Recenzja zegarka NO.1 S9, niedrogiego lecz eleganckiego smartwatcha

no1-s9-6

Czas na moją pierwszą recenzję chińskiego zegarka. W moje ręce trafił oferowany w dobrej cenie smartwatch No.1 S9 i po 3 tygodniach zabawy mogę w końcu podzielić się z Wami opinią na jego temat. Zapraszam na krótką recenzję.

OPAKOWANIE

Urządzenie otrzymujemy w małym i całkiem eleganckim pudełeczku. Na jego górnej części znajdują się kolorowe ikony oraz nazwa producenta. Na boku natomiast mamy informację o naszym modelu, wraz z podstawowymi informacjami o jego specyfikacji, kolorze oraz certyfikatach.

Wewnątrz opakowania nie znajdziemy zbyt wiele. Producent umieścił w nim zegarek No.1 S9, który jest ładnie wyeksponowany od razu po otwarciu pudełka. Poniżej jest kabelek MicroUSB oraz instrukcja (wyjątkowo w języku angielskim).

WYGLĄD I JAKOŚĆ WYKONANIA

Jak na zegarek, który kosztuje około 140 zł, muszę przyznać, że jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie. Urządzenie prezentuje się świetnie. Bransoleta wersji, którą otrzymałem wykonana jest z wysokiej jakości stali (dostępna jest również czarna wersja kolorystyczna oraz warianty z paskiem skórzanym). Koperta jest całkiem spora (gruba), a jej wymiary to 4.50 x 4.50 x 1.20 cm. Jej górna część wykonana jest z metalu, chociaż w dotyku może się wydawać, że jest to tworzywo sztuczne. Dolna część to plastik, w którym znajduje się pulsometr. Całość waży około 185 g (wariant ze stalową bransoletą).

Wyświetlacz zegarka ma średnicę 1.77 cala, rozdzielczość 240 x 240 px i wykonany jest w technologii IPS. Dwa fizyczne przyciski umieszczone z prawej strony koperty pozwalają na włączenie pulsometru oraz usypianie/wybudzanie urządzenia. Z lewej strony natomiast znajduje się złącze MicroUSB (ukryte pod gumową zaślepką) oraz mikrofon.

SPECYFIKACJA NO.1 S9

  • Waga: 185g (stalowa bransoleta) lub 165g (skórzana bransoleta)
  • Wyświetlacz: 1.77 cala, IPS, 240 x 240 px
  • Procesor: MTK2502
  • Bateria: 380 mAh
  • Łączność: Bluetooth 4.0
  • Dodatkowe: ogromna ilość tarcz zegarka, 2 wersje kolorystyczne (czarna i srebrna), pulsometr, NFC, mikrofon

CODZIENNE UŻYTKOWANIE NO.1 S9

Zegarek spełnia swoją najważniejszą funkcję świetnie – nie ma problemów ze wskazywaniem godziny. Co więcej, dzięki współpracy No.1 z Watch Face Upmamy praktycznie nieograniczone możliwości co do wyglądu naszej tarczy, a więc i wyświetlania na niej godziny. Oczywiście, nie jest to urządzenie z systemem Android Wear, więc możemy zapomnieć o magii widgetów, ale mamy dostęp do bazy sporej ilości całkiem ładnych tarcz. Nosi się go całkiem wygodnie, a dzięki pomysłowej formie ustawiania długości bransolety, łatwo możemy dostosować jej wymiar do grubości naszych rąk.

Jeśli natomiast chodzi o funkcje dodatkowe, tutaj mam mieszane uczucia. Zapewne ze względu na przyzwyczajenie do Android Wear, korzystanie z No.1 S9 powoduje u mnie pewien niedosyt możliwości. Zegarek bez większych problemów powiadamia nas o wszystkim, co ustawimy w aplikacji mobilnej (a możemy wybrać naprawdę wszystkie aplikacje, które mamy na telefonie, nawet systemowe). Dopóki nie wybierzemy tego, co nas interesuje możemy otrzymywać spam wibracyjny na zegarku. Jednak, gdy wybierzemy te aplikacje, których powiadomienia nas ciekawią, to robi się już całkiem przyjemnie. Pulsometr w zegarku także działa dobrze – porównałem odczyty zegarka z odczytami opasek Mi Band 2 oraz MGCOOL Band 2 i wartości były zbliżone.

