Pamiętacie współpracę Samsunga z “Supreme”? To koniec!

galaxy a8s

Jakiś czas temu informowaliśmy was o kolaboracji koreańskiego producenta smartfonów z nowojorską marką Supreme. Znaczy, tak można było pomyśleć, gdyż okazało się, że to Supreme to jednak nie to, o którym każdy pomyślał. Producent chyba się zorientował, że popełnił gafę i naprawia swój błąd.

Nieudana kolaboracja

Podczas premiery smartfona Galaxy A8s w Chinach, producent ogłosił nawiązanie współpracy z Supreme. Pewnie część z was kojarzy tę markę. Wydawać by się mogło, że może to przynieść korzyści dla obu stron. Nic bardziej mylnego, bowiem, jak się okazało, to nie była ta marka, o której myślicie. Otóż, społeczność szybko się zorientowała, że coś tu nie gra, gdy podczas prezentacji przedstawiono CEO “Supreme”. Okazałą się to być zupełnie inna osoba, niż ta, która jest kojarzona z nowojorską marką. To Włosi okazali się być odpowiedzialni za podmiot, z którym Samsung chciał współpracować. Jak w ogóle doszło do tego? To proste, to prawdziwe Supreme nie zarejestrowało swojej marki na niektórych rynkach, m. in. we Włoszech. Stąd właśnie cały ambaras.

samsung x supreme

Na szczęście, producent zauważył, że coś poszło nie tak. Zerwali współpracę z tą marką, co potwierdzili wpisem na Weibo. Bardzo dobrze, gdyż mogłoby się to przyczynić do jeszcze większego wprowadzenia ludzi w błąd. W jaki sposób? Włosi mieli w planach otwarcie stacjonarnych sklepów w Chinach. To mogłoby wywołać niemałe oburzenie wśród fanów prawdziwego Supreme, choć i tak już zostało to skrytykowane dość mocno. Nowojorska firma nie przemilczała tego i oświadczyli, że nie nawiązywali jakiejkolwiek współpracy z Samsungiem. Potwierdzili też to, że koreański gigant wycofał się z dalszego partnerstwa z, jak to określili, “fałszywą organizacją”.

Zobacz też: Koniec domysłów na temat wyglądu Samsunga Galaxy S10!

Kto jest winny całej tej sytuacji? Przede wszystkim Koreańczycy, powininni byli lepiej sprawdzić, z kim zamierzają współpracować. Widzę jednak też trochę winy w samym high-end’owym producencie, gdyż sami narazili się na takie sytuacje poprzez niezarejestrowanie w pewnych państwach swojej marki. Myślę, że przez tą sytuację, te firmy nieprędko dojdą do ewentualnego porozumienia, o ile mają to w planach.

Co sądzicie o tej sytuacji? Zapraszam do dyskusji w komentarzach!

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!