Recenzja Xiaomi Redmi 6 – wielki powrót Mediateka do serii Redmi?

Xiaomi Redmi 6

Ostatnim telefonem od Xiaomi z Mediatekiem był Redmi Note 4. Od tego czasu chiński gigant wydał tyle modeli, że zdążyliśmy się przyzwyczaić do obecności procesorów od Qualcomma. Przełomowym momentem był 12 czerwca 2018 roku, gdy Xiaomi ponownie sięgnęło po tajwańskie układy scalone. W internecie wylała się fala hejtu, ale ja byłem neutralny. Wierzyłem, że Mediatek się poprawił. Wreszcie na własnej skórze miałem szanse się przekonać. Zapraszam do recenzji Xiaomi Redmi 6!

Specyfikacja Redmi 6

  • Wymiary i waga:147.5 x 71.5 x 8.3 mm, 146 g
  • Wyświetlacz: IPS LCD, 5,45 cala, rozdzielczość HD+ (1440 x 720, 18:9)
  • Procesor: Mediatek Helio P22,  8 rdzeni Cortex-A53 o taktowaniu 2,0 GHz, z grafiką PowerVR GE8320, 12 nm
  • RAM: 3 / 4 GB
  • Pamięć wewnętrzna: 32 / 64 GB (możliwość dołożenia karty microSD)
  • Aparat główny:  12 Mpx + 5 Mpx, f/2.2, elektroniczna stabilizacja obrazu, FullHD w 30 kl/s, slow motion (120 kl/s w rozdzielczości 480p)
  • Aparat przedni: 5 Mpix ze światłem f/2.2, AI
  • Bateria: 3000 mAh z ładowaniem Dash Charge (5V /1A)
  • Oprogramowanie: Android 8.1 Oreo z nakładką MIUI 9 Global
  • Łączność: LTE , WiFi, Bluetooth 4.2, microUSB, GPS
  • Dodatkowe: skaner linii papilarnych, Face ID, złącze audio jack 3.5 mm

Ja testuję wersję z 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci wewnętrznej, która niedawno pojawiła się w Polsce w kolorze błękitnym. W nieoficjalnych sklepach kosztuje mniej, ale zwykle nie ma tam zapewnionej naprawy w autoryzowanym serwisie.

Opakowanie i zestaw

Jedynym elementem, który wyróżnia się, jest pudełko w pomarańczowym kolorze. Poza tym zestaw wygląda standardowo dla tej półki cenowej. W środku znajdziemy telefon, instrukcję po angielsku, kabel microUSB, ładowarkę, która jest mądrze wyprofilowana oraz kluczyk do wyciągania tacki SIM. Zabrakło jakiegoś podstawowego etui, ale nie należy go wymagać w takim budżecie.redmi 6 zestawNa start telefon został zabezpieczony z przodu folią ochronną (trzeba ją zdjąć, bo są napisy), a na tyle znajdują się naklejki od producenta.  Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to… trudność w otwieraniu. Wieko jest naprawdę ciasne i kiedy wyjmiemy telefon (ciężarek) to trudno będzie je wysunąć. Według mnie takie opakowanie jest ładne i robi dobre pierwsze wrażenie.

Wykonanie i wygląd Xiaomi Redmi 6

W kwestii wyglądu Redmi 6 przeszedł sporą ewolucję względem poprzedników. Pierwszym elementem, który rzucił mi się w oczy, są duże ramki wokół ekranu. Wydaje mi się, że są one większe niż w Redmi 5, przez co otrzymujemy mniejszy stosunek wyświetlacza do frontu na poziomie ~72,7%. Z początku wydawało mi się to brzydkie, ale po pewnym czasie stwierdziłem, że nie wygląda najgorzej. Oprócz tego, wyświetlacz ma zaokrąglone rogi, a powyżej niego znajduje się głośnik i oczko aparatu.

