Inteligentne okulary to wciąż niszowy segment elektroniki użytkowej, ale Meta nie zwalnia tempa. Po udanym debiucie okularów Ray-Ban, firma zdecydowała się na współpracę z Oakley, marką znaną przede wszystkim z akcesoriów sportowych. Efektem tej kolaboracji jest model Meta HSTN, czyli połączenie charakterystycznego stylu Oakley z technologicznym zapleczem Meta AI. Brzmi ciekawie, ale jak ten sprzęt wypada w praktyce?
Co potrafią Oakley Meta HSTN?
Nowe okulary to nie tylko modny gadżet, ale też funkcjonalne narzędzie. Na pierwszy rzut oka wyróżnia je charakterystyczna oprawka w stylu HSTN, znanym już z oferty Oakley. Pod tą formą kryje się całkiem rozbudowany zestaw funkcji – od robienia zdjęć po obsługę asystenta głosowego.
Wbudowany aparat o rozdzielczości 12 Mpx pozwala na robienie zdjęć i nagrywanie wideo w jakości 3K. Do dyspozycji użytkownika oddano też pięć mikrofonów oraz głośniki open-ear, które oferują dźwięk bez odcinania od otoczenia. To rozwiązanie może być idealne np. podczas jazdy na rowerze czy spaceru po mieście. Warto wspomnieć również o klasie odporności IPX4, która chroni okulary przed zachlapaniami i lekkim deszczem.

Ciekawostką jest dioda LED informująca o nagrywaniu, która ma chronić prywatność osób postronnych. Jeśli ktoś zakryje diodę, okulary nie pozwolą na rejestrację obrazu. To uczciwe, choć niektórzy użytkownicy mogą odebrać to jako ograniczenie.
Na jednym ładowaniu Oakley Meta HSTN mają działać do ośmiu godzin w typowych warunkach. To wynik zbliżony do wcześniejszych modeli Meta i raczej wystarczający na jeden intensywny dzień. W trybie czuwania okulary mogą wytrzymać nawet do 19 godzin.

Dołączone etui pełni rolę powerbanka i pozwala naładować urządzenie do 50% w 20 minut oraz wydłuża czas pracy nawet o 48 godzin. To bez wątpienia praktyczne rozwiązanie dla osób w podróży. Nie zmienia to jednak faktu, że codzienne ładowanie nadal może być koniecznością, jeśli intensywnie korzystamy z funkcji nagrywania czy AI.
Meta AI i muzyka bez słuchawek
Meta HSTN oferują coś więcej niż tylko aparat i mikrofony, gdyż na pokładzie znajdziemy także pełną integrację z Meta AI. To znaczy, że okulary potrafią odpowiadać na pytania, tłumaczyć teksty w czasie rzeczywistym (angielski, francuski, hiszpański, włoski), a także pomóc w obsłudze urządzenia za pomocą głosu. W połączeniu z aplikacją mobilną Meta możemy zarządzać multimediami, udostępniać treści i konfigurować ustawienia. Muzyki posłuchamy bez konieczności zakładania słuchawek, ponieważ wystarczą do tego wbudowane głośniki, które współpracują m.in. ze Spotify, Apple Music czy Amazon Music.

Cena i dostępność
Meta zapowiedziała, że okulary trafią do sprzedaży latem 2025 roku, jednak na liście krajów (tradycyjnie już) brakuje Polski. Produkt będzie dostępny m.in. w USA, Kanadzie, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoszech i Hiszpanii. W dalszej kolejności pojawi się w Indiach, Meksyku i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Standardowy wariant okularów ma kosztować 399 dolarów (czyli około 1480 złotych), natomiast wersja specjalna została wyceniona na 499 dolarów (~1855 złotych).
Źródło: Meta
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!