Szczoteczka soniczna Oclean Flow i irygator Oclean W10 – czyli proste dbanie o higienę jamy ustnej! [RECENZJA]

Oclean Flow

Żyjemy w takim świecie, że nawet tak prosta czynność jak mycie zębów może być ciekawa i fascynująca. Głównie za sprawą gadżetów elektronicznych, które próbują nam jakoś uprzyjemnić i ułatwić codzienną higienę. Oclean to marka dosyć znana na rynku tego typu akcesoriów. Jak wypadła w testach szczoteczka soniczna Oclean Flow i irygator W10? Przekonajcie się!

Szczoteczka soniczna Oclean Flow

Szczoteczki soniczne są naprawdę dobre i efektywne, z czym zgadza się wielu dentystów. Ba! Nawet tania szczoteczka soniczna będzie lepsza niż droga mechaniczna. Nie ma w tym nic dziwnego, wszak soniczna jest nie tylko delikatna, ale również skuteczna w czyszczeniu. Sam z tego typu szczoteczki do zębów korzystam od wielu lat i mam całkiem dobre porównanie, a także wiem czego oczekiwać od takowego sprzętu.

Zawartość opakowania

Oclean Flow przychodzi w niewielkim opakowaniu zawierającym szczoteczkę oraz jedną końcówkę. Szczerze przyznam, że przydałaby się jakaś nakładka ochronna na chociażby nasadkę i główkę. W opakowaniu znajdziemy również przewód USB-C do ładowania.

Oclean Flow

Specyfikacja

  • Moc: 5 W
  • Pojemność baterii: 2500 mAh
  • Deklarowany czas pracy: do 180 dni na jednym ładowaniu
  • Stopień wodoodporności: IPX7
  • Czas ładowania: do 50 godzin
  • Cena szczoteczki: Około 170 złotych
  • Cena nowych główek: Około 40 złotych za 2 sztuki

Jakość wykonania szczoteczki sonicznej Oclean

Oczywistym jest, że szczoteczka została wykonana z plastiku. Jest to na szczęście tworzywo bardzo dobrej jakości, a sprzęt wydaje się być solidny i wytrzymały. Element wibrujący natomiast został wykonany z metalu i jest krótszy niż u konkurencji – teoretycznie może to utrudnić jego wyrwanie. Wydaje się, że został on dosyć mocno przytwierdzony. Na samym spodzie znajdziemy zaślepkę, pod którą ukryto port USB-C. Tak, szczoteczka nie wymaga specjalnej ładowarki i wystarczy nam pierwszy, lepszy kabel do telefonu.

Oclean Flow jest biała z szarymi wstawkami. Na samej górze, zaraz pod logo producenta, mamy duży, okrągły przycisk, wokół którego zainstalowano podświetlenie. Tuż pod przyciskami mamy po kolei diody oznaczające dany tryb czyszczenia. Są to:

  • tryb poranny
  • tryb nocny
  • tryb mycia
  • tryb wybielania
  • tryb miękki
Oclean Flow

Główka natomiast jest całkiem kompaktowa – przynajmniej w porównaniu do tej z Xiaomi. Jej nasadka jest dosyć chuda i idealnie pasuje do szczoteczki.

Oclean Flow

Komfort i skuteczność mycia zębów

Po przesiadce ze szczoteczki Xiaomi zostałem całkiem miło zaskoczony. Zacznijmy od główki. Ta jest nieco inaczej wyprofilowana i chyba ma bardziej śliskie tworzywo, bowiem o wiele lepiej wchodzi do buzi i ślizga się po ustach. Włosie natomiast – choć jest całkiem twarde – tak nie podrażnia dziąseł. Do tego szczoteczka niezbyt wyczuwalnie przenosi wibrację na rękę. Warto jednak dodać, że pomimo mojego przyzwyczajenia do szczoteczki sonicznej, na początku mycia czułem lekkie łaskotanie przy ustach – możliwe, że to przez moc szczoteczki.

Oclean Flow

Szczoteczka nie należy do najcichszych, ale też nie jest głośna. Dzięki temu, że jest całkiem ciężka, to pewnie leży w dłoni i – na szczęście – nie męczy ręki.

