Ostatnio informowałem Was o tym, że System76 pracuje nad własną klawiaturą, która znacznie różni się od tych, które widzimy na co dzień. Wspomniałem tam również o Pop Shell, czyli o wtyczce do środowiska graficznego GNOME, której naprawdę warto się przyjrzeć.
Gdy zaczniemy powoli wchodzić w temat Linuxa to zauważymy, że wiele użytkowników korzysta z GNOME. Jest to naprawdę popularne, nowoczesne i wygodne środowisko. Gdy jednak zejdziemy do czegoś na wzór pingwiniego podziemia (albo po prostu wejdziemy na Wykop lub Reddit), to zauważymy, że tamtejsi użytkownicy korzystają z kompletnie inaczej wyglądających systemów, niekiedy przypominających Matrixa.
Warto przeczytać: Regolith Linux 1.3 już jest! Co nowego w Ubuntu z i3-wm?
W rzeczywistości są to bardzo lekkie środowiska z menadżerem okien typu tiling. Taki twór znacznie odbiega od tego co znamy z Windowsa, czy nawet z MacOS. Aplikacje układamy w swego rodzaju kafelki – programy są ustawione ściśle obok siebie i wypełniają niemalży cały ekran. Jeśli dobrze skonfigurujemy to środowisko, to otrzymujemy niezwykle szybkie, ładne i minimalistyczne distro.
Pop Shell
Pop Shell powstał jako odpowiedź na potrzeby osób, które chcą nieco profesjonalnej podejść do pracy na komputerze. Jak samo System76 mówi, aktualnie monitory stały się duże i wykorzystywanie tej przestrzeni na tylko jedno okno (czyli typowe działanie w GNOME) jest marnotrawstwem. Niestety,w GNOME brakuje odpowiednich konfiguracji, które ułatwiłyby zarządzanie miejscem na ekranie. Pop Shell to gotowe rozwiązanie, które ma ułatwić pracę na systemie Pop!_OS. Jest to wtyczka do GNOME, która dodaje wiele funkcji z i3-wm, jednak bez tracenia zalet samego GNOME. Instalując ja dostajemy pakiet skrótów klawiszowych i innych narzędzi, które dają nam funkcjonalność tilingu.
Póki co projekt jest w fazie Beta. Według autorów docelowo ma trafić do OS-a w momencie publikacji Pop!_OS 20.04, co ma mieć miejsce już w kwietniu bieżącego roku. Projekt wygląda bardzo interesująco i przyznam szczerze, że zastanawiam się nad tym, czy się nie przesiąść na takie rozwiązanie, bo – nie oszukujmy się – zarządzanie oknami na Linux Mint jest nie najlepsze (choć lepsze niż w Windows 10).
Korzystacie z Linuxa? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!