Mało która firma związana z branżą mobilną ogranicza się dziś wyłącznie do produkcji smartfonów. Zegarki, słuchawki czy inne akcesoria stały się naturalnym rozszerzeniem oferty. Firma HMD postanowiła pójść tym tropem i w najbliższej przyszłości planuje wprowadzić na rynek własny smartwatch – HMD Rubber. Mimo, że projekt wygląda intrygująco, to już teraz można odnieść wrażenie, że decyzje podjęte przez producenta są co najmniej kontrowersyjne.
Rubber 1 i 1S – różne urządzenia, podobne obawy
Według informacji, które pojawiły się w sieci, HMD Rubber zadebiutuje w dwóch wersjach: Rubber 1 oraz Rubber 1S. Ten drugi jest skromniejszy i ma być klasycznym smartwatchem z ekranem OLED o przekątnej 1,07 cala oraz baterią 290 mAh. Nie zabraknie podstawowych modułów łączności, takich jak Bluetooth 5.0 i Wi-Fi, a także czujników mierzących tętno i natlenienie krwi. Warto jednak zaznaczyć, że WearOS w takim zegarku może być sporym obciążeniem zarówno dla baterii, jak i dla samego użytkownika.
Rubber 1 zapowiada się nieco ambitniej, gdyż pojawi się tu ekran OLED o przekątnej 1,85 cala oraz akumulator o pojemności 400 mAh. Producent dorzuci w tym przypadku także NFC i nowszy Bluetooth 5.3. Największym zaskoczeniem jest jednak aparat 2 Mpx, który ma być integralną częścią zegarka. Choć może to brzmieć interesująco, trudno nie zadać pytania, czy to naprawdę potrzebne? Zwłaszcza w przypadku smartwatcha z WearOS, który sam w sobie jest już wymagający pod kątem zasobów.
WearOS – szansa czy ryzyko?
Decyzja HMD, by od razu postawić na WearOS, budzi sporo wątpliwości. System Google potrafi być kapryśny nawet w topowych smartwatchach, a w przypadku nieco skromniejszych urządzeń może wręcz zaszkodzić. WearOS w opasce sportowej, a tak można by określić Rubber 1S wydaje się niezrozumiałym wyborem. Zwłaszcza że sam ekran jest relatywnie mały i nie oferuje takich możliwości jak pełnoprawne smartwatche.
Nie pomaga fakt, że WearOS wymaga dużych zasobów energetycznych, co przy akumulatorze poniżej 300 mAh stawia pod znakiem zapytania realny czas pracy urządzenia. Z kolei w modelu z aparatem można odnieść wrażenie, że producent za wszelką cenę chce się wyróżnić, zamiast po prostu dostarczyć funkcjonalne i wygodne urządzenie.
Czy HMD Rubber ma szansę na sukces?
Na tym etapie trudno jednoznacznie ocenić przyszłość linii HMD Rubber. Z jednej strony, to ciekawy krok dla producenta, który dotychczas znany był głównie z telefonów. Z drugiej to ryzykowna gra z WearOS, który potrafi być trudny w optymalizacji i wymagający dla sprzętu.
Nie znamy jeszcze oficjalnej daty premiery ani ceny tych zegarków. Jeśli jednak HMD dobrze wyceni Rubber 1 i 1S, a jednocześnie zaskoczy czymś więcej niż tylko aparatem, to być może zaskoczą także rynek. Póki co pozostaje nam śledzić przecieki i liczyć, że Finowie nie zaprzepaszczą tej szansy.
Źródło: @smashx_60
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!