Spis treści
Ruszamy z nową serią, w której to zaprezentujemy Wam nasz prywatny sprzęt. Zaczynamy od najważniejszych dla nas urządzeń, czyli telefonów. Prywatnie korzystam z Xiaomi Mi Mix 2S. Jak długo go mam? Dlaczego akurat ten model? Jakie ma plusy i minusy? Z jakich aplikacji najczęściej korzystam? Tego dowiecie się czytając ten artykuł.
Pozostając w chińskim kręgu…
W styczniu bieżącego roku minęły dwa lata od kiedy korzystałem z Huawei’a P9. Model ten ceniłem sobie za szybkie działanie, dobry aparat oraz dosyć atrakcyjną cenę. Postanowiłem więc poszukać urządzenia, który z wyżej wymienionymi cechami wejdzie na jeszcze wyższy poziom.
Nietrudno jest się domyślić, że chcąc zachować te zalety musiałem pozostać przy chińskich smartfonach, bowiem tylko one potrafią zaoferować świetne podzespoły w atrakcyjnej cenie. Przyszedł więc czas na sporządzenie listy telefonów, które potencjalnie mogę kupić. Po kilku chwilach pod uwagę brałem takie urządzenia jak Xiaomi Mi 8, Xiaomi Mi Mix 2S, OnePlus 6 oraz Huawei P20.
To są cztery bardzo podobne do siebie smartfony, ale są pewne detale
Wszystkie wyżej wymienione smartfony cechuje świetna wydajność i najlepsze (jak na tamten moment) podzespoły oraz bardzo dobre aparaty. Są jednak pewne szczegóły, na które zwróciłem uwagę.
Xiaomi Mi 8 wyróżnia się ekranem AMOLED, jednak elementy takie jak ogromny notch oraz wyższa cena, w porównaniu do Mi Mixa 2S, sprawiły, że zrezygnowałem z tego modelu. OnePlus 6 wydaje się mieć wszystko, jednak również cenowo przegrywa z Mixem.
Pozostały dwa modele – Huawei P20 oraz Mi Mix 2S. Ten pierwszy zdecydowanie ma lepszy aparat fotograficzny oraz znajomy dla mnie interfejs – EMUI. Drugi natomiast ma lepsze podzespoły z wydajniejszym procesorem na czele, większą ilość pamięci RAM oraz oryginalny wygląd.
Zapewne domyślacie się, że wybrałem produkt od Xiaomi. Cóż, Snapdragon, ciekawy wygląd oraz chęć zmiany producenta sprawiły, że pożegnałem się z Huaweiem.
Mi Mix 2S – dobry wybór
Mi Mix 2S to ogromny zestaw zalet. Na początek powiedzmy sobie coś na temat ceny. Tak, smartfon ten kosztuje niewiele – w styczniu zapłaciłem za niego około 1500 złotych, co było naprawdę świetną ofertą. Kolejną cechą jest jego unikatowość – trudno pomylić go z innym urządzeniem, bowiem jego design jest kompletnie inny od tego, co oferują nam pozostali producenci.
Urządzenie to również oferuje świetną wydajność i bardzo płynne działanie, ale takich elementów spodziewamy się po flagowym sprzęcie. Muszę także wspomnieć o aparacie, który – choć nie jest najlepszy – naprawdę daje radę i zdjęcia nim zrobione cieszą moje oko – to właśnie tym smartfonem wykonuje fotografie prezentujące testowany przeze mnie sprzęt. Fajnym, drobnym plusem jest też wsparcie dla ładowania indukcyjnego.
O Mi Mix 2S dowiecie się więcej z przygotowanej przez nas recenzji:
Drobne akcesoria
Póki co nie wyposażyłem się w wiele akcesoriów do Mixa, choć kilka przedmiotów zdążyłem zakupić. Na samym początku poszukałem sobie ładowarki indykcyjnej – zdecydowałem się na tę od Xiaomi o mocy 10W. Następnie wyposażyłem się w nowy case (choć ich bardzo nie lubię), bowiem ten oryginalny zdążył się nieco zniszczyć. Ostatnio natomiast zakupiłem szkło hybrydowe 7H na ekran od firmy Polski Banan, które okazało się być OK, tym bardziej, że kosztowało zaledwie 16 złotych.
Ponadto, korzystam z kilku przewodów USB – jeden dwumetrowy od firmy Spedu, kolejny dwumetrowy podświetlany od Baseus oraz dwa jednometrowe od firmy UGreen oraz IIano. Oprócz oryginalnej ładowarki od Xiaomi, mam jeszcze jedną, trzyportową z QC3.0 od Essager. Natomiast gdy jestem poza domem to smartfon mogę naładować dzięki powerbankowi od Baseus o pojemności 10Ah z obsługą Quick Charge 3.0.
Brak portu Jack mi nie przeszkadza. Wszak w ogóle nie korzystam z przewodowych słuchawek, jednak o słuchawkach, które posiadam (a mam kilka par) pogadamy w następnym wpisie.