Oclean Flow

Nie spodziewałem się, że szczoteczka będzie jakaś lepsza w myciu zębów od mojej poprzedniej, ale tu byłem lekko zdziwiony. Otóż zdecydowanie Oclean Flow radzi sobie świetnie – zęby wydają się być skuteczniej wyczyszczone. O wiele lepiej sprzęt zbiera przeróżne zabrudzenia, a także na dłużej pozostawia efekt świeżości. Nawet pasta wydaje się być inaczej spieniona – na taką większą, mocniejszą pianę (mniej płynną). Skuteczność szczoteczki okazała się być głównym powodem, dlaczego Flow tak bardzo mi się spodobała. Na minus wypada brak trybu opóźnionego włączenia, ale mi akurat brak tego nie przeszkadza, bowiem wcześniej z tego nie korzystałem – pomimo, że szczoteczka Xiaomi T300 miała taką opcję.

Oclean Flow

Czas pracy na baterii i ładowanie

Oclean Flow oferuje ogromną baterię 2500 mAh, która – według zapewnień producenta – ma wytrzymać nawet 180 dni na jednym ładowaniu. Podczas testów nie udało mi się szczoteczki rozładować. Co ważne, ładowanie nie jest bezprzewodowe. Na dole, pod zaślepką, znajduje się port USB-C do ładowania. Gdyby bateria trzymała tydzień, to uznałbym to za minus, bowiem nie moglibyśmy szczoteczki odkładać w celu szybkiego podładowania. Ale raz na 180 dni, akurat jak szczoteczka się rozładuje, to wystarczy nam zwykły kabel od smartfona i już możemy sprzęt naładować.

Oclean Flow

Irygator Oclean W10

Dotychczas narzędzie to kojarzyło nam się z gabinetami stomatologicznymi. Od jakiegoś czasu jednak coraz chętniej zagląda do naszych łazienek. Irygatory wydają się być dosyć ciekawą formą dbania o higienę jamy ustnej. Swoją propozycję ma również Oclean.

Zawartość opakowania

W pudełku znajdziemy tylko to, co potrzebne. Mamy więc przewód USB-C do ładowania oraz zestaw 4 dysz – każda służy do czego innego (dysza standardowa, dysza do kieszonek przyzębnych, dysza ortodontyczna, czyścik do języka). Brakuje mi tutaj jakiegoś etui podróżnego. Na szczęście pudełeczko na dyszę możemy wygodnie otwierać i zamykać.

Oclean W10

Specyfikacja irygatora Oclean W10

  • Pojemność zbiornika: 200 ml
  • Bateria: 1400 mAh
  • Deklarowany czas pracy: do 30 dni
  • Czas ładowania: do 4 godzin z wykorzystaniem portu USB-C
  • Wymiary: 72 x 55 x 267 mm (z dyszą)
  • Waga: 278 g
  • Cena: Około 300 złotych

Jakość wykonania

Irygator został wykonany z tworzywa sztucznego dobrej jakości. Korpus wydaje się być solidny i całkiem wytrzymały. Zbiornik na wodę jest natomiast przezroczysty i możemy go zdjąć naciskając spust znajdujący się z tyłu. Również na pleckach urządzenia odnajdziemy zawieszkę, która usprawnia uchwyt. Dyszę natomiast montujemy na samej górze sprzętu. Do jego usunięcia potrzebne jest naciśnięcie spustu.

Oclean W10

Frontowy panel zawiera dwa przyciski – włączania (jest podświetlany) oraz zmiany trybu. Co ważne, zmieniać tryb możemy bez wcześniejszego uruchomienia sprzętu. Pod tym przyciskiem znajdują się diody wskazujące uruchomiony tryb. Tryby to kolejno:

  • tryb mocny
  • tryb normalny
  • tryb delikatny
  • tryb impulsywny
  • tryb irygacji strumieniem punktowym
Oclean W10

Zaraz pod tymi diodami znajdziemy zaślepkę, pod którą ukryto port USB-C do ładowania. Wróćmy jeszcze do tyłu urządzenia, bowiem na samej górze, w miejscu, w którym zaczyna się sprzączka, ukryto zaślepkę na wlew wody. Niestety, wlew wody, przynajmniej według mnie, jest za wąski i utrudnia uzupełnienie wodą odkamienioną z dzbanka.

