Tesla ma w swojej ofercie regularnej wyłącznie trzy modele samochodów osobowych w sprzedaży. Są to Model X, Model S oraz Model 3. CEO Tesli, Elon Musk, ogłosił na swoim Twitterze, że od niedzieli 13 stycznia nie będą dostępne w sprzedaży Modele S i X wyposażone w mniejsze akumulatory.
Co jest przyczyną tej zmiany w ofercie Tesli?
Oferta opcji w Teslach Model S oraz X już niejednokrotnie była zmieniana przez producenta. Kiedyś dostępne były warianty z bateriami o pojemnościach 40, 60, 85 oraz 90 kWh, które nie są już dostępne. Po 13 stycznia do tego grona dołączy również wersja 75D, zostawiając do wyboru wyłącznie 100D i bardziej sportową P100D.
Starting on Monday, Tesla will no longer be taking orders for the 75 kWh version of the Model S & X. If you’d like that version, please order by Sunday night at https://t.co/46TXqRJ3C1
— Elon Musk (@elonmusk) January 9, 2019
Zmiany te w przypadku poprzednich wariantów były podyktowane opłacalnością produkcji. Model S i X 60D były niczym innym niż ograniczonym przez software wariantem 75D. Fakt ten wykorzystano podczas huraganu Irma. Tymczasowo zwiększono wtedy zasięg aut, by ułatwić ludziom wydostanie się z terenów zagrożonych. Tym razem powód jest inny, Tesla po prostu nie chce konkurować samemu ze sobą…
Przy pozostawieniu w sprzedaży Modelu S 75D, jego podstawowa wersja, przed opodatkowaniem, byłaby droższa od najbardziej wypasionego Modelu 3 o około 5 tys. dolarów. Wiadomo, że producent wolałby sprzedać nowsze auto, na którym jest większa marża. Nie oszukujmy się, najmniej zarabia się na kupnie auta w gołej, bazowej wersji. Dlatego też przy kupnie nowego auta w salonie dealerzy bardzo nalegają, żebyśmy dobrali do niego jak najwięcej dodatków i pakietów.
Natomiast nie rozumiem trochę tego posunięcia w przypadku Modelu X. W bazowej wersji 75D mógł, choć częściowo, stanowić konkurencję dla Jaguara I-Pace, w pełni elektrycznego crossovera od brytyjskiej firmy. Potencjalni kupcy mogli zainteresować się Teslą, która kosztowała więcej aż o 12000$, ale oferowała przy tym o wiele więcej przestrzeni pasażerskiej i bagażowej od mniejszego konkurenta. Mogło stanowić to niezłą kartę przetargową, szczególnie dla ludzi, którzy nie potrzebują wcale auta na długie dystanse, więc duża bateria jest im zbędna.
Tak więc jak teraz będzie prezentować się ceny tych dwóch aut w podstawie? W USA, bez opodatkowania i zniżek dla aut elektrycznych, które pomijam bo jest różne w zależności od stanu, wygląda to następująco:
- Tesla Model S 100D 94000$ zamiast 76000$ za 75D,
- Tesla Model X 100D 97000$ zamiast 82000$ za 75D.
Zobacz też: Tesla uznała, że czas pomyśleć o Polsce!
Co może to oznaczać dla Polaków?
Niedawno, na łamach naszego portalu, informowałem, że Tesla zaczyna powoli ruszać w Polsce. Zniknięcie z oferty tych najtańszych wersji może skutecznie obniżyć sprzedaż w naszym kraju. Nie oszukujmy się, wiele osób jeździłoby Teslą wyłącznie po mieście, tudzież z przedmieścia do centrum, co nigdy nie jest ogromnym dystansem. Ta grupa klientów nie potrzebuje pojemności baterii większej o 33% względem 75kWh i raczej by do niej nie dopłaciła. Przez to sprzedaż tych modeli może być u nas mizerna. Wtenczas jedynie Model 3 może mieć rację bytu na polskim rynku. Jednak oficjalna obecność Tesli na naszym rynku to coś, na co przyjdzie nam jeszcze poczekać…
Śledzicie to co dzieje się na rynku aut elektrycznych? Interesują was poczynania firmy Elona Muska? Napiszcie w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!