Google Pixel 10 z nowymi cenami. Jeden tanieje, drugi drożeje, a reszta bez zmian

Seria Google Pixel 10 zdradza ceny
Google Pixel 10 Pro (źródło: Android Headline)

Choć dopiero co zadebiutował Pixel 9a, Google nie zwalnia tempa. Coraz więcej przecieków zdradza nam, czego możemy się spodziewać po kolejnej generacji. Pixel 10 to nie jeden, a aż cztery modele i wygląda na to, że firma z Mountain View trzyma się znanej już strategii.

Na rynku pojawi się więc klasyczny Pixel 10, który według nieoficjalnych informacji zyska nowy teleobiektyw. Dla fanów mocniejszych specyfikacji przygotowano Pixela 10 Pro, a osoby szukające większego ekranu będą mogły sięgnąć po model 10 Pro XL. Do tego zestawu dołączy składany Pixel 10 Pro Fold, który jak pokazują przecieki ma spore szanse na stanie się najbardziej opłacalnym składakiem od Google. Taki podział portfolio ma pozostać z nami co najmniej do 2028 roku.

Google miesza w cenach. Czego można się spodziewać?

Nieoficjalne doniesienia, pochodzące m.in. z Android Headlines, wskazują na ciekawe zmiany w cenniku nowej serii. Niektóre modele zachowają swoją cenę z poprzedniego roku, inne będą wyraźnie droższe, a jeden… zaskakująco stanieje. Zacznijmy od standardowego Google Pixel 10 – tutaj obyło się bez niespodzianek. Cena ma pozostać na poziomie 799 dolarów, czyli identycznie jak w przypadku poprzednika. W Polsce możemy więc spodziewać się kwoty około 3999-4099 złotych za wersję podstawową.

Seria Google Pixel 10 zdradza ceny
źródło: Android Headline

Bez zmian ma również pozostać model Pixel 10 Pro – jego cena ma wynosić nadal 999 dolarów. To o tyle ciekawe, że ten segment premium ostatnio coraz częściej atakowany jest przez tańsze flagowce z Chin. Google najwyraźniej uznał, że nie warto podnosić ceny, przynajmniej jeszcze nie teraz. Inaczej wygląda sytuacja z najwyżej pozycjonowanym modelem, czyli Google Pixel 10 Pro XL. Ten smartfon ma być droższy aż o 100 dolarów względem poprzednika, a nowa cena ma wynieść 1199 dolarów. W praktyce oznacza to wzrost o około 500 złotych na polskim rynku. Powód? Prawdopodobnie większy ekran, lepsza bateria i bardziej zaawansowane funkcje foto, ale konkretów jeszcze brakuje.

Składany Pixel 10 Fold z obniżką, ale… czy to wystarczy?

Największe zaskoczenie to jednak Google Pixel 10 Pro Fold. Choć wciąż mówimy o bardzo drogim urządzeniu, to jego cena ma spaść z 1799 do 1599 dolarów. Taka zmiana – choć pozornie niewielka – może być kluczowa w walce o klientów w niszy składanych smartfonów.

W przeliczeniu na polskie realia mówimy wciąż o cenie zbliżonej do 8 tysięcy złotych, ale różnica względem poprzedniego modelu to nawet 1000 złotych oszczędności. Niestety, jak wynika z wcześniejszych doświadczeń, model ten raczej nie trafi oficjalnie do naszego kraju. A szkoda, bo konkurencja w tym segmencie zdecydowanie by się przydała.

Google planuje zamrożenie cen do 2028 roku. Ale czy to realne?

Niektóre źródła sugerują, że obecna polityka cenowa może utrzymać się przez kilka lat, a przynajmniej do premiery Pixel 12a w 2028 roku. Google miałoby przez ten czas utrzymywać podobne wyceny swoich urządzeń, niezależnie od modelu. Czy to oznacza stabilizację w świecie smartfonów? Cóż, byłoby miło, ale rynek elektroniki użytkowej nie raz pokazał, że potrafi zaskoczyć i nie zawsze pozytywnie.

Oczywiście warto pamiętać, że wszystkie obecne doniesienia to przecieki, które w żaden sposób nie są potwierdzone przez producenta. Oficjalnych szczegółów możemy spodziewać się latem, najprawdopodobniej w sierpniu 2025 roku.

Źródło: Android Headlines

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!