PinePhone to jeden z najciekawszych projektów smartfonu z Linuxem. Powodem tego jest oczywiście bardzo korzystna cena, która niewielkim kosztem pozwala na wejście w świat mobilnego Linuxa. Dzisiaj (to jest 17 stycznia 2020) smartfon ten właśnie jest rozsyłany do swoich włascicieli!
PINE64, firma znana z produkcji ultratanich laptopów, pracuje nad smartfonem i tabletem z Linuxem. Domyślnie urządzenia te mają pracować na systemie KDE Neon, który korzysta ze środowiska graficznego KDE Plasma i bazuje na Ubuntu. PinePhone ma cechować się naprawdę niską ceną, co znacznie odróżni go od produktów Purism i Necunos.
PinePhone mozemy nazwać czegoś na wzór „składaka”. Dlaczego? Twórcy zdecydowali na wykorzystanie ogniwa z urządzenia Samsung Galaxy J7, które charakteryzuje się przede wszystkim niewielką ceną, więc jeśli będziesz potrzebował nowej, to kupisz ją sobie za kilkanaście złotych. Sam smartfon ma bazować na płytce PINE A64 z czterordzeniowym procesorem ARM o taktowaniu 1.2 GHz. Co ciekawe, w urządzeniu znajdziemy 4 dedykowane przyciski, do wyłączenia poszczególnych elementów – WiFi i Bluetooth, modemu, kamer i mikrofonu. Urządzenie ma mieć dosyć długą listę dostępnych systemów, między innymi Lune OS, PostmarketOS, Sailfish OS czy nawet Ubuntu Touch.
O PinePhone więcej dowiesz się z: PinePhone: wszystko co musisz wiedzieć o tanim smartfonie z Linuxem
Nareszcie! PinePhone trafia do swoich właścicieli!
Póki co PinePhone był dostępny tylko dla deweloperów, którzy ciężko pracowali nad oprogramowaniem, czego wyniki możecie zobaczyć >>tutaj<<. W listopadzie PINE64 uruchomiło sprzedaż smartfonu w formie preorder. Dzisiaj natomiast (17 stycznia 2020 roku) firma rozpoczęła wysyłkę egzemplarzy smartfonu do właścicieli. Wypust ten dostał nazwę kodową Brave Heart. Warto dodać, że na dzień dobry PinePhone pracuje na systemie postmarketOS, jednak oczywiście użytkownik dostaje prawo do zmiany OS-a na inny.
Rozpoczęta dzisiaj wysylka sprzętu zwiastuje wysyp recenzji tego urządzenia, które powinniśmy móc przeczytać/obejrzeć już za mniej więcej 2 tygodnie. Osobiście niecierpliwie wyczekuje tych recenzji, bowiem ciekawy jestem jak w rzeczywistości działa mobilny Linux na dosyć – nie oszukujmy się – słabej specyfikacji. Możliwe, że jednak Pingwinek dał się dobrze zoptymalizować, a brak usług związanych z telemetrią jedynie poprawi ten stan rzeczy.
Chcielibyście móc sprawdzić PinePhone’a? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!