Kolejny pomysł na to, jak zarobić na Twitterze ujrzał właśnie światło dzienne i wprawił wiele osób w bardzo zły humor.
Opłata dodatkowa
Od czasu kiedy Elon Musk stanął na czele Twittera, nie cichną kontrowersje z tym związane. Wiele osób woli przenieść całą swoją energię na wytykanie nowemu CEO błędów, ale jego pomysłom nie można odmówić licznych wad. Pierwszym z nich było ogłoszenie pobierania opłat za nadawanie kontom statusu zweryfikowanych, czyli potwierdzających, że osoba, która je prowadzi istotnie, jest tym, za kogo się podaje. Teraz przyszła kolej na dwuetapową weryfikację, która od dawna była jednym z filarów podstawowych zabezpieczeń na platformie. Musk chce jednak zmienić zasady i każe płacić za tę usługę.
Chętni z przymusu
O jakich kosztach mowa? Jeśli chcecie, aby Wasze konto nadal było weryfikowane dwuetapowo poprzez SMS, będziecie musieli przygotować się na wydatek rzędu 8 dolarów miesięcznie. Użytkownicy premium, korzystający już z opcji Twitter Blue nie mają się czego obawiać, bo ich opłata ta nie będzie dotyczyć.
Dla jednych to dużo, dla innych mało, ale nadal nie wiadomo, czy cena ta będzie taka sama dla naszego regionu. Jednakże opłata akurat za SMS-y to nie jest aż taki problem. Dlaczego? Wykorzystywanie SMS-ów do 2FA to jeden z gorszych pomysłów i wielu specjalistów bezpieczeństwa odradza taką formę weryfikacji. Zalecamy skorzystać z programu Aegis do generowania kodów aktywacyjnych lub można też zdecydować się na zakup klucza U2F.
Źródło: 9to5google.com
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!