Głośnik, który skradł moje serce czyli Sonos Move [RECENZJA]

Głośnik, który skradł moje serce czyli Sonos Move [RECENZJA]

Sonos Move jest pewnego rodzaju innowacją w ofercie tego producenta. W końcu firma zdecydowała się na wykorzystanie nie tylko połączenie przez Wi-Fi oraz własnej aplikacji, ale także komunikacji poprzez Bluetooth. Tym samym Sonos Move ma być zarówno głośnikiem domowym jak i mobilnym. Jak sprzęt ten poradził sobie w testach? Czy warto go kupić? Zapraszamy na recenzję!

Specyfikacja techniczna Sonos Move

  • Dwa cyfrowe wzmacniacze dźwięku klasy D
  • Pojedynczy głośnik wysokotonowy oraz pojedynczy głośnik średniotonowy odpowiadający także za niskie tony
  • Łączność poprzez Wi-Fi 802.11 b/g/n przy 2,4 GHz lub 802.11 a/n przy 5 GHz oraz Bluetooth
  • Zasilanie:
    • baza ładująca 100-240 V AC
    • port USB-C PD o mocy 45 W (20 V/2,25 A)
  • Bateria o pojemności 2500 mAh
  • Wymiary: 240 x 160 x 126 mm
  • Waga: 3 kg
  • Certyfikat IP56 zapewniający odporność na pył i zachlapania
  • Zawartość zestawu: głośnik, stacja zasilająca, instrukcja obsługi, woreczek welurowy pełniący funkcję pokrowca
  • Cena: 1699 zł

Wygląd i jakość wykonania

Tak naprawdę głośnik Sonos Move widziałem po raz pierwszy na targach IFA 2019 w Berlinie i od tego momentu nie umiałem doczekać się chwili, gdy w końcu będę mógł go przetestować w domowym zaciszu. Pomimo tego, że już go widziałem wyjęcie sprzętu z pudełka wywołało na mojej twarzy uśmiech i efekt “wow”. Sonos Move wykonany jest naprawdę rewelacyjnie. Głośnik został zaprojektowany jako sprzęt mobilny, a co za tym idzie odporny na upadki z niewielkiej wysokości, pył czy zachlapania. Tym samym jakość użytych materiałów robi wrażenie i czuć to już przy pierwszej styczności z urządzeniem.

Głośnik, który skradł moje serce czyli Sonos Move [RECENZJA]

Sonos Move w większości wykonany jest z tworzywa oraz gumy. Wszystko zachowane jest w czarnej kolorystyce. Moim zdaniem głośnik ten to nie tylko urządzenie, ale także pewnego rodzaju mebel, który swoim wyglądem nie oszpeci pomieszczenia, a w przypadku wielu mieszkań czy domów może nawet stać się ciekawym elementem wystroju.

Głośnik, który skradł moje serce czyli Sonos Move [RECENZJA]

W górnej części głośnika umiejscowiono panel do sterowania głośnikiem oraz mikrofony. Z tyłu natomiast znajdziemy przycisk zasilania, przycisk odpowiedzialny za parowanie sprzętu z systemem Sonos oraz przycisk pozwalający nam przełączać się z łączności Wi-Fi na Bluetooth i odwrotnie. Producent bardzo sprytnie ukrył także rączkę, która rewelacyjnie sprawdza się w momencie, gdy chcemy przenieść urządzenie z miejsca na miejsce. Minusem jest bez wątpienia to, że czarny plastik i guma bardzo szybko zbiera kurz oraz brud. Niemniej jednak wystarczy wilgotna ściereczka i wszystko wygląda jak nowe.

Automatic True Play to coś wręcz rewelacyjnego

True Play jest czymś za co można pokochać głośniki firmy Sonos. Do tej pory, aby dostroić sprzęt do konkretnego pomieszczenia musieliśmy przechadzać się z telefonem po jego końcach i rejestrować nim dźwięki wydobywające się z głośnika. Wprawdzie nie było to coś czasochłonnego, ale wymagało jednak pewnego zaangażowania użytkownika. W przypadku modelu Move cały proces strojenia urządzenia odbywa się wewnątrz urządzenia. Wszystko za sprawą technologii Automatic True Play, która kalibruje urządzenie za każdym razem, gdy te jest przenoszone.

