OPPO nie zwalnia tempa i już przygotowuje nową serię smartfonów z popularnej linii Reno. Choć OPPO Reno 14 dopiero co pojawił się na rynku, do sieci trafiają pierwsze przecieki dotyczące jego następcy. Seria OPPO Reno 15 może przynieść spore zmiany w designie, aparatach oraz podejściu do wielkości wyświetlaczy.
Mniejsze ekrany w czasach wielkich smartfonów? OPPO idzie pod prąd
W czasach, gdy niemal każdy nowy smartfon dąży do coraz większego ekranu, OPPO najwyraźniej postanowiło się wyróżnić. Nowa seria Reno 15 może przynieść niespodziewane zmniejszenie przekątnych wyświetlaczy i to zarówno w wersji podstawowej, jak i Pro. Mówi się, że bazowy model dostanie panel o przekątnej około 6,3 cala, a wariant Pro nieco większy, ale nadal nie przesadzony, bo o przekątnej 6,78 cala. To mniej niż w przypadku Reno 14, który przekraczał 6,8 cala.
Taki krok może przypaść do gustu użytkownikom, którzy szukają smartfona łatwiejszego w obsłudze jedną ręką. W połączeniu z płaskim ekranem, nowy Reno 15 może być ciekawą opcją dla fanów bardziej kompaktowych konstrukcji, czyli coraz rzadszych na rynku.
OPPO Reno 15 Pro z flagowym aparatem 200 Mpx
Jedną z największych nowości w nadchodzących modelach będzie zastosowanie 200-megapikselowego aparatu głównego – przynajmniej w wersji Pro. To odważny ruch, zwłaszcza że mówimy o urządzeniach klasy „superśredniak”. OPPO wyraźnie chce postawić na możliwości fotograficzne, które mogą dorównać flagowcom, choć jakość finalna oczywiście będzie zależna nie tylko od samej liczby megapikseli, ale też od zastosowanej matrycy i oprogramowania.
W przeciekach wspomina się również o obecności peryskopowego teleobiektywu oraz bezprzewodowego ładowania, czyli dwóch funkcji, które wcześniej nie były standardem w tej serii. Producent planuje również metalowe ramki, co powinno pozytywnie wpłynąć na jakość wykonania.
Nowy design i lepsze podzespoły? Czekamy na więcej szczegółów
Chociaż konkretna specyfikacja procesorów nie jest jeszcze znana, wiele wskazuje na to, że OPPO nadal będzie korzystać z układów MediaTeka. Fani Qualcomma raczej nie powinni się nastawiać na zmiany w tej kwestii.
Z drugiej strony, plotki mówią o znacznie większych bateriach – możliwe, że nawet powyżej 6000 mAh, co byłoby mile widzianym dodatkiem, zwłaszcza w połączeniu z bardziej energooszczędnym ekranem i mniejszą przekątną. Wszystko to może dać całkiem niezły balans pomiędzy wydajnością a czasem pracy na jednym ładowaniu.
Źródło: Digital Chat Station
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!