Spis treści
Ten artykuł z naszej serii ROOTgear, w której prezentujemy Wam nasz prywatny sprzęt będzie nieco nietypowy. Dlaczego? Mam zamiar opisać nie jeden, a dwa telefony. Więcej szczegółów dowiecie się kontynuując lekturę, na którą serdecznie zapraszam.
Tani, wydajny, solidny
Pamiętam, że mniej więcej dwa lata temu stanąłem przed wyborem nowego telefonu. Mój budżet był dość skromny, a już od jakiegoś czasu rozglądałem się za smartfonem. Przeglądając fora internetowe czy rozmawiając ze znajomym. Pamiętam, że miałem na celowniku Redmi 3S, ale z wątpliwego źródła. W Polsce w tym budżecie ludzie zdecydowanie polecali Redmi 4A, można było też dostać LG K10, Lenovo K5. Można powiedzieć, że Xiaomi wtedy jeszcze raczkowało w Polsce, ponieważ ceny nie były tak przystępne (np. 1299 złotych za Redmi Note 4).
Zdecydowałem się więc na kupno modelu Xiaomi Redmi 4X poleconego mi na jednym z forów. Oczywiście dokładnie przejrzałem sklep (na Allegro), poszukałem opinii, sprawdziłem kontakt ze sprzedawcą oraz zapytałem, czy będę mógł wgrać słynne MIUI Polska. Nie znalazłem żadnych zastrzeżeń, więc zakupiłem go.
Ten chiński budżetowiec bardzo przypadł mi do gustu. Ceniłem go bardzo za czas pracy na baterii, który, o ile pamiętam, oscylował w granicach dwóch dni (SoT nawet ponad 10 godzin). Bardzo spodobał mi się szybki czytnik linii papilarnych oraz… zakochałem się w MIUI. Ta nakładka idealnie odpowiadała moim potrzebom. Oczywiście zainstalowałem wersję xiaomi.eu, którą regularnie aktualizowałem, a z czasem doszedł do tego root, obowiązkowe wyśrodkowanie zegarka na górnej belce, zmiana DPI, blokada reklam i moje ulubione motywy. Icon Pack, którego dość długo używałem, to Delta, a motyw – zColorful.
Byłem dumny z tego, że telefon jest spersonalizowany według moich upodobań. Chciałem nawet spróbować custom ROM-u AEX, ale nie spodobał mi się, ponieważ nie był dokładnie przetłumaczony, a telefon się grzał. Miałem też dłuższą przygodę z AOSP, ale szybko wróciłem do MIUI.
Nie miałem zbyt wielu akcesoriów dla swojego Redmi 4X. Przykleiłem szkło, które dostałem od sprzedawcy telefonu i okazało się być całkiem dobrej jakości. Dla ochrony zakupiłem etui NILLKIN Frosted z ich oficjalnego polskiego sklepu, które zaskoczyło mnie ciekawą chropowatą fakturą. Wciąż używam też słuchawki Xiaomi Mi Piston Fresh, które są bardzo dobre w swojej cenie. Niestety wielokrotnie gubiłem lewą gumkę, aż ostatecznie zaginęła bezpowrotnie, więc musiałem je wymienić. Z moimi smartfonami od jakiegoś czasu współpracuje Xiaomi Mi Band 3, a także rzadko głośnik Blaupunkt BTS10BL.
Recenzja Xiaomi Redmi 6 – wielki powrót Mediateka do serii Redmi?
Jakie były moje ulubione aplikacje zainstalowane na Xiaomi?
Plan Lekcji 2
W nowej szkole miałem do zapamiętania rozbudowany plan wraz z salami lekcyjnymi. Z pomocą przyszła mi aplikacja stworzona przez Polaka, Grzegorza Kozaka dostępna w Sklepie Play, ale niestety już nierozwijana. Do gustu przypadł mi widżet, który na przezroczystym tle za pomocą czcionki systemowej pokazywał rozkład zajęć, sale oraz godziny. Aplikacja ma więcej funkcji, np. dodawanie ocen, przypisywanie koloru, nauczyciela do przedmiotu, dlatego polecam ją każdemu uczniowi.
Evernote
Tym razem też rozbija się o ładnie wyglądający i użyteczny widżet. Evernote posiada opcję dodawania wydarzeń, które po ukończeniu można odfajkować w checkboksie. Poza tym, myślę, że to znana aplikacja do tworzenia, przechowywania i organizowania notatek, która jest dostępna również z poziomu przeglądarki oraz na inne system operacyjne. Nie wiem czy wiedzieliście, ale można je udostępniać do edycji innym osobom czy nawet porozumiewać się z innymi poprzez czat w Evernote.
