Podczas prezentacji Mi MIX 3, Xiaomi chwaliło się ulepszonym, względem Mi 8 i MIX 2s, oprogramowaniem aparatu. Jedną z nowości był tryb nocny, który razem z innymi rozwiązaniami miał również trafić na dwa wcześniej wspomniane urządzenia. W zeszłotygodniowej aktualizacji MIUI China Dev (a także Xiaomi.eu), pojawił się tryb nocny. Siedem dni dało mi szansę wyrobić sobie konkretne zdanie na temat możliwości jakie dało to uaktualnienie.
Czy Xiaomi dalej nie potrafi zrobić dobrego aparatu?
Z pewnością, ostatnim co można zarzucić najnowszym flagowcom do Xiaomi, to słabej jakości fotografie. Gdy zacząłem korzystać z MIXa 2s ucieszył mnie fakt, że producent tym razem przyłożył się do HDR, który działa tak jak powinien – wyciąga cienie i redukuje przepalenia. Nie miałem co do jego działania uwag, oczywiście, nie był to najlepszy HDR jaki widziałem, ale prezentował już sobą przyzwoity poziom. Tryb nocny początkowo wzbudził we mnie podobnie pozytywne emocje, lecz gdy przyjrzałem się dokładniej zdjęciom zauważyłem coś co mnie zaniepokoiło.
Większość producentów dość agresywnie stosuje post-processing zdjęć. Huawei i Samsung, którzy są uważani za najlepszych w mobilnej fotografii, stosują bardzo silne wyostrzanie i odszumianie. Efektem takich zabiegów są najczęściej są pastelowe detale z mocno podbitym kontrastem, które po przybliżeniu wyglądają niezbyt ciekawie. Cieszył mnie fakt, że Xiaomi nie idzie tą drogą, a pozostawia zdjęcia w miarę naturalne. Mówię o tym dlatego, że tryb nocny mnie nie zadowolił pod tym względem – pomimo ciekawych efektów, pewne kwestie mnie trochę zawiodły.
Tryb nocny w praktyce
Biorąc pod uwagę podobieństwa w działaniu HDR i trybu nocnego postanowiłem sprawdzić jak wyglądają różnice w zdjęciach między nimi a auto.
Finalne zdjęcia pokazują, że Mi MIX 2s w trybie nocnym naprawdę dobrze radzi sobie wieczorami z oświetlonymi obiektami. Wyciąga detale z ciemniejszych i jasnych miejsc, dzięki czemu możemy zrobić lepsze i bardziej szczegółowe fotografie. Martwi mnie jednak fakt, że dość mocno widoczne jest silne odszumianie i wyostrzanie obrazów, co sprawia, że fotografie wyglądają trochę sztucznie – widać to głównie na krawędziach różnych obiektów.
Drugi test był trochę bardziej ekstremalny – ekran laptopa w całkowicie zaciemnionym pomieszczeniu. Tutaj telefon będzie mieć duży problem by dostosować parametry zdjęcia do bardzo ciemnego tła i bardzo jasnego ekranu, a jak poradzi sobie nowe oprogramowanie?
Za pierwszym razem telefon automatycznie pobierał dane dla ekspozycji z centrum pobieranego obrazu. O ile efekt wykonania zdjęcia w trybie auto nie był zaskakujący, tak HDR i tryb nocny umożliwiły zobaczenie tego co znajdowało się obok komputera. Niestety, ten drugi ewidentnie miał problem z połączeniem zdjęć, co widać po lewej stronie zdjęcia.
Za drugim razem zaznaczyłem tło, by telefon dostosował się do niego, i ponownie tryb nocny świetnie poradził sobie z odpowiednim naświetleniem każdej części zdjęcia. Zachował dużo informacji z ekranu komputera, a także z tła.
Xiaomi pokazało, że potrafi iść naprzód
Ciężko zaprzeczyć faktowi, że dodatek, który otrzymały Xiaomi Mi 8 i MIX 2s, doskonale spełnia swoją rolę. Xiaomi udało się faktycznie poprawić osiągi aparatów w swoich flagowcach, szkoda jedynie, że ponownie musi być jakieś ale. Życzyłbym sobie by Xiaomi zmniejszyło odszumianie i wyostrzanie w nowym trybie, by zdjęcia mogły wyglądać bardziej naturalnie. Do pozostałych aspektów nie mogę się przyczepić, aczkolwiek nie jest to poziom, który zaprezentowało Google. Jako ciekawostkę pokażę jak wyglądają zdjęcia z domyślnej aplikacji aparatu w porównaniu do trybu nocnego w Google Camera.
Zdjęcia zostały wykonane w całkowitej ciemnosci, co sprawia, że efekty, uzyskane przez aplikację przeznaczoną dla Pixeli, są imponujące. Jak widać, Xiaomi jeszcze daleko do rozwiązań Google. Zadziwił mnie jednak fakt, że tryb nocny podał praktycznie całkiem czarne zdjęcie, gdzie automat jakieś szczątkowe informacje zebrał. Mimo to, wcześniejsze fotografie pokazały, że ma sporo do zaoferowania, a jego wykorzystanie nie musi się kończyć tylko na nocy – nawet w dzień może się nadać, gdy chcecie zrobić zdjęcie w pomieszczeniu, bez przepalonych okien. Cieszy mnie fakt, że Xiaomi zaczyna być konkurencyjne pod względem aparatów w porównaniu do innych flagowców.
Wszystkie powyższe zdjęcia są zmniejszone i przycięte, możecie je obejrzeć w pełnej rozdzielczości tutaj.
Również korzystacie z trybu nocnego w Xiaomi Mi 8 lub MIX 2s? Podobają wam się efekty uzyskane za jego pomocą?
Podzielcie się z nami swoją opinią w komentarzach!