ES File Manager to najczęściej wykorzystywany przeze mnie eksplorator plików i właśnie został on usunięty ze Sklepu Play. Ubuntu 14.04 Trusty Tahr przeżywa swoje ostatnie dni, już niedługo system ten przestanie być wspierany.
To już koniec Ubuntu 14.04. No chyba że zapłacisz
Regularnie, co dwa lata, Canonical wypuszcza stabilną wersję Ubuntu oznaczoną jako LTS (Long-Term Support). Jak sama nazwa wskazuje, są to wydania, które charakteryzują się długim (pięcioletnim) wsparciem producenta. Aktualnym, czyli najnowszym, LTS-em jest Ubuntu 18.04 Bionic Beaver.
Tak jak napisałem, okres ten trwa pięć lat. To oznacza, że wydane w 2014 roku Ubuntu 14.04 Trusty Tahr jest na swojej ostatniej scieżce. Po 30. kwietnia (to jest przyszły wtorek) system ten przestanie dostawać jakiekolwiek aktualizacje.
To sprawia, że Ubuntu 14.04 może stać się systemem niebezpiecznym. Wszak nie będzie ono dostawało żadnych łatek bezpieczeństwa. Problemem mogą stać się również aplikacje, które również przestaną otrzymywać uaktualnienia.
Jeśli ktoś (dotyczy to tylko firm) nie chce rezygnować z Ubuntu 14.04 to niestety, ale będzie musiał przejść na płatny plan ESM (Extended Security Maintenance). Subskrybenci tejże usługi będą dostawali aktualizacje nieco dłużej, dzięki czemu zyskają czas aby bezpiecznie przejść na nowszą wersję Ubuntu.
Użytkownicy domowi natomiast mają tylko jedno wyjście z tej sytuacji, a jest to uaktualnienie systemu do nowszej wersji, na przykład Ubuntu 18.04 LTS.
Uwaga, nie jest możliwe zaktualizowanie systemu z Ubuntu 14.04 do 18.04. Aby korzystać z najnowszego LTS-a należy wykonać czystą instalację OS-a.
Warto zobaczyć: Ubuntu 19.04 Disco Dingo już dostępne! Co nowego dodano do popularnego Linuksa?
ES File Manager usunięty ze Sklepu Play
ES File Manager to od dłuższego czasu najczęściej wybierany przeze mnie eksplorator plików. Niestety, Google zostało zmuszone usunąć ten program ze swojego sklepu z aplikacjami.
Jak się okazuje, firma rozwijająca ES File Manager jest powiązana z innym przedsiębiorstwem wydającym aplikacje, w których to bot automatycznie klikał w reklamy. To samo zjawisko prawdopodobnie mogliśmy ujrzeć w samym eksploratorze plików.
Warto jednak wspomnieć, że ES File Manager był wciągnięty w kilka innych afer, a sam program został wręcz przepełniony reklamami. To też zmusiło twórców do wydania wersji Pro, w której to reklamy nie występują.
Warto przeczytać: Ktoś uruchomił Windowsa 10 i Call of Duty na… OnePlus 6T
Jeśli szukasz zamiennika dla ES File Manager to myślę, że warto zainteresować się takimi programami jak Files by Google lub Xiaomi File Manager.
Źródło: OMG!Ubuntu; Android Police
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!