Ulubione aplikacje
Czym byłby smartfon bez ulubionych aplikacji? No właśnie, chciałbym więc przedstawić Wam kilka moich ulubionych programów. Nie wymienię ich wszystkim, bowiem wiele z nich to typowe appki, które zapewne większość z Was ma.
Telegram
Nie mogło go tutaj zabraknąć. Telegram to mój główny komunikator, który wykorzystuje do rozmów prywatnych. Zacząłem z niego korzystać około rok temu i od razu go pokochałem. Jego prostota, wygoda, możliwość konfiguracji oraz dostępność na wielu platformach to cechy, które od razu do mnie przemówiły, a wisienką na torcie sią aktualizacje, które niemalże za każdym razem dodają coś ciekawego. Warto dodać, że komunikator ten jest otwartoźródłowy i każdy może przygotować jego fork. W Sklepie Google Play znajdziemy kilka różnych aplikacji, które wykorzystują API Telegrama, między innymi Telegram X oraz Plus Messenger. Ja natomiast zostałem przy oryginalnym programie.
WPS Office
Jako subskrybent usługi WPS Office Premium mam również dedykowaną aplikację. Platforma ta to dobry przede wszystkim bardzo dobry edytor tekstu na komputerach, który dostępny jest na Windowsa, jak i na Linuksa. Na telefonie natomiast nie przygotowuje dokumentów, jednak przeglądam te, które napisałem wcześniej na desktopie i zapisałem w chmurze WPS.
AliPaczka
Po przetestowaniu wielu aplikacji służących do śledzenia paczek, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że AliPaczka jest zdecydowanie najlepsza. Oprócz tego, że jest to naprawdę lekki program, to obsługuje on większość znanych i mniej znanych przewoźników, czego nie można powiedzieć o innych tego typu usługach.
BlueMail
W zasadzie to z BlueMail korzystam z jednego powodu. Program ten obsługuje skrzynki pocztowe Gmail, które nie są w domenie Google’a. Mój uczelniany e-mail jest właśnie osadzony we wcześniej wspomnianym systemie, co sprawiało, że aplikacja Gmail nie chciała synchronizować danych. Tutaj na pomoc przyszedł BlueMail, który rozwiązał ten problem. Ponadto, program ten to naprawdę dobry klient pocztowy, bowiem jest lekki, wygodny i wykorzystuje wiele funkcji znanych mi z Inbox by Google.
Revolut
O Revolut już nie raz wspominano na łamach Rootbloga. Cóż, usługa ta naprawdę jest przydatna i pozwala zaoszczędzić kilka groszy na zakupach na zagranicznych portalach, jak i podczas wyjazdu poza granice naszego kraju. Bardzo chętnie również płacę kartą Revolut w lokalnych sklepach, jak i przelewam pieniądze swoim znajomym, którzy mają rachunek bankowy w innym banku niż ja.
Todoist
Todoist to zdecydowanie jedna z najlepszych aplikacji do sporządzania list rzeczy do zrobienia. Jest ona lekka, przyjemna, ma kilka fajnych motywów oraz jest dostępna na wielu platformach (na Linuksie jako aplikacja Electron). Korzystam z niej jeszcze chętniej, bowiem już od bardzo długiego czasu jestem właścicielem konta Premium.
Oprócz tutaj wyżej wspomnianych programów bardzo chętnie korzystam z takich usług jak Kupony Lite, CamScanner, Spotify Premium, MX Player Pro, AppSales, Feedly, MobileMPK, SkyCash, Photomath, Pepper, Quizlet oraz Yanosik.
Setup
Nie mogło również zabraknąć kilku słów o setupie. Aktualnie korzystam z systemu MIUI Global, jednak coś czuję, że w przyszłości przesiądę się – jako miłośnik czystego Androida – na Pixel Experience.
Standardowy ekran główny zastąpiłem od wielu lat wykorzystywanym przeze mnie Nova Launcher Prime. Launcher ten cenię sobie za wygodę, lekkość działania oraz mnogość dostępnych funkcji. Moją paczką ikon jest natomiast Oreo Icon Pack od Saurabh Gupta. Ten kalendarz, który widzicie na powyższym zrzucie ekranu, to Event Flow. Mam jeszcze jeden ekran, na którym mam widżet aplikacji SeriesGuide. Muszę również wspomnieć o tym, że dock jest przesuwany, co pozwoliło mi na ukrycie kilku ważnych dla mnie programów.
Z takiego układu korzystam już od wielu miesięcy, bowiem wymyśliłem go, kiedy to moim smartfonem był Huawei P9.
Reasumując…
I tak właśnie prezentuje się mój smartfon, jakim jest Xiaomi Mi Mix 2S. W kolejnych tygodniach takie prezentacje przygotują również inni redaktorzy ROOTBLOG.
Chciałbym, abyście również i Wy przygotowali krótkie opisy swoich urządzeń w komentarzach. Jestem bardzo ciekawy z czego korzystacie.
Sprawdź cenę Xiaomi Mi Mix 2s w sklepie x-kom
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!