Spotify ogłosiło, że zamierza poświęcić o wiele więcej uwagi audiobookom, tak, aby w przyszłości stały się one jednym z filarów dla całego serwisu.
Pozyskanie odpowiednich narzędzi
Audiobooki cieszą się dużą popularnością, szczególnie wśród osób, które nie mają czasu na czytanie fizycznych książek. W zabieganym społeczeństwie sprawiły, że słowo pisane przeżywa swój renesans, chociaż bardziej pasuje określenie słowo mówione. W internecie możemy trafić na ogromną ilość stron oferujących dostęp do audiobooków, w tym także polskojęzycznych. Jedną z nich jest Findaway, która trafiła pod skrzydła Spotify. Jej głównym celem biznesowym, jest pośrednictwo pomiędzy twórcami i wydawcami, a odbiorcami audiobooków. Zamiar kupna został ogłoszony już w zeszłym roku i wtedy też pojawiły się pierwsze spekulacje na temat drogi, którą chce obrać Spotify.
Nowy model
W serwisie znajdziemy co prawda całkiem pokaźną liczbę audiobooków, ale najczęściej w formie podcastów, co nie do końca jest tym, co interesuje Spotify. Daniel Ek, prezes firmy stwierdził w swojej wypowiedzi, że Spotify ma zamiar pójść w podobnym kierunku, w którym poszli w temacie podcastów. Może to oznaczać, że być może w niedalekiej przyszłości doczekamy się miejsca, które zaoferuje naprawdę bogatą ofertę, ale stanie się także miejscem szczególnie przyjaznym twórcom. Inaczej sprawa wygląda z użytkownikami, ponieważ Ek wyraźnie dał do zrozumienia, że tylko część audiobooków będzie darmowa. Reszta ma działać w podobny sposób, jak konta freemium, czyli będą zawierać reklamy. Wbrew pozorom może to być naprawdę potężna zmiana na rynku audiobooków, które do tanich nie należą.
Źródło: theverge.com
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!