Tył urządzenia wygląda schludnie, ale nie jest specjalnie oryginalny (ciekawsza może być błękitna wersja). Z tego co zauważyłem, bardzo podobną obudowę posiada Zenfone Max Plus. Z drugiej strony ciężko o jakąś rewelację na tym polu. Niestety, muszę wymienić kilka wad, które udało mi się zaobserwować. Ulokowany w lewym górnym rogu podwójny aparat jest wystający – to, czy dodaje to uroku, jest kwestią gustu, ale na pewno zgodzicie się ze mną, że jest bardziej podatny na zarysowania kiedy nie mamy etui. Umieszczony na środku czytnik papilarny został otoczony ładną srebrną ramką, ale jest za to mniej wgłębiony niż w Redmi 4X, przez co trudniej go wyczuć. Na pleckach znalazł się też głośnik, co może zapobiegać zasłanianiu go ręką podczas trzymania telefonu poziomo, ale tłumi głos kiedy urządzenie leży na stole.redmi 6 tacki sim

Nie podoba mi się fakt, że producent twierdzi, iż materiał, z którego wykonano Redmi 6 to aluminium. Owszem. telefon jest dobrze wykonany: nic nie trzeszczy, klawisze mają dobry skok, ale materiał na pleckach to nie metal – przynajmniej nie ten, który znam z Redmi 4X, ponieważ nie robi się chłodny i jest bardziej śliski. Na bokach znajdują się tradycyjne przyciski oraz dwie tacki na karty, co jest obecnie rzadko spotykane, więc plus dla Xiaomi. U dołu mamy wejście USB, a u góry jack 3,5 mm. Pomarańczowi postanowili wyrzucić diodę podczerwieni. Korpus nie przechodzi płynnie w ekran, wyczuwalne jest łączenie. Szkło na froncie nie jest zagięte (2.5D), więc nie będzie problemu z doborem szkła. Kiedy dałem go potrzymać innej osobie stwierdziła, że jest poręczny i ja też nie miałem kłopotów z obsługą.

Jeśli wygląd urządzenia ciekawi Was bardziej, to więcej zdjęć znajdziecie tutaj.

Ekran

Wyświetlacz posiada dość małe zagęszczenie pikseli, a dokładniej 295 ppi. Według mnie nie jest to duża wada, patrząc przez pryzmat budżetu. Wprawne być może oko dostrzeże piksele, ale dla mnie ekran jest wystarczający i mi to nie przeszkadza. Podczas testu nie zebrał ani jednej ryski, nie tłuści się też zbytnio. Jasność minimalną oraz maksymalną oceniam pozytywnie. Jak wiadomo MIUI oferuje tryb nocny, który ogranicza ilość niebieskiego światła co nie męczy wzroku po zachodzie słońca.redmi 6 ekran

Działanie Xiaomi Redmi 6

Wokół telefonów z Mediatekiem narosło wiele mitów – mają się one zacinać i nadmiernie przegrzewać oraz błyskawicznie zjadać baterię. Według mnie praca z Xiaomi Redmi 6 była przyjemna, aplikacje ładowały się szybko i płynnie, a urządzenie nie złapało mi zwiechy. Jedynym mankamentem jest animacja zamykania aplikacji, która w pewnym momencie nie jest płynna. Z tego co czytałem, podobnie jest na innych telefonach, więc wydaje mi się, że to kwestia aktualizacji. O te bym się nie martwił, ponieważ podczas mojego testowania telefon dostał aż dwa update’y – w tym jeden dodający odblokowywanie twarzą. Drugim irytującym błędem był kłopot z rejestracją karty SIM w usłudze Chmury Xiaomi. Żadne triki opisane w internecie nie podziałały, znajomy powiedział, że ma podobny bug. Na dzień dzisiejszy polecam nie próbować kilka razy rejestracji w chmurze Xiaomi, bo tylko zmarnujecie pieniądze ze swojego konta na wysłanie SMS-ów przez usługę.

Warto wspomnieć, że telefon gra przyzwoicie na słuchawkach, a dioda powiadomień jest biała i niezbyt duża. Jego plusem jest rownież obecność osobnego slotu na kartę pamięci przy dwóch kartach SIM.

