfonu, ale nie jedynym.

antutu logo

Im więcej rdzeni ma procesor, tym wydajniejszy smartfon

Wydawać by się mogło, że tak jest. No nie, to fałsz. Że tak to nazwę, rdzeń rdzeniowi nierówny. Mamy różne rodzaje rdzeni, wystarczy spojrzeć sobie w specyfikacje danych układów SoC, by zobaczyć, że jest ich parę. Są wśród nich te mniej i te bardziej wydajne. Wpływ, między innymi, na wydajność ma także proces technologiczny, w którym dany układ został wykonany.

“Zrootowanie” naszego smartfonu na Androidzie to niebezpieczeństwo

Moim zdaniem, tak, to prawda, choć to kwestia sporna. Nie znając się na tym otwieramy furtkę tym, którzy są trochę mądrzejsi i chcą swoją wiedzę wykorzystać przeciwko nam. Dajemy im większe pole do popisu, ułatwiamy im sprawę. W sumie, to tak naprawdę wszystko w nieodpowiednich rękach stanowi dla nas zagrożenie. Jeśli zatem planujecie wykonać taki zabieg, zastanówcie się, czy na pewno tego potrzebujecie, poczytajcie trochę na ten temat i po prostu “miejcie głowę na karku”. Jeśli będziecie umiejętnie wykorzystywać możliwości roota, to będziecie mogli nadal spać bezpiecznie.

Dajcie znać w komentarzach, czy wyjaśniliśmy Wam pewne kwestie, które Was zawsze zastanawiały. Jeśli macie jeszcze inne ciekawe plotki tego typu, zapraszam do komentowania, być może powstanie drugi tego typu wpis!

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!