Firma Nothing w końcu pokazała od jakiegoś czasu zapowiadane słuchawki TWS Nothing Ear (stick). O ile wyglądają ciekawie, tak ich cena wcale nie zachęca do zakupu.
Nothing Ear (stick)
O Nothing Ear (stick) wiedzieliśmy już jakiś czas temu – głównie za sprawą oficjalnej zapowiedzi oraz przecieków. Na podstawie renderów zauważyliśmy, że prawdopodobnie będzie to ciut pogorszona wersja Nothing Ear (1). I można rzec, że tak właśnie jest.
Wczoraj zaprezentowano Nothing Ear (stick), które są podobne do swoich “poprzedniczek”, jednak nie oferują wszystkich funkcji. Po pierwsze, są to słuchawki douszne bez żadnych gumek, co też sprawia, że izolacja pasywna leży, a aktywnej nie ma w ogóle. Tak, nie ma ANC, która w przypadku Ear (1) jest jedną z największych zalet. Jako dowód mogę powiedzieć to, że ten artykuł powstał w miejscu publicznym, gdzie spokojnie pracowałem mając właśnie te słuchawki na sobie.
Oczywiście design słuchawek nie zawodzi – mamy przezroczystą obudowę, a sam case jest znacznie mniejszy i podłużny – niczym szminka. Słuchawki zostały także nieco zaokrąglone i są lekkie (4,4 g). Za audio odpowiadają głośniki 12,6 mm z obsługą funkcji specjalnych Bass Lock i Clear Voice, które, kolejno, poprawiają bassy oraz jakość rozmów głosowych. Nie zabrakło też obsługi Google i Microsoft Fas Pair. Słuchawki obsługują też gesty dotykowe – podobnie jak poprzedniczki.
Dochodzimy do kolejnych różnic. Ear (stick) można konfigurować za pomocą aplikacji Nothing X na Androida i iOS. W przypadku Ear (1) jest to program… ear (1). Jak ktoś ma Nothing Phone (1) to zyskuje opcje uruchomienia trybu niskich opóźnień.
Jak wygląda ogólna specyfikacja techniczna słuchawek Nothing Ear (stick?
- Bluetooth 5.2; kodeki: A2DP, AAC, SBC
- USB-C
- Konstrukcja: TWS, 12,6 mm głośniki dynamiczne
- Sterowanie dotykowe
- Funkcja Fast Pair
- Certyfikat IP54
- Wymiary etui: 87,1 x 29,8 x 29,8 mm
- Masa etui: 46,3 g
- Wymiary słuchawki: 29,8 x 19,8 x 18,4 mm
- Masa słuchawki: 4,4 g
Nothing Ear (stick) – cena w Polsce
Słuchawki będzie można kupić już 4 listopada o 11:30 czasu warszawskiego. Wyceniono je na 559 złotych. Jest to ogromny koszt, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że lepsze Ear (1) kosztowały na start poniżej 500 złotych, a jak ktoś był sprytny to kupił i za mniej niż 300 zł. Aktualnie Ear (1) kosztują 599 złotych. Dopłacamy więc kilkadziesiąt złotych do lepszej izolacji zarówno pasywnej, jak i aktywnej.
Źródło: Nothing przez android.com.pl
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!