Spis treści
Przed wami kolejny wpis z naszej serii ROOTgear. Tym razem zobaczycie wpis o moim Xiaomi Mi MIX 2S, którego używa również Grześ, o czym możecie tutaj przeczytać. Jak wiadomo, każdy używa smartfonu trochę inaczej, tak więc nie będzie to taki sam artykuł, jak mojego kolegi redakcyjnego. Nie przedłużając, zapraszam do lektury!
To już mój trzeci smartfon tego producenta!
Xiaomi wydaje mi się być najlepszym wyborem dla mnie. Bardzo cenię sobie świetny stosunek ceny do jakości. Pierwszym smartfonem tego producenta był model Redmi Note 4X. Po nim zdecydowałem się na Mi A1, czyli dalej pozostałem przy tej samej wydajności, lecz dostałem ciut lepszy aparat kosztem słabszej baterii. Plusem wtedy był też dla mnie czysty Android, lecz po dłuższej styczności z nim stwierdziłem, że to jednak nie jest dla mnie. Tak oto w lutym tego roku, korzystając z promocji walentynkowej w sklepie X-Kom, sprawiłem sobie Mi MIX 2S.
Co mnie skłoniło do tego wyboru?
Wpływ na to miało wiele czynników. Po pierwsze, zatęskniłem za tą świetną modyfikacją Androida, jaką jest MIUI. Posiada wiele ciekawych funkcji oraz przyjemny dla oka i prosty w obsłudze interfejs. Przynajmniej ja mam takie zdanie, oczywiście, nie musicie się ze mną zgadzać. Ja jednak stawiam ją na pierwszym miejscu w moim rankingu. Zdecydowanie wpływ na to miało również to, że potrzebowałem lepszego aparatu. Coraz częściej tworzyłem recenzję na nasz portal, a jakość zdjęć wykonywanych wówczas smartfonem Mi A1 nie była najlepsza. Mi MIX 2S oferuje naprawdę niezły aparat za całkiem dobre pieniądze, a przynajmniej w momencie jego zakupu przeze mnie. Zachęcił mnie do niego również nietypowy design. Zgodzicie się ze mną na pewno, że nie widzimy na co dzień smartfonu, którego przedni aparat znajduje się w dolnej ramce.
Mi to absolutnie nie przeszkadza, choć wiem, że część z Was nie mogłaby się z tym pogodzić. Wydajność, wbrew pozorom, nie była tu dla mnie najważniejsza. Mnie, przeciętnego Kowalskiego, zadowala zwykły średniopółkowiec. Rozważałem wtedy też zakup Honora 8X, który naprawdę mnie zadowolił podczas testów, lecz uznałem, że przesiadka z USB typu C na micro USB mnie trochę zaboli. USB-C lubię ze względu na wygodę, bardzo ją sobie cenię. Nie muszę zwracać uwagi na to, którą stroną wkładam przewód do ładowania. Wiem, że nawet po ciemku go podłączę bez problemu. Uznałem, że wolę dopłacić i kupić smartfon, który starczy mi na dłuższy okres czasu, jego wydajność dłużej będzie na wysokim poziomie.
Jakie mam o nim zdanie po wspólnie spędzonych pięciu miesiącach?
To naprawdę świetny smartfon. Jego wydajność odpowiada mi w 200%, a niecodzienny wygląd przyciąga uwagę niejednego znajomego. Do tego te ceramiczne plecki, ahhh… Wygląda on pięknie według mnie i przez swój nietypowy design nie nudzi się tak szybko. Odkryłem jednak pewną wadę, a mianowicie brak portu słuchawkowego Jack 3.5 mm. Oczywiście, ja wiedziałem na co się piszę, lecz nie sądziłem, że w niektórych momentach będzie to mnie aż tak bolało.
