Ubuntu 16.04 Xenial Xerus uważam za jedno z najważniejszych i najlepszych wydań tego systemu operacyjnego. Niestety, jego okres darmowego wsparcia właśnie minął, a więc to koniec tego OS-a.
Ubuntu 16.04 to dla mnie wydanie bardzo szczególne. Otóż to od tej dystrybucji zaczęła się moja przygoda z Linuxem – a przynajmniej ta świadoma (rok wcześniej miałem Elementary OS, ale to nie było świadome korzystanie). Zaczęło się od Xubuntu 16.04, następnie przeszedłem na PeppermintOS (bazujący na Ubuntu 16.04), aż skończyłem na faktycznym Ubuntu 16.04 z Unity, które wtedy było nadal rozwijane i po prostu świetne.
To koniec Ubuntu 16.04 Xenial
Niestety, ostatnie wydanie Ubuntu LTS powstałe jeszcze za czasów, kiedy to Canonical chciało coś osiągnąć właśnie umarło. Dlaczego? A no właśnie skończył się okres wsparcia systemu Ubuntu 16.04 oznaczonego jako Long-Term Support. Jest to również pewien koniec dla Unity Desktop Environment.
Jeśli korzystasz z Ubuntu 16.04 to zalecamy abyś przesiadł się na coś nowszego. Chcąc pozostać w ekosystemie Ubuntu warto przemyśleć przesiadkę na Ubuntu 20.04, które jest najnowszym LTS-em. Możesz również – jeśli chcesz pozostać przy Unity – wybrać Ubuntu Unity, które stara się utrzymać to środowisko w działającym i w miarę nowoczesnym stanie. O Ubuntu Unity więcej dowiesz się >>stąd<<.
Korzystasz z Ubuntu 16.04 w firmie i nie chcesz zmieniać systemu? Canonical zna takie sytuacje i się przygotowało. Jeśli jesteś gotowy dalej korzystać z tego OS-a, to możesz wykupić ESM (Extended Support Maintenance). Jest to płatna usługa, która wydłuża okres wsparcia o kolejne 3 lata do 2024 roku. Więcej dowiesz się >>stąd<<.
Jest to z pewnością smutne wydarzenie, choć spodziewane. Według mnie (ale też wielu innych) jest to jedno z najlepszych, o ile nie najlepsze, wydanie Ubuntu ostatniej dekady. Wiele osób nadal z tego systemu korzystało, bowiem Unity to wiele korzyści i udogodnień. Szkoda, że Canonical postanowiło porzucić to DE.
Korzystaliście z Ubuntu 16.04? Dajcie znać w komentarzu!
Źródło: Własne, OMG!Ubuntu
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!