Małe tablety to naprawdę ciekawe urządzenia, a mało takich na rynku. Właśnie oficjalnie zadebiutował realme Pad Mini. Co oferuje?
realme Pad Mini oficjalnie zaprezentowany
o realme Pad Mini wiedzieliśmy już całkiem sporo kilka dni temu, a to za sprawą filipińskiego oddziału marki. Teraz jednak producent oficjalnie zaprezentował tablet i też poznaliśmy ceny. Zacznijmy jednak od specyfikacji i jednocześnie od największej bolączki Pada Mini – ekranu LCD.
Bo ten ma całkiem przyjemną przekątną 8,7 cala, ale zadziwia wyjątkowo niska rozdzielczość. Jest ona śmiesznie niska, bowiem to tylko 1340 x 800 pikseli. To naprawdę niewiele i nawet mój Nexus 7 z 2013 roku (który de facto kosztował zaledwie kilkadziesiąt złotych więcej od produktu realme) oferował wysoką rozdzielczość 1920 x 1200 pikseli.
Pad Mini ma być napędzany budżetowym procesorem Unisoc T616. Do tego dostaniemy 3 lub 4 GB RAM-u oraz 32 lub 64 GB pamięci wbudowanej na dane. Co ważne, przestrzeń rozszerzymy o kartę pamięci do 1 TB. Całość zasila ogniwo 6400 mAh, które powinno być w miarę wystarczające. Baterię naładujemy za pomocą szybkiego ładowania 18 W. Mamy też port USB-C oraz złącze słuchawkowe.
Z tyłu znajdziemy aparat 8 MP, a na froncie kamerkę 5 MP do wideorozmów. Myślę, że taki zestaw wystarczy do jakichś konferencji lub zajęć online. Jest też WiFi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, a także LTE.
Co z ceną? Model 3 GB RAM/32 GB pamięci wbudowanej wyceniono na 9990 filipińskich pesos, co daje około 830 złotych. To całkiem sporo jak na taki zestaw i w tej cenie można oczekiwać więcej. Model 4/64 GB kosztuje jeszcze więcej, bo 11990 pesos, co daje niecały tysiąc złotych.
Hasło reklamowe “Mini is Powerful” kompletnie nie pasuje do produktu realme. Mamy tutaj słaby ekran i mocno przeciętny procesor. Nawet w tej cenie możemy oczekiwać więcej. Niestety, jak ktoś szuka alternatywy dla iPada Mini to musi dalej szukać.
Źródło: gsmarena
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!