W marcu tego roku wybrałem się z częścią naszej redakcji na IEM w Katowicach. Czekała mnie długa droga od mojego miejsca zamieszkania, czyli Lublina. Blisko 5.5 godziny w ciągłej trasie, jak się domyślacie, wyczerpało mojego smartfona z energii. Wtedy to wyciągnąłem powerbanka i zdałem sobie sprawę, że przez pewien czas nie będę mógł słuchać muzyki. Teraz jednak, chcąc nie chcąc, nie będzie mi to przeszkadzało, ponieważ moje słuchawki Xiaomi Hybrid Pro HD uległy uszkodzeniu “na amen”. Będę teraz korzystał z innych, bezprzewodowych słuchawek, co wyeliminuje ten problem. Tym samym, Xiaomi Mi MIX 2S stał się dla mnie naprawdę urządzeniem bez wad.
Z jakich akcesoriów korzystam?
Kupując nowy smartfon, pierwsze o czym myślę to jego ochrona. Xiaomi Mi MIX 2S przychodzi do nas z plastikowymi pleckami ochronnymi. Te jednak szybko pękają na rogach, co wygląda bardzo nieestetycznie. Zamówiłem więc od razu obudowę sylikonową na Aliexpress, choć żałuję, że nie dopłaciłem parę złotych więcej dla lepszej jakości. Case ten pękł, a dokładniej element usztywniający konstrukcję, co też nie wygląda najlepiej. W najbliższym czasie z pewnością zaopatrzę się w coś lepszego.
Drugim elementem ochronnym jest szkło hartowane, które ochroni ekran przed rysami oraz w jakimś stopniu przed pęknięciem podczas upadku. Tutaj wybór padł na szkło hybrydowe marki 3MK. Dlaczego właśnie ich produkt? Głównie przez cenę, bowiem niedługo po jego kupnie, produkty tej marki znalazły się na promocji w sklepie X-Kom i kupiłem je za koszt dużego kebaba w mojej ulubionej miejscówce. Owszem, rysuje się dosyć mocno, ale taką ma spełniać rolę. To ono ma “przyjmować na klatę” wszelkie rysy, obtarcia itp.
TUTAJ KUPISZ TO SZKŁO HARTOWANE
Jak wiecie, Xiaomi Mi MIX 2S posiada indukcyjne ładowanie. Tutaj jednak nie szukałem takowej ładowarki po jego zakupie, bowiem już jakiś czas temu sobie taką sprawiłem. Co więcej, za darmo! Parę miesięcy temu była akcja, gdzie można było zamówić sobie coś na niemieckim E-Bay’u ze zniżką wynoszącą 5 euro bez ceny minimalnej. Znalazłem ładowarkę bezprzewodową marki “Samsung” i zamówiłem właśnie ją. Dlaczego producenta dałem w cudzysłowie? Ma ona tyle wspólnego z Samsungiem, co dres sygnowany trzema paskami z targu z marką Adidas – tylko logo. Wiedziałem na start, że to będzie jakaś podróbka, ale wiecie, za darmo to i ocet słodki. Jak się okazało, działa ona nieźle, ładuje, nie nagrzewa się zbytnio, tak więc koniec końców jestem zadowolony.
Wspomniałem wcześniej o słuchawkach. Korzystałem dotychczas z Xiaomi Hybrid Pro HD, lecz te, niestety, uległy zniszczeniu. Nie wiem jak, nie wiem skąd, bowiem dbałem o nie jak o własne dziecko. Były one dla mnie naprawdę świetne i tęsknię za dźwiękiem generowanym przez nie. Idealnie podkreślone niskie tony, niezłe wyciszenie, świetna głośność. W cenie 150 złotych nie znalazłbym dla siebie chyba nic lepszego. Teraz jednak korzystam ze słuchawek Redmi AirDots, które są naprawdę niezłe w swojej kategorii cenowej. Więcej o nich dowiecie się z recenzji Kamila, link zamieszczam poniżej.
Używam też power banku Xiaomi, drugiej generacji. Jego pojemność wynosi 10000 mAh, co w zupełności mi wystarczy na różne wyjazdy, a i kolegi telefon podładuję jeszcze. Jeśli chodzi o przewody do ładowania, używam tych od firmy Baseus. Dwumetrowy jest wpięty do mojej ładowarki, natomiast krótszego, półmetrowego, używam do power banku. Dodam też, że mają podświetlane końcówki, co ułatwia podpinanie smartfonu w ciemności.
