Dość często informujemy Was o wynikach sprzedaży przeróżnych produktów, pochodzących od przeróżnych producentów. Jest to coś, czym producenci lubią się chwalić, szczególnie jeśli są one satysfakcjonujące. Tak jest w przypadku telewizorów od Xiaomi. Chiński producent co rusz wspomina o ich sprzedaży, bo wydaje się, że ta nie chce słabnąć.
Większość telewizorów sprzedawanych w Chinach pochodzi od Xiaomi!
Firma pochwaliła się poprzez swoje social media tym ile procent nowych telewizorów na rynku pochodzi od nich. Dokładnie 19,25% telewizorów, które zostały sprzedane w Chinach, to telewizory Xiaomi. W każdym kwartale ubiegłego roku posiadali największy udział w rynku. Dodatkowo w 2019 roku producent posiadał w ofercie najchętniej kupowane modele w kategoriach 32, 43, 50, 65 oraz 70 cali. Oznacza to, że dominują w praktycznie każdym segmencie, w którym sprzedają telewizory.
Niedawno informowaliśmy Was, że Xiaomi króluje także w Indiach. Tam chińska firma zdominowała jeszcze mocniej niż w swoim rodzimym państwie. Xiaomi ma tam 33% udziału w rynku i zgniotło firmy takie jak Samsung, Sony czy LG. Ciekawe jak będzie prezentować się sprzedaż telewizorów od chińskiego giganta w tym roku. Nie wydaje mi się jakoby miała słabnąć, albowiem firma zamierza wciąż doskonalić swoje produkty poprzez inwestycje w R&D.
Zobacz też: Xiaomi wyprzedało 200000 sztuk Mi TV w mgnieniu oka!
Telewizory Mi są dostępne także w kilku krajach Europy, jednak nie słychać nic na temat świetnej sprzedaży. Być może u nas będzie ona lepsza, oczywiście dopiero gdy trafią one na polski rynek. Póki co nie mamy żadnego konkretnego potwierdzenia tego, ale zdaję mi się, że nastąpi to niebawem. Xiaomi powinno w tym roku wejść do Polski z telewizorami. Liczymy oczywiście na pozytywne zaskoczenie jeśli chodzi o ceny, bo to może być kluczem do sukcesu chińskiego producenta. Swoją drogą, polecam sprawdzić recenzję jednego z telewizorów od Chińczyków, znajdziecie ją pod tym linkiem.
Czekacie na pojawienie się telewizorów od Xiaomi w Polsce? Zapraszam do komentowania wpisu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!