Bateria Redmi 6

W Xiaomi Redmi 6 zastosowano ogniwo o pojemności 3000 mAh. Jest to regres względem poprzedników, ale i tak pozwala na komfortową pracę. W cyklu mieszanym zwykle udało mi się uzyskać co najmniej jeden dzień pracy przy około 5 godzinach włączonego ekranu. Minusem jest natomiast brak szybkiego ładowania i nowego portu USB typu C.  Redmi 6 ładuje się dość długo, bo około trzy godziny. Telefon nagrzał mi się szczególnie tylko dwa razy, ale było to w wyjątkowo ciepłe dni, więc miał do tego prawo.redmi 6 tył

System

Szczególną uwagę chciałbym zwrócić na dwie funkcje. Pierwszą z nich są gesty – dostępne na telefonach z przyciskami ekranowymi i ekranem 18:9. Wtedy w ustawieniach możemy włączyć tzw. tryb pełnoekranowy gdzie obsługujemy smartfon za pomocą gestów. Kiedy znikną nam przyciski mamy do wyboru (przełącznik dla każdej aplikacji) uruchamianie programu na całym ekranie lub w starych proporcjach. Obsługę za pomocą gestów oceniam pozytywnie, kiedy się jej nauczymy to praca z telefonem staje się dużo przyjemniejsza.

W jednej z aktualizacji zostało dodane odblokowywanie telefonu twarzą. To rozwiązanie działa bardzo szybko, podobnie jak czytnik linii papilarnych na tyle. Nie uda nam się go oszukać zdjęciem ani odblokować z przymrużonymi oczami.

Myślę, że warto wspomnieć o funkcjach wybudzanie dwuklikiem oraz podnieść, aby wybudzić. Ta druga jest bardzo przydatna w połączeniu z odblokowywaniem twarzą.

Aktualizacja do MIUI 10

Spodziewana jest aktualizacja do nowego MIUI 10, które m.in. modernizuje interfejs systemu. Z pomocą kolegi z redakcji udało mi się zainstalować tę aktualizację ręcznie. Nie zauważyłem jakiejś ogromnej różnicy w użytkowaniu telefonu. Wydaje mi się, ze naprawiony został bug z animacją zamykania aplikacji. Na jednym ze screenów możecie natomiast zobaczyć jak wygląda aplikacja, kiedy nie uruchomi się na pełnym ekranie.

Telefon osiągnął w Antutu wynik ok. 75 tys. punktów, czyli sporo większy od Redmi 5 i na poziomie Redmi 5 Plus

Aparat

redmi 6 aparatW internecie panuje mit o tym, że Xiaomi ma beznadziejne aparaty. Niestety nie jestem w stanie się z tym zgodzić. Redmi 6 został wyposażony w aż dwa obiektywy z tyłu i muszę przyznać, że robi robotę (przynajmniej jak na swój budżet).

  • 12 MP, f/2.2, 1.25 μm, PDAF
    5 MP, f/2.2, 1.12 μm, badanie głębi

W ciągu dnia zdjęcia są całkiem ładne i ich jakość jest zadowalająca. Kiedy testowałem aparat dzień był pochmurny, dlatego fotki mogą nie wyglądają bardzo kolorowo. Jako plus muszę zaliczyć obecność automatycznego HDR-u, czego nie było w poprzednich generacjach. Z tego co zauważyłem, nie załącza się on zbyt często, czego czasem mi zabrakło.

Z mojego testu wynika, że Xiaomi faktycznie używa drugiego aparatu do rozmazywania tła. Kiedy zasłonimy palcem drugą soczewkę, to zdjęcie wyjdzie normalne. Funkcja sama w sobie działa przyzwoicie jak na średniaka, a telefon stara się pokazać rozmycie już podczas wykonywania zdjęcia.

Oprócz tego, sama aplikacja została utrzymana w stylu Xiaomi – oferuje kilka trybów, m.in. kwadrat, portret, panorama oraz ręczny. Ten ostatni został rozbudowany – nie spodziewałbym się w “redmiaku” ustawiania przysłony, czasu naświetlania, ISO oraz balansu bieli.

Więcej zdjęć w pełnej rozdzielczości macie szansę obejrzeć w chmurze – klik.

Amatorzy selfiaków także powinni być zadowoleni. Xiaomi Redmi 6 posiada 5-megapikselową matrycę z pikselami 1,12 um, która robi ładne zdjęcia przy dobrym świetle i nienajgorsze w słabym.

W kwestii wideo niestety nie jest już tak dobrze. Co prawda telefon oferuje na przykład tryb slow motion, ale według mnie wygląda on źle. W porównaniu do Redmi 4X mamy tutaj stabilizację obrazu (raczej do ujęć statycznych) – jak się domyślacie jest to EIS. Kilka filmików, które nagrałem właśnie tym telefonem obejrzycie powyżej.

Jak Wam się podoba Xiaomi Redmi 6? Mamy tutaj posiadaczy tego modelu?

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!