A skoro już o ładowaniu mowa, korzystałem dotychczas z oryginalnej ładowarki Xiaomi, która dodawana jest do zestawu. Borykam się jednak z problemem zbyt małej ilości portów do ładowania. Niestety, mój aktualny budżet nie pozwala mi na zakup np. 5-portowej ładowarki od firmy Green Cell, lecz skusiłem się ostatnio na zakup ładowarki 3-portowej marki Rock. Nie miałem okazji jej jeszcze sprawdzić, ale myślę, że nie będzie sprawiać żadnych problemów.
Z jakich aplikacji korzystam?
Takich aplikacji must-have, pomijając social media, apki bankowe itp., jest kilka u mnie. Bez nich nie byłbym w stanie codziennie funkcjonować.
Jakdojade
Bez dwóch zdań, to najważniejsza dla mnie aplikacja. Pozwala mi w łatwy sposób sprawdzić najlepsze połączenia autobusowe w moim mieście z punktu A do punktu B za pomocą paru kliknięć. Jest świetna, prosta w obsłudze, a przede wszystkim darmowa (istnieje też płatna wersja, bez reklam). Dodatkowo możemy tutaj też kupić bilety do komunikacji miejskiej, choć nie w każdym mieście.
Trello
Tej aplikacji używamy w naszej redakcji do zarządzania tematami na wpisy dla Was. Nie wyobrażam sobie tego, abym po wstaniu z łóżka nie zajrzał na listę tematów. Jest ona prosta w obsłudze oraz darmowa (jest też wersja premium, z paroma dodatkowymi funkcjami), przez co wybór padł właśnie na nią. Może też ona posłużyć po prostu do zrobienia takiej listy dla nas co musimy zrobić itp. Polecam Wam ją sprawdzić!
Zdjęcia Google
Synchronizację zdjęć z moich urządzeń z chmurą zapewnia mi właśnie ta usługa. Jest naprawdę świetna, prosta w obsłudze, przejrzysta, no czego chcieć więcej? Dzięki temu, w razie jakiegoś wypadku z pamięcią w moim smartfonie, zdjęcia pozostają nadal w chmurze. No, może w nieco gorszej jakości, ponieważ korzystam z darmowego, nielimitowanego miejsca pod warunkiem, że zdjęcia ulegną kompresji.
Alipaczka
Często zamawiam różne rzeczy z Chin, a pomaga mi w śledzeniu paczek z tymi przedmiotami właśnie Alipaczka. Prosta, darmowa, przejrzysta – idealna dla mnie. A skoro już o zakupach za granicą mowa…
Revolut
Bez tej aplikacji, mój portfel byłby chudszy już pewnie o parę stówek. Dzięki najlepszemu kursowi przy przewalutowaniu, jestem w stanie zaoszczędzić parę złotych przy zakupach. Jak wiecie, grosz do grosza i będzie dwa grosze, tak więc wydaje się być to niewielką kwotą przy pojedynczym zakupie, ale na większą skalę daje to sporą oszczędność. Polecam Wam już dziś założyć konto w tej usłudze!
Personalizacja
Tutaj w zasadzie jest niewiele, prawie nic. Tapeta, ekran blokady jak i motyw są fabryczne. Korzystam z MIUI Global, a więc z takiego systemu, jaki ujrzałem podczas jego pierwszego uruchomienia. Nie wyobrażam sobie jednak korzystania z niego bez nawigacji gestami. Proste i przyjemne, a do tego zyskuję ciut większy obszar roboczy. W zasadzie to chyba tyle, tak więc przyszedł czas na…
Podsumowanie
Czy uważam, że mógłbym lepiej dla siebie wybrać w dniu zakupu? Chyba nie. Czy jestem zadowolony z Xiaomi Mi MIX 2S? Zdecydowanie tak. Czy poleciłbym go teraz znajomemu? Raczej nie, ze względu na pojawienie się wielu różnych nowych urządzeń w tej półce cenowej, co sprawia, że aktualnie jego zakup jest mało sensowny. Sam być może za parę miesięcy skuszę się na zakup pięknego, fioletowego Xiaomi Mi 9, choć nie czuję tego, aby ta zmiana była dla mnie konieczna.
Już niedługo zobaczycie wpisy kolejnych członków naszej ekipy. A Wy, z czego korzystacie?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!