Jeszcze pod koniec roku dowiedzieliśmy się, że DuckDuckGo chce wydać swoją przeglądarkę internetową na komputery osobiste. I dowodem tego jest nowy produkt na macOS.
DuckDuckGo już (prawie )na macOS
Co prawda, jest to wersja Beta, ale już (prawie) mamy przeglądarkę internetową DuckDuckGo na system od Apple. Czym może pochwalić się nowa aplikacja? Przede wszystkim nastawieniem na prywatność użytkownika, a dbanie o to ma być możliwe bez skomplikowanych ustawień i innych dodatkowych czynności.
To jednak nie koniec. Mamy tutaj do czynienia z blokowaniem trackerów, szyfrowaniem dzięki HTTPS oraz ochroną poczty e-mail. Natomiast przycisk Fire ma pozwolić na szybkie wyczyszczenie wszelkich danych przeglądania. To sprawia, że dbanie o cyfrową prywatność ma być naprawdę proste. Wszelkie dane mają być przechowywane lokalnie i nie będą wysyłane na serwery zewnętrzne. To ma dać użytkowników kontrolę. DuckDuckGo Browser to coś więcej niż tylko tryb prywatny w wielu przeglądarkach.
DuckDuckGo Browser – zgodnie z zapowiedziami – jest zbudowana na tym samym silniku, co przeglądarka Safari. Twórcy chwalą się, że ich aplikacja ma wykorzystać nawet o 60% mniej danych niż Chrome. Mało tego, przeglądarka ma być o wiele szybsza niż produkt Google’a. Co ciekawe, okienka związane z przechowywaniem ciasteczek (cookies) mają automatycznie się chować. Jestem ciekawy co będzie z oknami RODO.
Aby otrzymać dostęp do Bety DuckDuckGo na macOS, należy zapisać się do listy oczekujących. Osoby z tej listy w swoim czasie otrzymają zaproszenie do testów programu. Zapisanie się jest możliwe w aplikacji mobilnej DuckDuckGo. Jak dodają twórcy, mamy też spodziewać się aplikacji na Windowsa, ale nic nie wiemy o Linuxie.
Źródło: DuckDuckGo
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!