Twitter z kolejnymi problemami. Tym razem na GitHub pojawił się cały kod źródłowy strony

twitter

Wyciek, który może okazać się bardzo poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa platformy budzi wiele pytań o stan Twittera.

Działanie na szkodę

Odkąd Elon Musk kupił Twittera, w internecie nie cichną głosy pełne obaw o przyszłość całej platformy. W ciągu ostatnich kilku miesięcy możemy niemal co tydzień przeczytać o większej lub mniejszej kontrowersji, którą wywołał nowy właściciel. Niezależnie od tego, trzeba jednak przyznać, że do tej pory droga do sukcesu mogła być wyboista, ale stwarzała żadnych większych zagrożeń. Sytuacja zmieniła się kilka dni temu, gdy na GitHub pojawił się cały kod źródłowy Twittera. Wszystko jest na tyle ciekawe, że nikt wcześniej nie zapowiadał, że takie dane są w posiadaniu nieuprawnionych osób. Sugeruje to zatem celowe działanie na szkodę Twittera, aniżeli chęć zysku.

Twitter z kolejnymi problemami. Tym razem na GitHub pojawił się cały kod źródłowy strony
Źródło: GitHub

Szukanie winnych

Twitter szybko zareagował na całą sytuację i wystosował do GitHuba oficjalne żądanie usunięcia dostępnych danych platformy. Wszystko oczywiście zostało załatwione błyskawicznie i na GitHubie nie ma już śladu po wycieku. W internecie jednak nic nie ginie i Elon Musk nie może aktualnie spać spokojnie. W wycieku znalazły się bowiem nie tylko informacje o samym kodzie, ale także narzędzia do zarządzania wewnętrznego. Musk chyba bardzo się zdenerwował, ponieważ aktualnie próbuje wymusić na GitHubie dostęp do informacji o tym, kto dokładnie upublicznił dane jego platformy. Mało tego, w oficjalnym piśmie sądowym, zawarto również żądanie udostępnienia pełnych danych osób, które kod pobrały. Trudno przewidzieć, jakie będą pełnoskalowe konsekwencje zaistniałej sytuacji, ale na pewno warto śledzić rozwój tych wydarzeń.

Źródło: theverge.com

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!