Głośnik, który skradł moje serce czyli Sonos Move [RECENZJA]

W codziennym użytkowaniu ciężko dostrzec o co chodzi, ale wystarczy prosty eksperyment, by przekonać się na własnej skórze czym jest Automatic True Play. Odtwarzając ulubiony utwór wrzuciłem głośnik do jednej w szuflad. Dźwięk wtedy był przytłumiony, a wibracje spowodowane niskimi tonami sprawiały, że odsłuch nie był czymś przyjemnym. Wystarczyła jednak chwila i Sonos Move dostroił wszystkie ustawienia dźwięku do nowej sytuacji i znów czarował swoimi możliwościami. Automatic True Play to coś, co może przydać się wszystkim tym, którzy zamierzają przewozić głośnik z miejsca na miejsce.

Połączenie aplikacji Sonos i technologii Bluetooth to strzał w dziesiątkę

Sterowanie Sonos Move odbywa się przede wszystkim przez autorską aplikację producenta. Wtedy też połączamy głośnik do swojej sieci Wi-Fi tworząc własny system. Następnie wystarczy uruchomić aplikację, dodać ulubione serwisy muzyczne i móc cieszyć się ulubioną muzyką. Wymaga to wprawdzie pewnego przyzwyczajenia, ale sama aplikacje jest czytelna i po chwili korzystało mi się z niej bardzo dobrze.

Drugą możliwością połączenia się z Sonos Move jest Bluetooth. Wystarczy wcisnąć przycisk z tyłu obudowy oraz wyszukać sprzęt ten na liście urządzeń w naszym telefonie. I tutaj komunikacja także jest bezproblemowa, ale nie używamy do niej aplikacji Sonos, a muzykę puszczamy bezpośrednio z aplikacji do tego stworzonych. W domu dużo wygodniejszą opcją jest Wi-Fi, ale Bluetooth i możliwość wzięcia ze sobą głośnika na piknik, grilla czy inna miejsce jest czymś naprawdę świetnym.

Dźwięk wydobywający się z Sonos Move skradł me serce

Oczywiście głośnik to nie tylko wygląd, aplikacja czy jakość wykonania. Bez wątpienia najważniejszy jest dźwięk i tutaj Sonos Move radzi sobie doskonale. Uruchamiając wspomniane wcześniej Automatic True Play już po chwili możemy cieszyć się rewelacyjną jakością dźwięku idealnie dostrojoną do pomieszczenia, w którym aktualnie się znajdujemy. Na plus bez wątpienia zasługują niskie tony. Bas to coś co w wielu głośnikach albo nie istnieje albo jest na tyle go dużo, że całkowicie zalewa inne pasma. Tutaj jest zupełnie inaczej. Bas schodzi naprawdę nisko, a niskie tony w jakikolwiek sposób nie wpływają na pozostałe pasma.

Głośnik, który skradł moje serce czyli Sonos Move [RECENZJA]

Wokale brzmią naprawdę rewelacyjnie, scena wydaje się otaczać nas z każdej strony, a separacja poszczególnych instrumentów zasługuje na spore słowa uznania. Naprawdę byłem pod sporym wrażeniem jak jeden głośnik może sprawić wiele radości. Oczywiście, nie jest to tani sprzęt. Jednak tutaj nie płacimy za markę, a za jakość, która osobie słuchającej muzyki przez kilka godzin dziennie umili każdy dzień.

Mobilność? Niby tak, ale jednak nie do końca

Sonos Move reklamowany jest jako głośnik mobilny. I jasne, jesteśmy w stanie wyciągnąć go z stacji ładującej i zabrać sobą. Jednak problemem dla wielu użytkowników może być waga tego urządzenia. Głośnik waży bowiem 3 kg, a co za tym idzie zabranie go do plecaka nie zawsze będzie możliwe. Jeśli szukacie sprzętu, który będzie można schować do bagażnika czy kufra w skuterze lub motocyklu to jak najbardziej Sonos Move sprawdzi się w tych zadaniach doskonale. Co z baterią? Ta według zapewnień producenta wystarcza na 10 godzin słuchania muzyki. W moim przypadku po 4 godzinach odtwarzania z głośnością na poziomie 50% pozostało 65%, a co za tym idzie zapewnienia firmy są jak najbardziej prawdziwe.

Głośnik, który skradł moje serce czyli Sonos Move [RECENZJA]

 

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!