Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów laptopów z rodziny ThinkPad są TrackPointy. Tak, chodzi o te czerwone gumowe kółeczka znajdujące się pomiędzy klawiszami “b” “g” i “h”. Ponadto na wyróżnienie zasługują również same klawiatury tych notebooków. Elementy te są tak dobre, że można je sobie kupić jako peryferia do komputera – poznajcie ThinkPad TrackPoint Keyboard II.
Z TrackPointem jest tak, że albo się go lubi, albo uważa się go za coś zbędnego. Ja raczej należę do tej pierwszej grupy, bowiem już dawno nauczyłem się z niego korzystać. I to chyba jest źródłem głośnej internetowej dyskusji internetowej – na TrackPoint najczęściej narzekają Ci, którzy nie poświęcili wystarczająco dużo czasu na naukę korzystania z niego. Używanie go jest bardzo przyjemne i w wielu sytuacjach jest on niezastąpiony. Kiedy? Chociażby podczas pisania lub kiedy mamy założone rękawiczki. Sprawdza się również bardzo dobrze, kiedy trzymamy laptop na kolanach.
Warto przeczytać: Lenovo zacznie sprzedawać laptopy ThinkPad z Fedora Linux!
Nie można również zapomnieć o samej klawiaturze, która jest świetna. Wyczucie klawiszy jest bardzo dobre, a skok dla wielu użytkowników wręcz idealny (choć nnie można zapomnieć o starszej klawiaturze, którą znaleźć możemy chociażby w ThinkPad X220). Jak się okazuje, Lenovo zaprezentowało ThinkPad TrackPoint Keyboard II już jakiś czas temu, ale dopiero teraz gigant udostępnił materiał wideo prezentujący zalety tejże klawiatury.
ThinkPad TrackPoint Keyboard II
Nie dziwi mnie więc to, że Lenovo zamierza przenieść zalety laptopów ThinkPad do zewnętrznego urządzenia. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to żywcem wyjęta z laptopa z serii ThinkPad klawiatura wraz z TrackPointem oraz przyciskami myszy (bez touchpada). Ten sprzęt sprawia, że mamy wygodny dostęp do tejże klawiatury oraz TrackPointa kiedy korzystamy z innego komputera, bądź kiedy nasz laptop ThinkPad jest zadokowany.
Warto zobaczyć: Jak naprawić TrackPoint od Lenovo ThinkPad na Linuxie? [PORADNIK]
ThinkPad TrackPoint Keyboard II łączy się z urządzeniem za pomocą Bluetooth 5.0 oraz odbiornika 2,4 GHz na USB-A. Współpracuje ona z desktopami, jak i ze sprzętami mobilnymi (np. tabletami). Zasilana jest za pomocą wbudowanego akumulatora, który powinien wytrzymać na jednym ładowaniu około 2 miesiące. Proces ładowania odbywa się z wykorzystaniem portu USB-C. Klawiatura waży około 460 gramów.
Na urządzeniu znajdziemy specjalny suwak, który pozwala na przełączanie się między odbiornikiem USB a Bluetooth. To też sprawia, że klawiaturę możemy jednocześnie podłączyć do dwóch sprzętów (niestety, tutaj konkurencja pozwala na podłączenie do trzech), a zaraz obok znajduje się kolejny suwak, który zmienia układ klawiatury z desktopowego na mobilny.
Przyznam szczerze, że klawiatura prezentuje się bardzo ciekawie i bardzo chętnie bym ją sobie kupił. Niestety, cena jest całkiem wysoka, bowiem kosztuje ona 99,99 USD (co aktualnie daje około 420 złotych). Warto wspomnieć, że w tej cenie (a nawet lekko niższej) znajdziemy wiele innych ciekawych klawiatur, chociażby Logitech MX Keys.
Co myślicie o ThinkPad TrackPoint Keyboard II? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!