Oclean W10

Zauważam jednak spory problem irygatora. Otóż wężyk do pobierania wody z dna zbiornika nie jest w żaden sposób przymocowany, lata sobie luzem. To sprawia, że podczas podróży (a nawet kiedy normalnie przenosimy irygator w łazience) ten obija się o ścianki sprzętu. Może to nie tylko irytować, ale też negatywnie wpływać na wytrzymałość sprzętu – tym bardziej, że na samej końcówce mamy metalowy obciążnik.

Oclean W10

Podobnie jak szczoteczka soniczna, tak i irygator jest biały z szarymi (i zielonymi) wstawkami. Obydwa sprzęty cechują się podobną stylistyką i w zasadzie do siebie idealnie pasują. To sprawia, że urządzenia wyglądają jak z jednego zestawu i ładnie prezentują się w łazience.

Oclean W10

Komfort użytkowania

Dziwi mnie fakt ustawienia trybu mocnego na samej górze, bowiem ten jest naprawdę silny i u wielu osób może wywołać ból – zwłaszcza języka. Sam korzystałem najczęściej z trybu delikatnego i impulsywnego. W obu przypadkach urządzenie sprawdzało się bardzo dobrze, choć odpowiednie sterowanie dyszą wymaga treningu. Sprzęt faktycznie dosyć dokładnie czyści jamę ustną, jednak tutaj potrzebujemy o wiele więcej wprawy niż w przypadku szczoteczki sonicznej.

Oclean W10

Sprzączka, choć początkowo nie wierzyłem w potrzebę jej umieszczenia, tak faktycznie okazuje się być przydatna. W jakiś sposób po prostu ułatwia chwyt. Sprzęt też wydaje się być całkiem duży w dłoni. Dlatego też warto odszukać poprawny chwyt.

Oclean W10

Bateria

Irygator Oclean również cechuje się długim czasem pracy. Może nie jest to 180 dni, ale miesiąc to nadal długi okres. Ładowanie odbywa się za pomocą portu USB-C, co według mnie jest sporym plusem.

Oclean W10

Sprzęt do higieny jamy ustnej od Oclean – podsumowanie

Wyżej opisane akcesoria do dbania o higienę jamy ustnej są po prostu dobre. Sprzęt został dobrze wykonany, a obsługa jest bajecznie łatwa. Nie jest to jednak sprzęt smart, choć sam miałem takowy przez ostatnie kilka lat i po prostu te funkcje olałem. Wolę mieć długi czas pracy na baterii niż jakieś dziwne oceny szczotkowania.

Z tej dwójki niezaprzeczalnie najbardziej podoba mi się Oclean Flow. Szczoteczka została bardzo dobrze zaprojektowana. Do tego dokładnie czyści i pozostawia na dłużej efekt świeżości. Tak jak wspomniałem wcześniej, nie spodziewałem się, że lepiej sobie poradzi od mojego dotychczasowego sprzętu. Do tego jest idealnie wyważona, co dla mnie jest ogromnym plusem.

Irygator również uważam za całkiem dobry sprzęt, który po prostu się sprawdza. Nadal jednak z tyłu głowy mam fakt, że ten wężyk nie jest w żaden sposób przytwierdzony, przez co raczej nie zabierałbym irygatora w podróż i korzystał z niego tylko i wyłącznie w swojej łazience.

Oclean Flow i Oclean W10

Oclean Flow i Oclean W10
8 10 0 1
8/10
Total Score
  • Jakość wykonania szczoteczki
    10/10 Rewelacja
  • Jakość wykonania irygatora
    6/10 Ok
  • Skuteczność czyszczenia
    9/10 Świetnie
  • Obsługa
    8/10 Bardzo dobrze
  • Stosunek ceny do jakości szczoteczki
    9/10 Świetnie
  • Stosunek ceny do jakości irygatora
    7/10 Dobrze

Zalety

  • Prostota użytkowania
  • Skuteczność czyszczenia
  • Ładowanie poprzez port USB typu C
  • Dobra jakość wykonania
  • ładny design
  • Długi czas pracy na baterii

Wady

  • Brak trybu opóźnionego uruchomienia, co zapobiega ochlapaniu
  • Wężyk do poboru wody nie jest w żaden sposób przytwierdzony
  • Brak jakichkolwiek akcesoriów zabezpieczających sprzęt w trakcie transportu
  • Wąski wlew wody
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!