Pulsar Music Player
Był to odtwarzacz muzyki, który najbardziej mi się spodobał. Posiadał czarny motyw oraz możliwość edytowania utworów tak, aby dodać wykonawcę czy nazwę albumu. Potrafi też samodzielnie pobierać okładki czy wizerunki artystów. Co najważniejsze – nie ma w nim reklam. Porzuciłem go jednak na rzecz popularnych serwisów strumieniujących.
Telegram
Tę aplikację opisywał już Grzegorz i myślę, że znacie ją, jeśli śledzicie nasz portal. Cenię ją przede wszystkim za lekkość i szybkość działania, nastawienie na prywatność, a także bardzo fajne naklejki ?.
Zdjęcia Google
Zdjęcia Google i synchronizacja z kontem Google to mój dobry przyjaciel. Dzięki temu na każdym telefonie ma dostęp do wszystkich swoich zdjęć, a także kontaktów, co zdecydowanie ułatwia pracę. Jeśli nie wiecie na czym to polega, to zachęcam do zapoznania się z poradnikiem.
Gdzie jest moja paczka!?
Jest to aplikacja służąca do monitorowania statusu naszych przesyłek, ja głównie testowałem ją na przykładach DHL, InPost, FedEx i Poczta Polska. Niestety z tego co zauważyłem, ostatnio zbiera same negatywne opinie w Sklepie Play, ponieważ nie jest rozwijana i zaczyna źle działać. Ja jeszcze tego nie zauważyłem, ponieważ powiadomienia przychodzą prawidłowo, ale nie wykluczam tej opcji. Wszystkie dostarczone paczki można przenieść do archiwum. To również aplikacja napisana przez Polaka i bez reklam, ale z płatną wersją Pro.
Redmi 4X był moim telefonem do końca ubiegłego roku. Planowałem go używać minimum dwa lata lub do skończenia szkoły, a następnie zostawić jako zapasowy czy dla kogoś w rodzinie. Jednak kiedy rozpocząłem testy telefonów, to używałem go coraz mniej, dlatego wystawiłem go na sprzedaż, choć szczególnie mi na niej nie zależało. Po jakimś czasie transakcja się udała i mam nadzieję, że obecny właściciel również jest z niego zadowolony. Moim “tymczasowym” telefonem została Xperia M4 Aqua…
Japoński średniak z 2015 w 2019?
Tak, to możliwe, ale tylko jeżeli jesteście cierpliwi. Jak przygotowałem telefon Sony do stanu używalności? Po pierwsze w ustawieniach, w zakładce aplikacje wyłączyłem niepotrzebne mi programy, których uzbierało się szesnaście. Do zakładki pamięć lepiej nie zaglądać, gdyż urządzenie posiada jedynie 8 GB pamięci wbudowanej, która błyskawicznie się zapełnia, dlatego liczbę zainstalowanych aplikacji musiałem ograniczyć do minimum i są to najbardziej potrzebne takie jak Messenger Lite, Mi Fit, IKO, Spotify/Deezer.
Na szczęście można je częściowo przenosić na kartę microSD. U mnie jest to TOSHIBA Exceria 16 GB. W opcjach programistycznych zmieniłem też skalę animacji na 0,5x. Drugą z największych wad tego telefonu jest słaba bateria o pojemności 2400 mAh oraz za wysoka jasność minimalna ekranu. Co ciekawe, telefon posiada NFC, więc można nim wygodnie płacić zbliżeniowo. Aparatu raczej nie używałem, ale zdjęcia podręcznika, które robiłem pozwoliły na nauczenie się czym jest cesartstwo uniwersalistyczne.
Co dalej?
Myślę, że Xperia pójdzie w odstawkę i z pewnością stanie się to do wakacji w 2020 roku. Wtedy, w zależności od budżetu przyjdzie czas na kolejny telefon, jednak tym razem będzie to nieco mocniejsze urządzenie. Moje oczy z pewnością zwrócą się w kierunku Redmi Note 8/9, jeśli ta seria wciąż będzie tak dobra. Obecnie na rynku jest bardzo wiele ciekawych średniaków, szczególnie z tej “wyższej półki”, dlatego zobaczymy co przyniesie czas.
A jakiego sprzętu Wy używacie na co dzień?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!