Po menu zegarka nawigujemy przesuwając palcem na boki i klikając na wybraną przez nas opcję. Możliwości i preinstalowanych aplikacji jest całkiem sporo:

  • Dialer (możliwość zdalnego wpisania numeru i rozpoczęcia połączenia)
  • Wiadomości (tej opcji nie udało mi się odpalić ze względu na problemy z prywatnością Meizu)
  • Kontakty (lista naszych kontaktów, o dziwo nie miałem w niej nr telefonów, a wyłącznie imiona i nazwiska – strzelam, że to problem Meizu)
  • Historia połączeń
  • Zdalne sterowanie odtwarzaczem muzyki
  • Zdalne sterowanie aparatem
  • Skrzynka powiadomień
  • QR aplikacji do parowania z zegarkiem
  • Ustawienia zegarka
  • Ustawienia gestów
  • Motywy zegarka (dostępne tylko 2)
  • Alarm
  • Kalendarz
  • Kalkulator
  • Minutnik
  • Krokomierz
  • Pulsometr
  • Monitor snu
  • Przypomnienie o ruchu
  • Wibrator
  • Oszczędzanie energii
  • Wyszukiwanie telefonu
  • QR do WatchFaceUp

Jak widzicie, lista jest całkiem spora, chociaż jak znam życie, to 90% ludzi nie skorzysta z większości oferowanych aplikacji (ja skorzystałem tylko raz z niektórych, żeby zobaczyć jak wyglądają i jak działają).

Co więcej, producent wyposażył zegarek w moduł NFC. Jest to więc jedyny „budżetowy” sprzęt tego typu wyposażonym w łączność NFC. Jednak jedyną funkcją tego modułu (w teorii, w praktyce nie udało mi się do niej dotrzeć) jest udostępnianie naszej wizytówki, a zgodnie z informacjami na stronie producenta, na chwilę obecną działa to wyłącznie na urządzeniach z Androidem.

Jeśli natomiast chodzi o pracę urządzenia na jednym ładowaniu, to niestety nie ma się czym chwalić. Gdy jesteśmy połączeni z naszym telefonem przez Bluetooth, to przy lepszym dniu uda nam się dociągnąć do późnej nocy. Gdy zegarek ma wyłączony moduł Bluetooth, to udało mi się korzystać z niego maksymalnie dwa dni (sprawdzanie godziny, sporadyczne mierzenie pulsu). Tak więc, nie ważne jak intensywnie będziemy korzystać z No.1 S9, to pod wieczór warto go podładować, żeby następnego dnia nie chodzić z niedziałającym zegarkiem na ręce. Chociaż z tego co wiem, to taki problem ma większość smartwatchy na rynku.

Największym mankamentem tego sprzętu jednak nie jest bateria, a brak wodoodporności. Przez to, że przeważnie korzystam z różnego rodzaju opasek, które są wodoodporne, kilka razy prawie zalałem zegarek (zapomniałem zdjąć myjąc auto, itp…). Skoro producent ukrył złącze USB za gumową zaślepką, to już mógłby postarać się uczynić sprzęt odporny na wodę, chociaż w minimalnym stopniu (prysznic, mycie rąk).

APLIKACJA MOBILNA

No.1 S9 niestety nie ma dedykowanej aplikacji mobilnej. Urządzenie łączy się z naszym telefonem przez aplikację FunDo SmartDevice, przygotowaną przez Mediateka.  Pozwala nam ona na konfigurację wyłącznie podstawowych funkcji. Z poziomu aplikacji mobilnej możemy zainstalować nowe „aplikacje” – tarcze, wybrać o czym chcemy otrzymywać powiadomienia oraz zadecydować co ma powodować włączenie alarmu w zegarku i telefonie (np. oddalenie się zegarka od telefonu, nieoczekiwane rozłączenie, itp).

Niestety, aplikacja dostępna jest tylko w języku angielskim, lecz uważam, że z dostępnymi funkcjami poradzi sobie każdy, nawet osoby, które słabo znają język angielski.

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!